Nastąpiło to dokładnie pięć miesięcy po przejęciu przez Waldemara Żurka sterów nad ministerstwem sprawiedliwości. Przyznać należy, że prace nad tymi przepisami prowadził już jego poprzednik Adam Bodnar. Sfinalizowanie tych ustaw stało się jednym z głównych zadań ministra Żurka, który zrealizował je dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia.
– Każda z tych ustaw jest niezwykle potrzebna i zawiera swoją wagę. Ta pierwsza, ustawa praworządnościowa, ma za zadanie przywrócić wiarę obywatela w to, że za stołem sędziowskim zasiada niezawisły i bezstronny sędzia oraz ocenę prawną powołania sędziego. (…) Ta ustawa przywraca porządek w sądach i daje gwarancję wyjścia z zaległości – twierdzi minister Waldemar Żurek.
Co prawda praworządność jest wpisana w potoczne określenie tego projektu, jednak w pełnej jego nazwie słowo to nie pada: ustawa o przywróceniu prawa do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa przez uregulowanie skutków uchwał KRS podjętych w latach 2018-2025.
Przepisy te mają uregulować status tzw. neosędziów, czyli sędziów powołanych po 2018 r., których status jest kwestionowany z uwagi na udział w procedurze nominacyjnej obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. W jaki sposób?
Czytaj więcej
Część tzw. neosędziów straci swój status z mocy ustawy, a sporna Izba Kontroli Nadzwyczajnej i sk...