Reklama
Rozwiń
Reklama

Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Prokuratura chce wyłączyć dwóch sędziów Trybunału Stanu

Prokuratura Krajowa wystąpiła o wyłączenie dwóch sędziów Trybunału Stanu - Piotra Andrzejewskiego i Piotra Saka - od udziału w sprawie dotyczącej uchylenia immunitetu Przewodniczącej TS Małgorzaty Manowskiej.

Publikacja: 17.09.2025 13:59

Prokuratorzy Zbigniew Synak i Dariusz Makowski podczas posiedzenia Trybunału Stanu ws. immunitetu pr

Prokuratorzy Zbigniew Synak i Dariusz Makowski podczas posiedzenia Trybunału Stanu ws. immunitetu przewodniczącej TS Małgorzaty Manowskiej

Foto: PAP/Albert Zawada

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego Prokuratura Krajowa wnioskuje o wyłączenie dwóch sędziów Trybunału Stanu?
  • Co wydarzyło się podczas posiedzenia Trybunału Stanu dotyczącego immunitetu Małgorzaty Manowskiej?
  • Jakie zarzuty prokuratura planuje postawić Małgorzacie Manowskiej?
  • Kiedy ma odbyć się kolejny termin posiedzenia Trybunału Stanu?

Jak podano w komunikacie, wniosek prokuratora uzasadniono „szeregiem okoliczności budzących wątpliwości co do bezstronności wskazanych członków Trybunału Stanu, zwłaszcza związanych ze sposobem procedowania nad wnioskiem o uchylenie immunitetu”.

Wśród nich wskazano m.in., że Piotr Andrzejewski i Piotr Sak sami „byli świadkami czynu” polegającego na niezwołaniu przez Przewodniczącą Trybunału Stanu posiedzenia pełnego składu tego organu, mimo ciążącego obowiązku, którą to okoliczność pominęli przy podejmowaniu 29 sierpnia 2025 r. postanowienia o wyłączeniu dwunastu innych członków Trybunału Stanu z tego samego powodu (bycia świadkiem czynu).

Prokuratura podnosi też, że w postanowieniu z 29 sierpnia 2025 r. [wyłączono w nim 12 sędziów Trybunału Stanu – przyp. red.] pominięto sprawy dotyczące głosowania obiegowego w Kolegium Sądu Najwyższego oraz działań na szkodę sędziego Pawła Juszczyszyna, mimo że czynności te były objęte wnioskiem prokuratora i wymagały odrębnego rozpoznania. Zdaniem PK, nie zachodziły przy tym żadne przesłanki uzasadniające wyłączenie członków Trybunału Stanu w tym zakresie. "Całkowicie niezrozumiałe jest więc niedopuszczenie przez Przewodniczącego Piotra Andrzejewskiego wyłączonych 12 członków do rozpoznania wniosku prokuratora w sprawach niezwiązanych z Trybunałem Stanu" - dodano.

Czytaj więcej

Spór w Trybunale Stanu. Adwokat tłumaczy, dlaczego sędzia Andrzejewski nie ma racji
Reklama
Reklama

Co wydarzyło się podczas posiedzenia Trybunału Stanu

Przypomnijmy, iż 3 września Trybunał Stanu w pełnym składzie miał rozpoznać wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej, gdyż prokurator chce jej postawić trzy zarzuty: niezwołania posiedzenia Trybunału Stanu, głosowania obiegowego w Kolegium SN oraz działania na szkodę sędziego Pawła Juszczyszyna. Wcześniej jednak postanowił rozpoznać wniosek pełnomocnika Manowskiej o wyłączenie ośmiu sędziów TS z tej sprawy. W piątek 29 sierpnia trzyosobowy skład Trybunału Stanu (Piotr Andrzejewski, Józef Zych i Piotr Sak) na niejawnym posiedzeniu wyłączył ostatecznie dwunastu sędziów TS, bo – jak argumentował – byli oni przesłuchiwani w tej sprawie przez prokuraturę w charakterze świadków i w związku z tym nie mogą orzekać. Mimo to sędziowie wyłączeni ze sprawy pojawili się 3 września na posiedzenie TS w budynku Sądu Najwyższego, wyrażając w ten sposób brak akceptacji dla decyzji trzyosobowego składu TS. Według informacji „Rzeczpospolitej” weszli do jednego z pokoi, wzięli togi i birety, ruszyli w stronę sali, w której wyznaczono posiedzenie. Najpierw zostali zatrzymani przez ochronę i pracowników SN, potem ostatecznie zajęli miejsca za stołem sędziowskim.

Wówczas doszło do awantury. Choć macie togi, to nie jesteście dziś sędziami – powiedział sędzia Piotr Sak z trzyosobowego składu, który wykluczył dwunastkę sędziów. Zaczął z nim polemizować jeden z wyłączonych członków TS, Jacek Dubois, ale przerwał mu prowadzący obrady Piotr Andrzejewski. – Proszę nie przeszkadzać, obowiązuje kultura na tej sali – krzyczał uderzając ręką w stół. Zgłoszono wniosek o wyłączenie przewodniczącego. Andrzejewski go oddalił i zarządził wcześniejszą przerwę.

– To Sąd Najwyższy, proszę się z tym liczyć, dosyć tego, tych stronnictw politycznych. Proszę zdjąć togi i tam usiąść – mówił podniesionym głosem Andrzejewski, wskazując wykluczonym sędziom miejsce dla publiczności. Jacek Dubois nie odpuszczał. – Proszę nie przeszkadzać, obowiązuje kultura na tej sali, do cholery. Proszę zamilknąć. Ja nie jestem przyzwyczajony do politycznych cyrków tutaj – krzyknął Andrzejewski. Groził odpowiedzialnością dyscyplinarną. Następnie zaczął wychodzić z sali obrad. Przechodząc za plecami pozostałych członków TS, popchnął krzesło z siedzącym na nim Marcinem Radwanem-Röhrenschefem, który kilka sekund wcześniej owo krzesło wysunął. 

Ostatecznie Trybunał Stanu, pod przewodnictwem najstarszego wiekiem członka biorącego udział w posiedzeniu (sędziego Józefa Zycha), wyznaczył kolejny termin na 22 września 2025 r. 

Czytaj więcej

Awantura w Trybunale Stanu. Rzecznik dyscyplinarny adwokatury reaguje
Prawo karne
Nieoficjalnie: Polski ambasador we Francji i znany polityk PiS zatrzymani przez CBA
Konsumenci
Co czeka frankowiczów w 2026 r.?
W sądzie i w urzędzie
Rząd zdecydował: będzie nowa usługa w aplikacji mObywatel
Prawo drogowe
Do więzienia za brawurową jazdę. Prezydent podpisał ustawę, ale ma wątpliwości
Zmiany w przepisach podatkowych
Co nowego w podatkach w 2026 r.? Szykuje się przewrót w księgowości
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama