„(...) dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża” (1 Kor 7,1-2), czyli o celibacie.
Na początku miesiąca socjusz prowincjała Zakonu Kaznodziejskiego (dominikanów) wydał oświadczenie dotyczące znanego z internetu i cenionego przez wiernych duchownego. Poinformował, że zakonnik „postanowił zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o zgodę na przeniesienie do stanu świeckiego i możliwość opuszczenia Zakonu”. Brak podania jakichkolwiek powodów decyzji, w kontekście milczenia samego zainteresowanego oraz informacji, że od roku jego działalność publiczna „była zawieszona w związku prowadzonymi czynnościami kanonicznymi”, spowodował lawinę domysłów, spekulacji i plotek.
Czytaj więcej
Oburzające może być sprzeniewierzenie się przez księdza moralności chrześcijańskiej, ale popełnie...
Po trzech dniach na portalu Więź pojawiło się krótkie oświadczenie zakonnika, który wyjaśnił, że decyzja o odejściu z zakonu i stanu duchownego była jego osobistym wyborem, a związana jest „z łamaniem zakonnych ślubów czystości”. To kolejna sprawa, która dotyka kwestii bezżenności księży. Warto więc przyjrzeć się celibatowi i dyskusji wokół niego.
Podstawa prawna celibatu. Celibat a ślub czystości
W Kościele katolickim obrządku rzymskiego księża przyrzekają celibat, tj. zobowiązują się do życia w bezżenności i wstrzemięźliwości seksualnej. Podstawą prawną tego zobowiązania jest kanon 277 § 1, zgodnie z którym duchowni są zobowiązani do zachowania doskonałej i wieczystej wstrzemięźliwości ze względu na Królestwo niebieskie, dlatego są zobowiązani do celibatu, który jest szczególnym darem Bożym. Wielu może być zaskoczonych powyższym sformułowaniem.