- Stwierdzam z ubolewaniem, że w tak poważnej sprawie, w której doszło do zabójstwa trzech osób, sąd jest zmuszony uchylić wyrok, czego nie chciałby absolutnie czynić - powiedział ogłaszając wyrok w czwartek sędzia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Henryk Komisarski. - Sąd nie miał wyboru. Musiał podjąć taką decyzję. Niestety – dodał.
Zabił żonę i dwie córeczki, sam oddał się w ręce policji
Przypomnijmy - w listopadzie 2023 roku w jednym z domów w Puszczykowie ujawniono zwłoki kobiety i dwóch dziewczynek. Do dokonania zbrodni przyznał się ich mąż i ojciec, 42-letni wówczas Serhij T. Jak zeznał, najpierw zabił śpiącą żonę, a gdy obudziła się jedna z córek - postanowił zamordować także dzieci w wieku 4,5 lat i 1,5 roku. W domu była wówczas jeszcze jedna osoba - w pokoju na parterze spał nastoletni syn zabitej kobiety z poprzedniego związku. Rano Serhii T. miał mu powiedzieć, że matka i siostry są w szpitalu. Jednak po kilku dniach mężczyzna zgłosił się do pracownika ochrony w jednym z poznańskich centrów handlowych i przyznał się, że zabił żonę i córki. Został zatrzymany przez policję.
Prokuratura postanowiła zaostrzyć zarzuty w przypadku śmierci dzieci na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Biegli orzekli, że sprawca był poczytalny.
Neosędzia w składzie – sąd apelacyjny nie miał wyboru
W marcu 2025 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał Serhija T. na dożywotnie pozbawienie wolności. Wyrok nie był prawomocny, obrona wniosła apelację, wskazując na nienależytą obsadę sądu – przewodniczącym składu był Daniel Jurkiewicz, który do sądu okręgowego awansował dzięki rekomendacji upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Sąd Apelacyjny się z tym zgodził. Uchylił wyrok skazujący i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Serhij T. poczeka na nowy proces w areszcie.
- Mamy do czynienia z bezwzględną przyczyną odwoławczą, nienależytym składem sądu i sąd apelacyjny nie miał wyboru, musiał taką decyzję podjąć. Rzecz w tym, że sędzia Daniel Jurkiewicz uzyskał nominację do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu na wniosek KRS, która w przekonaniu sądu apelacyjnego ukształtowana jest, w części tak zwanej sędziowskiej, niezgodnie z konstytucją - wskazał sędzia Henryk Komisarski.