Materiał powstał we współpracy z Saxo Bankiem

Jeszcze kilka lat temu polscy inwestorzy koncentrowali się głównie na rodzimym rynku i giełdzie papierów wartościowych (GPW). Zagraniczne rynki były postrzegane jako skomplikowane, a rachunki inwestycyjne za granicą kojarzyły się z wieloma utrudnieniami. Jednak dynamiczne zmiany rynkowe i rosnąca niepewność geopolityczna powodują, że coraz częściej sięgają po alternatywne sposoby zarządzania kapitałem. Dziś sytuacja się zmienia, a jednym z najpopularniejszych wyborów staje się Dania, z solidnym Saxo Bankiem na czele.

Krajowe biura maklerskie oferują inwestorom m.in. możliwość uczestnictwa w IPO oraz inwestowania na NewConnect, co dla wielu jest kluczowe. Polskie rachunki umożliwiają też wygodne generowanie formularzy PIT-8C do rozliczeń podatkowych. Jednak przy wykraczaniu poza GPW zaczynają się problemy: wysokie prowizje, koszty przewalutowań oraz ograniczony dostęp do globalnych rynków powodują, że inwestorzy z większym kapitałem szukają alternatyw.

Wśród nich szczególne miejsce zajmują zagraniczne rachunki inwestycyjne, zwłaszcza w stabilnej Danii, oraz nieruchomości w Hiszpanii, coraz popularniejsze wśród polskich nabywców. W 2024 roku Polacy kupili w Hiszpanii ponad 4 tys. nieruchomości, a tendencja utrzymuje się także w 2025 roku, co stawia nas na czołowym miejscu wśród zagranicznych nabywców. Inwestowanie w Hiszpanii, choć perspektywiczne, wiąże się z licznymi wyzwaniami. Należy pamiętać o zmianach regulacyjnych dotyczących wynajmu krótkoterminowego, które wymagają dodatkowych zezwoleń i spełniania norm technicznych. Brak takich licencji wiąże się z ryzykiem wysokich kar i usunięcia ofert z popularnych portali.

Foto: Materiały prasowe/ GettyImages

Kolejnym problemem są klimatyczne wyzwania – rosnące upały i pożary lasów, zwłaszcza w górskich regionach, mogą realnie obniżyć wartość nieruchomości oraz zwiększyć koszty utrzymania. Nieruchomości położone blisko wybrzeża są pod tym względem bardziej bezpieczne.

Dodatkowo hiszpański rynek jest obecnie pod presją ograniczonej podaży, co skutkuje długotrwałym wzrostem cen, sięgającym prognozowanych 4 proc. rocznie. Z jednej strony to szansa, z drugiej – wymaga większego wkładu finansowego i rozwagi inwestycyjnej.

Innym rozwiązaniem są zagraniczne banki, choć te szwajcarskie są bardzo drogie i przeznaczone tylko dla bardzo majętnych osób (potrzebnych jest kilka milionów euro), a te z UE rzadko oferują możliwość założenia rachunku obywatelom Polski bez posiadania adresu i pracy w danym kraju.

Jedyną możliwością są neobanki działające w formie aplikacji bankowych z kartą płatniczą, ale wiele osób obawia się trzymania na nich większej gotówki.

W tym kontekście coraz większym zainteresowaniem cieszy się Saxo Bank, duńska instytucja finansowa o ponad 30-letniej historii, która oferuje dostęp do światowych rynków kapitałowych oraz narzędzi inwestycyjnych wykraczających poza tradycyjne bankowe produkty. Saxo pochodzi ze stabilnej Skandynawii, kraju znanego m.in. z LEGO i bardzo wysokiej jakości życia.

Foto: Materiały prasowe/ Saxo Bank

Tymczasem rachunki inwestycyjne, takie jak te oferowane przez Saxo Bank, dają dostęp do globalnych rynków finansowych i pozwalają skutecznie zarządzać portfelem inwestycyjnym, redukując ryzyko lokalnych perturbacji.

Założenie rachunku w Saxo Banku to sposób na dywersyfikację kapitału i zabezpieczenie majątku geograficznie – bez konieczności osobistego stawiennictwa czy skomplikowanej dokumentacji. Rachunki są objęte gwarancją Duńskiego Funduszu Gwarancyjnego do kwoty 100 tys. euro, a środki można wygodnie transferować pomiędzy Polską i innymi państwami.

Saxo Bank oferuje jedne z najniższych na rynku prowizji: 0,08 proc. na akcje i ETF-y na giełdach USA (minimum 1 dol.) oraz zaledwie 0,12 proc. na instrumenty notowane na GPW (minimum 10 zł). Brak opłat za brak aktywności i możliwość oprocentowania środków na rachunku to dodatkowe atuty, które czynią ofertę bardzo atrakcyjną dla inwestorów detalicznych. Co ważne, bank dostarcza kompleksowe raporty podatkowe, które znacząco ułatwiają rozliczenia w Polsce.

Połączenie inwestycji w nieruchomości i rachunków zagranicznych jako klucz do bezpieczeństwa

Saxo Bank wyróżnia się na rynku europejskim dzięki bardzo dobrej stabilności finansowej – posiada rating A- od S&P, działa pod nadzorem organów regulacyjnych Danii, a depozyty klientów są chronione przez Duński Fundusz Gwarancyjny do kwoty 100 tys. euro, czyli na tym samym poziomie co w Polsce.

Saxo Bank obsługuje obecnie 1,4 mln klientów i zarządza aktywami o wartości 118 mld euro (stan na pierwszą połowę 2025 roku), notując przy tym rekordową aktywność transakcyjną i znaczący wzrost zysków netto o 18 proc. rok do roku.

Bank oferuje bardzo konkurencyjne koszty transakcyjne, co jest szczególnie ważne dla inwestorów budujących portfele na rynkach zagranicznych. Podstawowa prowizja za zakup akcji lub ETF wynosi 0,08 proc. (minimum 1 euro/dol.), a dla klientów VIP, dysponujących dużym kapitałem, może spaść nawet do 0,03 proc.

Foto: Materiały prasowe/ Saxo Bank

Koszty przewalutowania w Saxo są niskie – wynoszą zaledwie 0,25 proc., bez minimalnej kwoty, co umożliwia efektywne zarządzanie portfelem międzynarodowym. Co istotne, bank nie nalicza opłat za przechowywanie papierów wartościowych.

Jedną z obaw inwestorów przed otwarciem rachunku za granicą są skomplikowane kwestie podatkowe. Saxo Bank wychodzi naprzeciw takim problemom, dostarczając kompleksowe raporty podatkowe, które zawierają wszystkie niezbędne dane do wypełnienia polskiej deklaracji PIT. Raport uwzględnia również dywidendy ze spółek zagranicznych, co znacząco ułatwia rozliczenia w porównaniu ze standardowymi formularzami stosowanymi przez krajowe biura maklerskie.

Jak podkreślają analitycy finansowi, posiadanie dwóch rachunków inwestycyjnych – w Polsce i za granicą – pozwala zwiększyć limity ochrony depozytów (do 200 tys. euro w sumie). To także strategiczny sposób na dywersyfikację geograficzną kapitału, co jest jednym z podstawowych filarów zarządzania ryzykiem.

Ponadto dłużej przechowywane środki na rachunku w Danii mogą być oprocentowane, a podatek od odsetek naliczany jest dopiero na początku kolejnego roku, co pozwala lepiej zarządzać płynnością i optymalizować podatki.

Foto: Materiały prasowe/ Saxo Bank

Jeśli ktoś inwestuje wyłącznie na polskiej giełdzie i nie planuje dywersyfikacji zagranicznej, jeden krajowy rachunek inwestycyjny jest wystarczający. Jednak dla bardziej aktywnych inwestorów, poszukujących niskich kosztów, szerokiego dostępu do globalnych instrumentów finansowych oraz większego bezpieczeństwa kapitału, rozsądną strategią jest posiadanie także zagranicznego rachunku, zwłaszcza w renomowanym Saxo Banku.

Warto też zwrócić uwagę na to, że Dania, dzięki stabilnej gospodarce i solidnym instytucjom finansowym, takim jak Saxo Bank, staje się dla polskich inwestorów atrakcyjnym kierunkiem dla zakładania zagranicznych rachunków inwestycyjnych. Oferuje to bezpieczną jurysdykcję, dostęp do szerokiego wachlarza instrumentów finansowych, konkurencyjne prowizje oraz uproszczone rozliczenia podatkowe. W dobie globalizacji kapitału łączenie rachunku krajowego z zagranicznym jawi się jako przyszłościowa i dostosowana do wymagań inwestorów metoda zarządzania portfelem. ©℗

Materiał powstał we współpracy z Saxo Bankiem