Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie zmiany w wyborze sędziowskiej części KRS proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości?
- Jakie obawy dotyczące projektu ma rzecznik praw obywatelskich?
- Dlaczego RPO uważa, że rozwiązanie przyjęte w projekcie może ograniczać bierne prawo wyborcze sędziów?
- Jaki systemowy problem dotyczący KRS pomija projekt?
Rzecznik praw obywatelskich przedstawił swoją opinię do projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak pisaliśmy na łamach rp.pl, jej głównym założeniem jest odebranie Sejmowi kompetencji wyboru sędziów-członków KRS i przywrócenie tego uprawnienia środowisku sędziowskiemu. To właśnie wprowadzone za rządów PiS wybieranie sędziowskiej części KRS przez posłów stało się podstawą do kwestionowania zarówno samej Rady, jak i powołanych przy jej udziale sędziów, określanych mianem neosędziów.
RPO ocenia, że zmiana sposobu wyboru 15 sędziowskich członków KRS stanowi krok w dobrym kierunku. „Zastąpienie wyboru przez Sejm powszechnymi wyborami z udziałem wszystkich sędziów przyczyni się do uniezależnienia Rady od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Spowoduje to uchylenie zastrzeżeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE” – pisze rzecznik. Jak przy tym zauważa, projekt nie proponuje prostego powrotu do rozwiązań sprzed 6 marca 2018 r., które również mogły budzić zastrzeżenia. To konsekwencja negatywnych doświadczeń związanych z poprzednim modelem. Projekt odchodzi od tzw. systemu kurialnego na rzecz systemu powszechnego, w którym wszyscy sędziowie będą mieli czynne prawo wyborcze, z możliwością oddawania głosów na kandydatów z całej Polski. Zdaniem RPO, mieści się to w sferze swobody ustawodawcy.
Czytaj więcej
Członków Krajowej Rady Sądownictwa wybiorą sędziowie w wyborach powszechnych, które zorganizuje P...
To rozwiązanie może nadmiernie ograniczać bierne prawo wyborcze sędziów
Projekt przewiduje, że prawo kandydowania do KRS przysługiwać będzie wyłącznie sędziom z 10-letnim stażem sędziowskim, w tym co najmniej 5-letnim stażem na aktualnie zajmowanym stanowisku. RPO ocenia, że „takie kryterium nie może być uznane samo w sobie za niekonstytucyjne, o ile nie jest arbitralne i mieści się w granicach racjonalności, a jego rzeczywistym celem nie jest pozbawienie określonej kategorii osób możliwości ubiegania się o wybór”. Jak podkreślono, mieści się to w sferze swobody ustawodawcy. Kryterium stażu ma charakter obiektywny i może być uznane za uzasadnione.