Pisowska reforma w sądach poległa w TSUE

Rząd przegrał w Trybunale Sprawiedliwości UE sprawę o dyscyplinowanie sędziów i odmawianie im prawa do badania niezależności sądów.

Publikacja: 05.06.2023 20:46

Pisowska reforma w sądach poległa w TSUE

Foto: Adobe Stock

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał po ponad dwóch latach orzeczenie w sprawie skargi Komisji Europejskiej na tzw. ustawę kagańcową. Stwierdził, że reforma wymiaru sprawiedliwości przeprowadzona przez rząd PiS w grudniu 2019 roku jest niezgodna z prawem UE. To zwycięstwo Komisji Europejskiej, która w kwietniu 2021 roku zaskarżyła tzw. ustawę kagańcową, czyli ustawę zmieniającą prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawę o Sądzie Najwyższym oraz niektóre inne ustawy.

Czytaj więcej

Odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości na wyrok TSUE ws. reformy sądownictwa

Ostatnie słowo

– Można się nie zgadzać z Komisją Europejską, ale wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE rozstrzyga sprawę na dobre. Ma on ostatnie słowo, jeśli chodzi o stosowanie prawa Unii Europejskiej i ochronę unijnego porządku prawnego. Jako członek europejskiej rodziny wzywam polskie władze do pełnego wykonania wyroku. Jest to konieczne dla wzmocnienia niezależności polskich sądów – oświadczył po tym orzeczeniu Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości.

KE zaskarżyła trzy istotne przepisy polskiej ustawy: zakazanie wszystkim sądom krajowym badania spełnienia wymogów Unii ws. niezawisłego i bezstronnego sądu i kwalifikowanie takich postępowań jako przewinienia dyscyplinarnego. Po drugie, wyłączność Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego do rozpoznawania zarzutów i zagadnień prawnych co do braku niezależności sądu lub braku niezawisłości sędziego. I po trzecie, powierzenie Izbie Dyscyplinarnej SN, której niezawisłość i bezstronność nie są zagwarantowane, właściwości do orzekania w sprawach statusu sędziów i asesorów sądowych, pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej lub tymczasowego aresztowania oraz wydawania decyzji z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych dotyczących sędziów SN i przenoszenia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Przepisy te, zdaniem Brukseli, naruszają traktaty i prawo sędziów do poszanowania życia prywatnego i ochrony danych osobowych.

Czytaj więcej

Ustawa kagańcowa wchodzi w życie. To test dla niepokornych prawników

Zasadne w całości

TSUE uznał skargę KE za zasadną w całości.

Unijny sąd przypomniał, że już wcześniej orzekł o braku niezawisłości i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – zatem sama perspektywa narażenia sędziów na jej werdykt godzi w niezawisłość sędziowską.

Według TSUE system dyscyplinarny ustanowiony w grudniu 2019 r. oznacza możliwość karania sędziów za przeprowadzenie oceny niezależności innych sędziów czy wystąpienia do TSUE z pytaniem prejudycjalnym. To, podobnie jak danie wyłączności na badanie tych spraw Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, jest niezgodne z unijnym prawem. Bo każdy sędzia ma prawo do weryfikacji niezależności innego sędziego i pytania o wykładnię unijnego prawa. To wynika z prawa obywateli UE do skutecznej ochrony sądowej, zapisanego w unijnych traktatach.

TSUE skrytykował szeroki zakres informacji wymaganych od sędziego w oświadczeniu pisemnym, szczególnie co do członkostwa w zrzeszeniach, fundacjach nieprowadzących działalności gospodarczej czy członkostwa w partii politycznej w przeszłości. Uznał, że naruszają prawo do ochrony danych osobowych, poszanowania życia prywatnego, wreszcie są niewspółmierne do celu, jakim jest zapewnienie bezstronności sędziego.

Będzie nowy wniosek?

Ogłoszenie wyroku oznacza, że Bruksela automatycznie przestaje naliczać kary za niewykonanie zarządzenia tymczasowego wiceprezes TSUE z października 2021 r. Rachunek za tę opieszałość wyniósł 556 mln euro potrąconych z należnych nam funduszy UE. Jeśli Polska nie wykona w całości teraz ogłoszonego orzeczenia, to może płacić kolejne kary, ale to wymagałoby nowego wniosku Brukseli.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Michał Wawrykiewicz, Inicjatywa Wolne Sądy

Wyrok w pełni potwierdza, że Izba Dyscyplinarna, ustawa kagańcowa i ściganie sędziów na jej podstawie narusza standardy traktatowe UE. Trybunał potwierdził ważną kwestię: zabieranie sądom kompetencji do oceny prawidłowości powołania i tym samym oceny statusu również narusza art. 19 traktatu i art. 47 Karty [raw podstawowych. W dodatku TSUE uznał, że przekazywanie spraw z całej Polski o wyłączenie sędziów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jako jedynego kompetentnego sądu też jest naruszeniem prawa unijnego. Badanie prawidłowości powołania składów powinno się odbywać na poziomie każdego sądu, który ma co do tego wątpliwość. Nie może być jednego sądu na całą Polskę, w dodatku w całości powołanego na wniosek neo-KRS. –a.ł.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa

Instytucja badania przez samych sędziów legalności powołania innych sędziów godzi w samą istotę zawodu sędziego i nie jest nigdzie na świecie znana. Po pobieżnym zapoznaniu się z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mogę powiedzieć, we własnym imieniu, że sędziowie TSUE nie wznieśli się na poziom orzeczniczy sędziego Marshalla z amerykańskiego SN. Bowiem zamiast łagodzić spór, zaognili go i zapisali czarną kartę w historii sądownictwa. Błędem było w sposób pozytywny zakazywać kwestionowania sędziów. Wcześniej bez tych zapisów ustawowych też było to per excellance zakazane. Rządy prawa nie polegają na tym, że władza sądownicza decyduje o sposobie swojego powołania. Krajowa Rada Sądownictwa zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie po szczegółowym zapoznaniu się z wyrokiem. –a.ł.





Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami