Reklama
Rozwiń

Temida sadza świadka na krześle

Niewielkie udogodnienia na salach sądowych mają ułatwić świadkom składanie zeznań. Nie wszystkim się to jednak podoba

Aktualizacja: 27.03.2008 08:03 Publikacja: 27.03.2008 00:51

Sale rozpraw nie są miejscem przyjaznym dla świadków

Sale rozpraw nie są miejscem przyjaznym dla świadków

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Sale rozpraw nie są miejscem przyjaznym dla świadków. Widzą to sami sędziowie i proponują, jak niewielkim kosztem to zmienić.

Jednym z pomysłów jest wyposażenie sali rozpraw w krzesło przygotowane dla osoby zeznającej. Zeznania na siedząco kłócą się jednak z tradycją naszych sądów i regulaminem urzędowania sądów powszechnych. Nie wszyscy są więc za wprowadzaniem składania zeznań na siedząco jako kodeksowej zasady.

Zwolennikiem postawienia krzesła na sali jest sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie, choć sam przyznaje, że pomysł zaczerpnięto z sądów hiszpańskich. Argument – świadek ma przecież zeznawać w sposób nieskrępowany i spontaniczny. Przesłuchanie w pozycji siedzącej pozwala też uniknąć niebezpieczeństwa, że świadek lub strona, stojąc zbyt długo, zasłabnie za barierką. To prawda, że czasem trudno ocenić, ile w tym jest prawdy, a ile aktorskiej gry. Zdarzają się też choroby, których nie widać gołym okiem, więc sąd sam z siebie nie zaproponuje, by świadek zeznawał na siedząco.

Podobnego zdania jest sędzia Marek Celej.

– Sam wielokrotnie zezwalałem starszym, schorowanym świadkom składać zeznania na siedząco – przyznaje i dodaje, że nie zdarzyło się, by którakolwiek ze stron zaprotestowała. W jego opinii wystarczą jednak ministerialne zalecenia dla prezesów sądów, by na każdej sali rozpraw pojawiło się krzesło. Nie potrzeba w tym celu zmieniać procedury karnej. Jeśli tak by się stało, od razu musiałby się pojawić akt wykonawczy – rozporządzenie na temat wymogów technicznych dotyczących krzesła.

– Zapewnienie minimum komfortu osobie zeznającej jest wskazane szczególnie wówczas, gdy zeznania są obszerne, a sam świadek leciwy czy schorowany – uważa z kolei mec. Jerzy Naumann. I dodaje, że nie potrzeba żadnych specjalnych przepisów, wystarczy ludzkie oko składu orzekającego. I choć jest to niezgodne z regulaminem funkcjonowania sądu, nikt nie robi z tego problemu. Jedno jest pewne: choć pomysł (znalazł się w zbiorze dobrych praktyk, który ukazał się pod nazwą „Sprawny sąd”) ma swoich zwolenników i przeciwników, wszyscy są zgodni, że najważniejsze jest, by świadek bez względu na to, czy siedzi, czy stoi, mówił prawdę, był blisko sądu i dla niego widoczny i aby składanym zeznaniom mogły przyglądać się strony procesowe.

Być może na salach pojawią się też parawany czy kotary. Chodzi o to, by w trudnych sprawach zeznający nie musiał patrzeć na oskarżonych i być narażony na ich spojrzenia. Dla tego pomysłu jednak entuzjazm prawników jest dużo mniejszy.

– To dziwaczny pomysł – ocenia mec. Naumann. Przypomina też, że w kodeksie postępowania karnego znajduje się przepis, który pozwala sędziemu zareagować w sytuacji krępującej dla świadka. Jeśli taka jest wola zeznającego, sąd może nakazać wyprowadzenie podsądnego z sali na czas składania przez niego zeznań. Po powrocie sąd odczytuje protokół, a oskarżony ma prawo dopytać świadka o to, co go interesuje. Nikt nie cierpi na takim rozwiązaniu i parawan jest niepotrzebny – twierdzą prawnicy.

– Wyposażenie sali rozpraw jasno określa regulamin, a Ministerstwo Sprawiedliwości nie zamierza na razie nic w tych sprawach zmieniać – mówi „Rz” sędzia Sławomir Różycki z MS. I dodaje, że krzesło na sali rozpraw, wprawdzie w wyjątkowych sytuacjach, jest od lat używane.

Sale rozpraw nie są miejscem przyjaznym dla świadków. Widzą to sami sędziowie i proponują, jak niewielkim kosztem to zmienić.

Jednym z pomysłów jest wyposażenie sali rozpraw w krzesło przygotowane dla osoby zeznającej. Zeznania na siedząco kłócą się jednak z tradycją naszych sądów i regulaminem urzędowania sądów powszechnych. Nie wszyscy są więc za wprowadzaniem składania zeznań na siedząco jako kodeksowej zasady.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Praca, Emerytury i renty
Bogdan Święczkowski interweniuje u prezesa ZUS. „Problem dotyczy tysięcy osób"
Zawody prawnicze
„Sądy przekazały sprawy radcom”. Dziekan ORA o skutkach protestu adwokatów
Konsumenci
Tysiąc frankowiczów wygrywa z mBankiem. Prawomocny wyrok w głośnej sprawie
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono