Reklama

Dwa lata po wyborach. Nieśpieszny powrót praworządności i coraz większy chaos w sądach

Obraz sądownictwa na półmetku kadencji rządu Donalda Tuska nie napawa optymizmem. Zasadniczych zmian nie ma, a perspektywa wdrożenia zapowiadanych reform oddala się. Według prawników w przywracaniu praworządności nie ruszyliśmy miejsca, a chaos narasta.

Publikacja: 15.10.2025 04:44

Obecny minister sprawiedliwości Waldemar Żurek i były szef MS Adam Bodnar

Obecny minister sprawiedliwości Waldemar Żurek i były szef MS Adam Bodnar

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne wyzwania dla sądownictwa na półmetku kadencji rządu Donalda Tuska?
  • Dlaczego próby reformy Trybunału Konstytucyjnego zostały zablokowane?
  • Jakie są propozycje zmian dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa?
  • Jaka eksperci oceniają dotychczasowe działania rządu w zakresie sądownictwa?

Trybunał Konstytucyjny i kwestia tzw. neosędziów to jedne z najpilniejszych spraw do załatwienia, które znalazły się wśród 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej, czyli setki postulatów na pierwsze 100 dni rządów. – To jest stajnia Augiasza – mówił Donald Tusk w grudniu 2023 r., jeszcze zanim zasiadł w fotelu premiera. Zapowiadał wówczas, że jego rząd stajnię tę posprząta z zaszłości i grzechów PiS-u.

Dwa lata rządów Donalda Tuska. Co udało się zmienić w sądownictwie?

W środę 15 października koalicja rządząca świętuje swoje dwulecie. W zasadzie jest to druga rocznica zwycięstwa w wyborach parlamentarnych, które rozbudziło oczekiwania części społeczeństwa, w tym także prawników. Czy rządowi udało się zrealizować zapowiedzi uzdrowienia sądownictwa i nie zawieść oczekiwań wyborców?

Naprawę wymiaru sprawiedliwości rozpoczęto od podjęcia w Sejmie uchwały w sprawie „usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego”. Posłowie stwierdzili, że Julia Przyłębska nie ma uprawnień do kierowania Trybunałem, a trzech tzw. sędziów dublerów nie jest sędziami TK. W ślad za tym parlament uchwalił dwie ustawy: o Trybunale Konstytucyjnym i przepisy wprowadzające, które miały zreformować Trybunał i doprowadzić do wymiany kadrowej. Prezydent skierował jednak te regulacje w ramach kontroli prewencyjnej do TK, który w lipcu 2025 r. orzekł, że są one niezgodne z konstytucją.

W rezultacie reforma Trybunału została zablokowana, a sam organ z Bogdanem Święczkowskim na czele wydaje wyroki i zabezpieczenia, które nie są jednak publikowane przez Rządowe Centrum Legislacji w Dzienniku Ustaw. Na domiar złego kurczy się skład TK. Kadencje kolejnych sędziów się kończą, a Sejm nie powołuje w ich miejsce nowych.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić

W konsekwencji już w grudniu Trybunał utraci możliwość utworzenia tzw. pełnego składu, do sformowania którego potrzeba obecności co najmniej 11 sędziów. Póki co większość rządząca nie uzupełnia składu TK, nie chcąc go legitymizować. Wśród polityków obozu rządzącego pojawiają się jednak coraz śmielsze głosy o potrzebie rychłego wyboru sędziów Trybunału, o co apelują prawnicy.

Reforma, której nie ma. Krajowa Rada Sądownictwa nadal z Nawackim, Puchalskim i Pawełczyk-Woicką

Prezydent Andrzej Duda zablokował też uchwaloną jeszcze w 2024 r. reformę Krajowej Rady Sądownictwa, która zmierzała do odebrania Sejmowi i przywrócenia sędziom prawa do wyboru sędziowskich członków Rady. Ustawą tą zajmuje się Trybunał Konstytucyjny, a kwestionowana przez wielu tzw. neo-KRS nadal funkcjonuje. Co istotne w maju 2026 r. kończy się kadencja tego organu i jeśli do tego czasu przepisy nie ulegną zmianie, to Sejm będzie musiał wybrać nowych członków Rady w procedurze podważanej przez większość rządzącą.

Nadzieję na zmianę w związku z upływającą kadencją KRS wyraża mec. Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. – Uważam, że prezydent nie jest zainteresowany tym, żeby to obecny parlament wybrał kolejną KRS. Dlatego też niewykluczone, że dojdzie do jakiejś formy kompromisu między głową państwa i rządem oraz wypracowania koncepcji uniezależniającej funkcjonowanie Rady od polityków – mówi mec. Wolny.

Póki co resort sprawiedliwości nie wyszedł z wiążącą deklaracją dotyczącą konkretnego rozwiązania. Pomysłów jednak jest kilka. Ministerstwo nie wyklucza reformy Rady, a nad projektem pracują podobno resortowi legislatorzy i jedna z komisji kodyfikacyjnych. Na stole jest też nadal propozycja rozwiązania KRS uchwałą Sejmu i reaktywacji starego składu Rady. Jednak najczęściej wymienianą koncepcją jest wyłonienie kandydatów na sędziów KRS przez środowisko sędziowskie, a następnie wybór tych osób przez Sejm.

Czytaj więcej

Reaktywacja starej KRS. Waldemar Żurek liczy sędziów, których można przywrócić
Reklama
Reklama

– Nie jesteśmy jednak o wiele dalej w procesie przywracania praworządności niż przed dwoma laty, w niektórych aspektach chaos w wymiarze sprawiedliwości jeszcze się pogłębił. Uważam, że 95 proc. problemów nie zostało rozwiązanych i nie ma nawet konkretnych koncepcji ich rozwiązania. Wydaje mi się, że te dwa lata zostały zmarnowane – ocenia mec. Wolny.

Jego zdaniem rządzącym udało się niewiele w procesie przywracania rządów prawa. – Niewątpliwie pozytywny skutek ma doprowadzenie do ograniczenia działalności rzeczników dyscyplinarnych sędziów sądów powszechnych, która polegała na swoistym prześladowaniu niektórych sędziów. Poza tym zagwarantowano większy wpływ sądownictwa na obsadę urzędu prezesa sądu. To są jednak jedynie symboliczne działania, które nie mają fundamentalnego wpływu na funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Zasadniczej zmiany i rzeczywistego powrotu do praworządności nie osiągniemy bez zmian ustawowych – twierdzi prawnik.

Bez nowych ustaw nie ma reformy. Minister Waldemar Żurek wkracza do gry

Nadziei na rzeczywiste uzdrowienie wymiaru sprawiedliwości bez zmiany przepisów nie widzi też sędzia Jacek Tylewicz, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Themis.

– Niestety jesteśmy w tym samym miejscu co dwa lata temu. Poprzednie rządy ustawowo zniszczyły praworządność w Polsce. Żeby zatem odbudować rządy prawa zgodnie z prawem, należy uczynić to poprzez zmiany ustawowe. Próby takiej podjął się minister Adam Bodnar, ale nie udało mu się to. Realizacji tego zadania nie ułatwia też nowy prezydent. Uważam jednak, że niezależnie od tego, kto zasiada w fotelu prezydenckim, to osobie tej trzeba przedłożyć do podpisu cały pakiet ustaw, które naprawiają praworządność. I tego właśnie brakowało: kierowania reform do prezydenta – mówi sędzia Tylewicz i zastrzega, że sytuację może zmienić nowy minister sprawiedliwości.

Punktem zwrotnym w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości miała być bowiem zmiana w fotelu szefa resortu sprawiedliwości, do której doszło przed niespełna trzema miesiącami. Tego, co nie udało się Adamowi Bodnarowi, ma dokonać Waldemar Żurek. Były już sędzia, jeden z głównych krytyków zmian wprowadzanych w sądach przez Zjednoczoną Prawicę i obiekt stałego zainteresowania organów ścigania Zbigniewa Ziobry deklaruje, że przywrócenie praworządności jest jego priorytetem, a za pierwszy cel postawił sobie dokończenie projektu ustawy regulującej status tzw. neosędziów.

Jego dotychczasowe decyzje wzbudzają jednak niemało kontrowersji. Minister Żurek w nowelizacji regulaminu urzędowania sądów powszechnych umożliwił prezesom sądów dokonanie obsady większości składów trójkowych i zmniejszył referaty sędziów będących członkami komisji kodyfikacyjnej nawet o 95 proc. Według krytyków regulacja ta jest sprzeczna z ustawą, niesprawiedliwa i faworyzująca „swoich”.

Reklama
Reklama
Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej

Znajdujemy się w trudnym momencie dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Po jednej stronie mamy koalicję dysponującą większością parlamentarną, po drugiej natomiast, prezydenta RP. Perspektywa osiągnięcia kompromisu w sprawach dotyczących praworządności wydaje się mało realna. Spór ten przestał być wyłącznie kwestią prawną, a stał się sporem o charakterze politycznym, co dodatkowo komplikuje całą sytuację. Obecny stan wymiaru sprawiedliwości jest naznaczony narastającym chaosem. Warto zauważyć, że prezydent nie miał możliwości wypowiedzenia się w kwestii ustawy dotyczącej praworządności, ponieważ projekt ten został formalnie przedstawiony dopiero w połowie kadencji. Dodatkowo prezydent Andrzej Duda nie podpisał ustaw dotyczących Trybunału Konstytucyjnego oraz reformy Krajowej Rady Sądownictwa. Wszystkie te okoliczności nie przyczyniają się do zmniejszenia chaosu w systemie sprawiedliwości, a upływający czas sprawia, że sytuacja nie ulega stabilizacji. Nadal brakuje skutecznych rozwiązań, które poprawiłyby codzienne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Wśród kluczowych, wciąż nieuregulowanych obszarów należy wymienić: cyfryzację, usprawnienie procedur, określenie pozycji prokuratora w procesie karnym, wprowadzenie zakazu wykorzystywania tzw. owoców z zatrutego drzewa, reformę instytucji tymczasowych aresztowań oraz reformę biegłych sądowych. Są to przykłady zagadnień, które wymagają uporządkowania i zmian, aby usprawnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

W ostatnich dniach przedstawiono też zapowiadany od miesięcy projekt ustawy praworządnościowej, która ma uregulować status tzw. neosędziów. Ma to nastąpić poprzez uznanie za nieważne z mocy ustawy uchwał obecnej Krajowej Rady Sądownictwa dotyczących powołań sędziowskich, a następnie przeprowadzenie ponownych konkursów.

Pozytywnie działania nowego ministra ocenia sędzia Tylewicz. – Dotychczasowe decyzje ministra Żurka ruszają nas wreszcie z tego miejsca, w którym tkwimy od dwóch lat. Wierzę, że doprowadzi to do realnej zmiany – podkreśla.

Inaczej widzi to ekspert HFPC. – Projekt ten jest z jednej strony kontrowersyjny, ale z drugiej strony w dużej mierze powtarza to, co proponował minister Bodnar. Nie wydaje się, żeby w obecnych realiach politycznych te przepisy miały jakiekolwiek szanse na wejście w życie. Słyszę też, że ministerstwo nie ma żadnego planu B, dlatego zasadne jest pytanie: dokąd zmierzamy? Postulowałbym zatem poszukiwanie rozwiązań depolaryzacyjnych, podjęcie próby wyjścia ze sporów politycznych i wypracowanie przepisów, które pozytywnie wpłyną na przyszłość sądownictwa – konkluduje mec. Wolny.

Czytaj więcej

Ustawa Waldemara Żurka. Wyroki tzw. neosędziów do podważenia, wystarczy wniosek
Reklama
Reklama

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są główne wyzwania dla sądownictwa na półmetku kadencji rządu Donalda Tuska?
  • Dlaczego próby reformy Trybunału Konstytucyjnego zostały zablokowane?
  • Jakie są propozycje zmian dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa?
  • Jaka eksperci oceniają dotychczasowe działania rządu w zakresie sądownictwa?
Pozostało jeszcze 97% artykułu

Trybunał Konstytucyjny i kwestia tzw. neosędziów to jedne z najpilniejszych spraw do załatwienia, które znalazły się wśród 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej, czyli setki postulatów na pierwsze 100 dni rządów. – To jest stajnia Augiasza – mówił Donald Tusk w grudniu 2023 r., jeszcze zanim zasiadł w fotelu premiera. Zapowiadał wówczas, że jego rząd stajnię tę posprząta z zaszłości i grzechów PiS-u.

Dwa lata rządów Donalda Tuska. Co udało się zmienić w sądownictwie?

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Podatki
Podatnicy nabici w ulgę. Fiskus nie chce oddawać podatku mimo orzeczenia TK
Praca, Emerytury i renty
Poszła na jednodniową emeryturę, po powrocie dostała niższą pensję. Sąd: to dyskryminacja
Sądy i trybunały
Sędzia był pijany i wjechał w drzewo? Jego prawnik przedstawia inną wersję
Nieruchomości
Sąd Najwyższy powiedział, co trzeba zrobić, żeby zasiedzieć działkę sąsiada
Reklama
Reklama