Reklama
Rozwiń

Najem zastępczych aut podczas likwidacji szkody z OC blokuje sądy

Co trzecia sprawa w warszawskich wydziałach gospodarczych dotyczy odszkodowania za używanie pojazdu zastępczego podczas likwidacji szkody z OC sprawcy wypadku.

Aktualizacja: 06.11.2013 08:47 Publikacja: 06.11.2013 07:44

Co trzecia sprawa w warszawskich wydziałach gospodarczych dotyczy szkody za najem zastępczych aut po

Co trzecia sprawa w warszawskich wydziałach gospodarczych dotyczy szkody za najem zastępczych aut podczas likwidacji szkody z OC

Foto: www.sxc.hu

Olbrzymia ilość spraw jest głównie skutkiem uchwały Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 r. (III CZP 5/11) podjętej na wniosek rzecznika ubezpieczonych. Przesądziła ona, że nie tylko przedsiębiorcy, ale i zwykli posiadacze aut mają prawo do zwrotu celowych kosztów poniesionych na wynajem auta zastępczego z OC sprawcy wypadku.

Prawo to nie jest uzależnione od możliwości korzystania z komunikacji zbiorowej, czyli od tego, że poszkodowany ma np. autobus do miejsca pracy. SN zaznaczył jednak, że z zasady proporcjonalności może wynikać zbędność najmu pojazdu, jeżeli właściciel nie używał samochodu czy używa go sporadycznie albo dysponuje innym.

Mechanizm jest zwykle taki: poszkodowany kieruje się do warsztatu i dostaje propozycję, by scedował prawo do odszkodowania za skorzystanie z zastępczego auta na firmę specjalizującą się w takim wynajmie.

Drobne sprawy o zastępczy pojazd po wypadku okazały się wielkim biznesem

– Nieraz nawet o tym nie wie, gdyż podpisuje plik dokumentów, a bywa, że auto mu nie jest potrzebne – wskazuje Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Dalej w procesie już nie uczestniczy, gdyż z roszczeniem występuje firma wynajmująca auta – dodaje.

W czy problem? W ogromnej ilości takich spraw. Tylko do warszawskich sądów gospodarczych wpływa ich rocznie kilkanaście tysięcy.

– Z 600 spraw, którymi się zajmuję, jedna trzecia dotyczy takich właśnie odszkodowań. Wytaczają je dwie firmy specjalizujące się w wynajmowaniu aut poszkodowanym w wypadkach – mówiła dr Aneta Łazarska, sędzia Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy podczas konferencji „Odszkodowanie za najem pojazdu zastępczego" zorganizowanej przez Stowarzyszenie Sędziów Iustitia oraz Wydawnictwo CH Beck. – W tej sytuacji wszelkie plany i zapowiedzi przyśpieszenia spraw w sądach gospodarczych stają się nierealne – dodaje.

Procesy sądowe nie dotyczą samej zasadności przyznania auta zastępczego, ale takich okoliczności jak czas najmu, stawki dziennej, co dowodowo bywa skomplikowane i zabiera dużo czasu. Choć prawniczo są to proste sprawy, przeciętny pozew liczy 250 stron, zwykle trzeba powołać biegłego, a to koszt np. 1000 zł, co przy stosunkowo niskich żądaniach pozwu: 500, 1000 zł stawia pod znakiem zapytania ich sens. Okazuje się, że to się niektórym opłaci, a sądy nie mają na razie pomysłu na ograniczenie tej niekorzystnej fali spraw.

Olbrzymia ilość spraw jest głównie skutkiem uchwały Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 r. (III CZP 5/11) podjętej na wniosek rzecznika ubezpieczonych. Przesądziła ona, że nie tylko przedsiębiorcy, ale i zwykli posiadacze aut mają prawo do zwrotu celowych kosztów poniesionych na wynajem auta zastępczego z OC sprawcy wypadku.

Prawo to nie jest uzależnione od możliwości korzystania z komunikacji zbiorowej, czyli od tego, że poszkodowany ma np. autobus do miejsca pracy. SN zaznaczył jednak, że z zasady proporcjonalności może wynikać zbędność najmu pojazdu, jeżeli właściciel nie używał samochodu czy używa go sporadycznie albo dysponuje innym.

Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawnicy
Kto najlepiej uczy przyszłych prawników w Polsce? Ranking „Rzeczpospolitej”
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono