Reklama

Odszkodowanie za upadek na oblodzonym chodniku

Właściciele nieruchomości mają obowiązek zapewnić utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości – przypomniał w wyroku Sąd Okręgowy w Olsztynie.

Publikacja: 04.01.2014 10:55

Odszkodowanie za upadek na oblodzonym chodniku

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Doświadczona technik farmacji Agnieszka G. (imię fikcyjne) wystąpiła do sądu z pozwem przeciwko firmie ubezpieczeniowej o zapłatę 150 tys. zł i wypłacanie jej comiesięcznej renty w wysokości ponad 1,6 tys. zł.

Powodem jej pozwu było zdarzenie z 4 marca 2010 roku, kiedy pod klatką schodową bloku poślizgnęła się na oblodzonym, nieposypanym piaskiem chodniku. Budynek ten znajdował się w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej, która odpowiada za odpowiednie utrzymanie znajdującego się przy nim chodniku. Z kolei spółdzielnia od odpowiedzialności za tego typu zdarzenia ubezpieczyła się w pozwanej firmie.

Na skutek upadku pani Agnieszka doznała otwartego skośno spiralnego złamania kości piszczelowej i strzałkowej prawej. Przeszła operację, po której przez pół roku nie mogła normalnie chodzić nawet przy pomocy kul ortopedycznych. W nodze miała śruby. Stwierdzono również, że prawa noga jest krótsza i niezbędne będzie noszenie wkładki ortopedycznej.

Po opuszczeniu szpitala przez ponad rok potrzebowała pomocy osoby trzeciej. Na skutek licznych zabiegów pod narkozą, leków i stresu związanego z sytuacją życiową u kobiety pojawiły się migreny, zaczęły wypadać jej włosy, posiwiała, straciła większość plomb w zębach, zęby zaczęły się kruszyć, w końcu wypadła jedynka. Na nodze znajdują się liczne blizny. Dodatkowo orzeczeniem z 30 września 2010 roku poszkodowana została zaliczona do znacznego stopnia niepełnosprawności.

Firma ubezpieczeniowa wniosła o oddalenie powództwa w całości, wskazując, iż pozew nie zawierał okoliczności, ani dowodów potwierdzających zasadność dochodzonego roszczenia. Nie wskazano w nim podstawy odpowiedzialności, która powinna wynikać z zawinionego działania lub zaniechania ubezpieczonego, tj. nieprawidłowego utrzymania miejsca zdarzenia.

Reklama
Reklama

Innego zdania, niż ubezpieczyciel był Sąd Okręgowy w Olsztynie (sygn. akt I C 397/12), który uznał, że powództwo zasługiwało na częściowe uzasadnienie, i zasądził 80 tys. zł oraz co miesięczną rentę w wysokości 1,2 tys. zł.

Jak podkreślono w uzasadnieniu, w sprawie bezsporna była okoliczność, iż Spółdzielnia Mieszkaniowa w dniu zdarzenia była odpowiedzialna za utrzymanie czystości i porządku, w tym za odśnieżanie i skuwanie lodu na chodniku przed blokiem. Obowiązek taki wynika m.in. z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zgodnie z którym właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości. Natomiast pozwana firma z uwagi na zawartą umowę ubezpieczenia, odpowiedzialna jest za szkody wyrządzone przez spółdzielnię w wyniku jego zaniedbania.

Sąd uznał, iż wykazana została wina spółdzielni w postaci niedbalstwa, co jest wystarczającą przesłanką uznania odpowiedzialności sprawcy w oparciu o art. 415 Kodeksu cywilnego. – Pozwana powinna była bowiem przewidzieć, że zaleganie lodu na chodniku może prowadzić do upadków przechodzących nim osób, prowadzących do poważnych obrażeń – wskazał sąd.

Odnosząc się do doznanych w wyniku obrażeń sąd uznał, iż wywarły one bardzo poważne skutki zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Przez wiele miesięcy kobieta potrzebowała pomocy innych osób, nawet przy najprostszych czynnościach życia codziennego, jak myci się czy ubieranie. – Tak długotrwały okres znacznego ograniczenia możliwości wywiązywania się z pełnionych dotychczas ról społecznych – matki i pracownika – połączony z ciągłym bólem związanym z doznanym urazem oraz trwałym śladem w postaci blizny na nodze negatywnie wpłynęły na sferę odczuć psychicznych powódki – stwierdził olsztyński Sąd Okręgowy.

Doświadczona technik farmacji Agnieszka G. (imię fikcyjne) wystąpiła do sądu z pozwem przeciwko firmie ubezpieczeniowej o zapłatę 150 tys. zł i wypłacanie jej comiesięcznej renty w wysokości ponad 1,6 tys. zł.

Powodem jej pozwu było zdarzenie z 4 marca 2010 roku, kiedy pod klatką schodową bloku poślizgnęła się na oblodzonym, nieposypanym piaskiem chodniku. Budynek ten znajdował się w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej, która odpowiada za odpowiednie utrzymanie znajdującego się przy nim chodniku. Z kolei spółdzielnia od odpowiedzialności za tego typu zdarzenia ubezpieczyła się w pozwanej firmie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Prawo w Polsce
Trzy weta Karola Nawrockiego. „Obywatele państwa polskiego są traktowani gorzej"
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Konsumenci
UOKiK stawia zarzuty platformie Netflix. „Nowe zasady gry, bez zgody użytkownika"
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama