"Urządzenie przygotowuje się do gotowości przez około pięć do piętnastu minut. Gdy na wyświetlaczu pokaże się symbol »got«, załóż ustnik, włącz przycisk »start«, pojawia się komenda »check«, a potem »dmij«. Od pojawienia się komunikatu »dmij« masz 30 sekund czasu na rozpoczęcie badania'' – czytamy w instrukcji dołączonej do alkomatu Siemensa.
Obsługa metalowej skrzynki wysokiej na jakieś pół metra nie jest może specjalnie skomplikowana, ale wymaga nie lada cierpliwości. – Kolubryna? Ależ to jeden z najlepszych alkomatów w dziejach polskiej policji – zapewnia podinspektor Zbigniew Rogala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – To stacjonarne urządzenie, wprowadzone do użycia w 1985 r., zapoczątkowało prawdziwą rewolucję.
Wkrótce alkomaty nowej generacji – mniejsze i zgrabniejsze – na dobre wyparły popularne baloniki.
Alkomat Siemensa można oglądać w Muzeum Policji, które wczoraj otwarto w Poznaniu. – Żaden polski garnizon nie miał dotąd podobnej placówki – chwali się Rogala.
To właśnie on wpadł na pomysł jej powołania. – W policji służę od 27 lat, mój ojciec zakładał mundur przez 30 lat. Przez ten czas nazbierało się sporo pamiątek, które warto pokazać. Ich gromadzenie zawsze było moją pasją – opowiada.