Jak z tej władzy korzystają sądy? Problem odżył za sprawą Grażyny Kulczyk, która wezwana jako świadek w sprawie karnej (Ryszarda G., prezydenta Poznania, i czworga miejskich urzędników) nie stawiła się w sądzie, a nieobecność usprawiedliwiła zaplanowanymi wcześniej spotkaniami biznesowymi.
– Taki powód nie zawsze usprawiedliwia odroczenie przesłuchania świadka. Zależy to od tego, jak poważne jest spotkanie – uzasadniał decyzję sądu sędzia Jarema Sawiński, rzecznik poznańskiego SO. – Nie każdy musi się nazywać Kulczyk i nie tylko temu świadkowi sąd wyznaczył inny termin. Zawsze jest to kwestią uznania sądu.
[srodtytul]Nie ma przepisów[/srodtytul]
– Sąd, rozprawa są ważniejsze niż spotkanie biznesowe – uważa natomiast Marcin Łochowski, sędzia cywilny z Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. – Mogę jednak zrozumieć, że np. dla przedsiębiorcy dane spotkanie będzie ważniejsze niż stawiennictwo w sądzie. Ale niech się liczy z konsekwencjami.
Nie ma szczegółowych przepisów, które określałyby kwalifikowanie danych zdarzeń jako usprawiedliwiających niestawienictwo w sądzie. Pomocne są tu przepisy, które nakazują przerwanie czynności, rozprawy, jeżeli za nieobecność odpowiedzialne są wydarzenia żywiołowe lub inne nadzwyczajne.