Łukaszenko z bronią automatyczną przed Pałacem Niepodległości

Ok. 200 tys. osób wzięło udział w manifestacji opozycji w Mińsku. Sekretarz prasowy białoruskiego prezydenta pytany o miejsce pobytu głowy państwa przesłał agencji RIA Nowosti fotografię Aleksandra Łukaszenki wykonaną przed Pałacem Niepodległości. Na zdjęciu prezydent trzyma w ręku broń automatyczną.

Aktualizacja: 31.08.2020 06:02 Publikacja: 30.08.2020 17:33

Łukaszenko z bronią automatyczną przed Pałacem Niepodległości

Foto: AFP

zew

Według szacunków niezależnych białoruskich mediów, w niedzielnym proteście uczestniczyło więcej ludzi niż przed tygodniem, gdy demonstrantów było ok. 180 tys. Protestujący przeszli pod Pałac Niepodległości. Kilkugodzinny protest zakończyła burza.

Wcześniej agencje donosiły o ok. 125 osobach zatrzymanych.

Demonstranci doszli do pałacu prezydenckiego, którego strzegły milicja i wojsko. Na ulicach stolicy pojawiły się transportery opancerzone.

W niedzielę prezydent Białorusi kończy 66 lat. Podczas okolicznościowej rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem uzgodnił, że obaj przywódcy spotkają się w Moskwie. Do wizyty Łukaszenki w Rosji ma dojść w ciągu najbliższych tygodni.

Dowiedz się więcej: Łukaszenko pojedzie do Moskwy rozmawiać z Putinem

Sekretarz prasowy białoruskiego prezydenta pytany o miejsce pobytu głowy państwa przesłał agencji RIA Nowosti fotografię Aleksandra Łukaszenki wykonaną przed Pałacem Niepodległości. Na zdjęciu prezydent trzyma w ręku broń automatyczną. To kolejny taki przypadek w ostatnim czasie.

Przed tygodniem prezydent Białorusi podczas masowych protestów w Mińsku wylądował w swojej rezydencji w kamizelce kuloodpornej, w ręku miał kałasznikowa AKS-74U. Przedstawiające sytuację nagranie zostało opublikowane w serwisie Telegram na kanale należącym do rzeczniczki białoruskiego przywódcy Natalii Ejsmont.

Niezależna rosyjska Nowa Gazeta rozpoznała na nagraniu 15-letniego syna prezydenta, Mikołaja, który miał na sobie kamizelkę kuloodporną, a w ręku trzymał broń.

Protesty na Białorusi rozpoczęły się po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia, w których, według oficjalnych danych, rządzący krajem od 1994 r. Łukaszenko zdecydowanie wygrał z główną kandydatką opozycji, żoną aresztowanego blogera Swiatłaną Cichanouską. Zdaniem opozycji, wybory zostały sfałszowane.

Przebywająca na Litwie Cichanouska wzywała swych zwolenników do zintensyfikowania strajków w fabrykach w całym kraju, aby wymusić na władzach Białorusi rozpisanie nowych wyborów.

Po poświęconym sytuacji na Białorusi wideoszczycie unijnych przywódców premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Rada Europejska jednogłośnie uznała, iż wybory prezydenckie na Białorusi muszą być powtórzone. RE potępiła także przebieg głosowania z 9 sierpnia.

Czytaj także:
Ciało demonstranta znalezione w lesie. Służby: samobójstwo

Według oficjalnych danych, w czasie protestów na Białorusi potwierdzono trzy przypadki śmiertelne. Za udział w demonstracjach zatrzymano tysiące osób, a kilkaset zostało pobitych podczas zatrzymań i w aresztach.

Łącząc się za pośrednictwem wideo z europarlamentarzystami z komisji spraw zagranicznych PE Swiatłana Cichanouska zapewniała, że protesty mają charakter demokratyczny i pokojowy, a Białorusini nie dadzą się zastraszyć stosującej przemoc władzy.

Dowiedz się więcej:
Morawiecki do Białorusinów: Z Polski pomoc popłynie na pewno

Pomoc dla represjonowanych Białorusinów deklarował szef polskiego rządu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1162
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
podcast
Jędrzej Bielecki: Blackout w Hiszpanii - najprawdopodobniej zawiniło państwo
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę