Reklama

Będzie Dialog Unii Europejskiej z Polską o praworządności

Komisja Europejska przygotuje szczegółowe wytyczne do mechanizmu warunkowości. A Ursula von der Leyen porozmawia z Mateuszem Morawieckim.

Publikacja: 17.02.2022 18:04

Ursula von der Leyen i Mateusz Morawiecki

Ursula von der Leyen i Mateusz Morawiecki

Foto: PAP

Przewodnicząca Komisji Europejskiej w piątek rano spotka się z polskim premierem, na marginesie szczytu UE–Unia Afrykańska. – Główny temat to wydarzenia na Ukrainie. Ale będą też omawiać inne sprawy, a do nich należy praworządność – powiedziała w czwartek rzeczniczka Komisji Dana Spinant.

Von der Leyen spotkała się dwa tygodnie temu z Andrzejem Dudą, który przedstawił w Brukseli swój projekt ustawy kończącej spór o Izbę Dyscyplinarną. Jeśli KE uzna go za idący wystarczająco daleko, może zatwierdzić Krajowy Plan Odbudowy. Tematem rozmowy będzie też uznany w środę przez TSUE za legalny mechanizm warunkowości, który pozwala wstrzymywać fundusze państwom, w których łamanie praworządności zagraża interesom finansowym UE. Parlament Europejski zaapelował w środę o szybkie jego zainicjowanie wobec Polski i Węgier, ale zarówno Ursula von der Leyen w swoim pierwszym oświadczeniu, jak i Johannes Hahn, komisarz ds. budżetu, nie podzielali poglądu, że sprawa jest pilna.

Czytaj więcej

Po wyroku TSUE: najpierw unijne fundusze, potem mechanizm warunkowości

– Pierwszy przypadek musi być bardzo dobrze uzasadniony, bo to będzie pierwszy raz w historii. Miałoby zatem sens rozpoczęcie od Węgier, a dopiero potem, budując ma pierwszym doświadczeniu, wskazanie na Polskę – uważa Sebastien Platon, profesor prawa europejskiego na Uniwersytecie Bordeaux.

Eksperci uważają, że zarzuty pod adresem Węgier wskazują na wyraźny związek między łamaniem praworządności a unijnymi pieniędzmi: Węgry mają najwyższy w UE wskaźnik defraudacji funduszy UE. W Polsce zarzuty dotyczą sądownictwa, ale nie ma na razie doniesień, jak mogłoby to wpływać na wydawanie pieniędzy. 


Reklama
Reklama

Próbę powiązania kwestii upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości i unijnych funduszy KE jednak już podjęła w liście wysłanym Polsce w listopadzie ubiegłego roku. Pytała w nim, dlaczego w okresie 2016–2020 tylko 33 proc. wniosków OLAF (unijnego biura antykorupcyjnego) znalazło swój finał w sądzie? OLAF bada prawidłowość wydawania unijnych pieniędzy, ale nie może występować bezpośrednio do krajowych sądów. Musi złożyć wniosek w prokuratorze i ta decyduje co dalej. 


Nasi rozmówcy w Brukseli wskazują też, że KE może się na razie wstrzymać z postępowaniem wobec Węgier, żeby nie być oskarżoną o mieszanie się w politykę wewnętrzną - bo 
3 kwietnia odbędą się tam wybory. Inni jednak wskazują, że samo rozpoczęcie procedury jeszcze niczego nie przesądza. Najpierw jest wymiana informacji, na końcu wniosek do Rady UE (unijnych rządów) o odebranie krajowi części funduszy. Cała procedura trwa przynajmniej pół roku (licząc od pierwszego formalnego listu). Ostateczna decyzja zapada kwalifikowaną większością głosów, czyli przynajmniej 14 państw UE reprezentujących przynajmniej 60 proc. ludności.

Czytaj więcej

TSUE potwierdza "euro za praworządność", Ziobro atakuje Morawieckiego
Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama