Obecnie w Polsce stacjonuje 780 żołnierzy z innych krajów. – To głównie wojska amerykańskie, ale są także Kanadyjczycy i Holendrzy. W listopadzie liczba ćwiczących u nas żołnierzy wzrośnie do około 2 tysięcy – mówi „Rz" ppłk Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Jak podkreślają przedstawiciele armii, obecność innych wojsk wynika z natowskiej deklaracji wzmocnienia wschodniej flanki sojuszu.
Na początku przyszłego tygodnia na poligonie w Drawsku Pomorskim szkolenie rozpoczynają żołnierze 1. Brygady Bojowej z 1. Dywizji Kawalerii Armii Amerykańskiej. W poniedziałek w czasie uroczystości na poligonie formalnie zastąpią przebywających od kilku miesięcy w Polsce żołnierzy amerykańskich wojsk powietrznodesantowych.
Do Drawska przyjechało już ponad 200 Teksańczyków (tam jest siedziba jednostki), którzy przywieźli ze sobą 12 czołgów M1 Abrams i transportery M2A3 Bradley. Ciężki sprzęt trafił do Polki przez niemiecki port.
– Jednostka ta bierze udział w rotacyjnym szkoleniu Heavy Detachment. W Polsce przebywa tylko część amerykańskiego kontyngentu, pozostali żołnierze znajdują się teraz w krajach bałtyckich – dodaje ppłk Goławski.