W opublikowanej w serwisie YouTube rozmowie z blogerem NEXTA premier podziękował Białorusinom za ich "dążenia do prawdy, do wolności". Ocenił, że teraz jest przełomowy moment w życiu Białorusi.
- Czuję, że tutaj dzień po dniu, godzina po godzinie czasami, dzieje się historia. Historia przyspieszyła i dlatego nie mogliśmy stać z boku. Dlatego zaproponowaliśmy nasz pięciopunktowy plan ("Solidarni z Białorusią" - red.). Chcemy uruchomić szybko środki na pomoc dla osób represjonowanych, ale także na pomoc dla osób, które chcą przyjechać do Polski, budować przyjaźń polsko-białoruską, budować kontakty na przyszłość - powiedział Mateusz Morawiecki.
- Wierzę, że te zmiany, które się rozpoczęły są już nie do zatrzymania. One będą jak kula śniegowa rosły. To pragnienie pełnej wolności i demokracji, pragnienie bycia częścią rodziny wolnych narodów na pewno będzie ciągnęło do przodu naród białoruski do ostatecznego zwycięstwa - stwierdził.
Dopytywany, do kogo Białorusini mogliby się zgłaszać po pomoc szef polskiego rządu wspomniał o fundacji Dom Białoruski. Dodał, że władze chcą, by fundacje działały pod ścisłym nadzorem. - W tym sensie, żeby każda złotówka, każde euro było przeznaczone dla osób potrzebujących, dla osób represjonowanych. Czasami są to osoby bardzo brutalnie pobite, chore, wymagające rehabilitacji, więc chcemy dopomóc im w procesie leczenia w Polsce - mówił Morawiecki.
- Nasz plan, plan solidarności z Białorusią ma zaktywizować Polaków, młodzież polską - dodał. Zadeklarował, że będzie starał się przekonać przywódców państw UE, by dokonać przesunięcia środków i w ramach pomocy dla Białorusi więcej przeznaczyć na pomoc represjonowanym.
- Mogę na pewno zagwarantować, że ze strony polskiego społeczeństwa, państwa polskiego popłynie pomoc na pewno, przede wszystkim dla osób represjonowanych i to będzie daleko więcej niż te trzy miliony euro. Na pewno też więcej niż kilkanaście milionów euro, bo mamy specjalne rezerwy po to, żeby pomóc osobom represjonowanym na Białorusi - oświadczył premier.