Prezydencki projekt ustawy o SN: za i przeciw - debata "Rzeczpospolitej"

Prawnicy nie mówią „nie" nowej skardze, ale podpowiadają, co zrobić, by pomagała, a nie szkodziła. Jej inicjatorem nie powinni być politycy.

Aktualizacja: 11.10.2017 11:13 Publikacja: 11.10.2017 08:18

Debatę o reformie sądownictwa, która odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”, poprowadził Tomasz Pie

Nie będzie żadnych możliwości korzystania ze skargi nadzwyczajnej jako swoistego straszaka. Ma ona s

Ideą skargi jest, by odpowiadała na niedostatki skargi kasacyjnej wynikające także z przedsądu. I ta

Nadzwyczajny środek musi mieć wyraźne podstawy i być dopuszczalny w niezbyt długim czasie od chwili

Wielu wierzy, że dostanie narzędzie do wzruszenia nieakceptowanych orzeczeń. Jeśli uwzględnionych sk

Trzeba zadbać, by Sąd Najwyższy i izba, która zajmie się skargami, miały szansę załatwić je w rozsąd

Obawiam się, że uprawnienie polityków do składania skarg to prosta droga do powrotu nadzoru i dodatk

Wprowadźmy skargę, ale ograniczmy jej działanie w czasie. Wyciągnijmy wnioski o przyczynach błędnych

1/8

Debatę o reformie sądownictwa, która odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”, poprowadził Tomasz Pietryga, zastępca redaktora naczelnego. Spotkanie miało rzeczowy, merytoryczny charakter. Otworzyło pole do dalszych dyskusji

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Nie będzie żadnych możliwości korzystania ze skargi nadzwyczajnej jako swoistego straszaka. Ma ona stać na straży praw i wolności obywateli. Anna Surówka-Pasek podsekretarz stanu do spraw prawnych i ustrojowych w Kancelarii Prezydenta

Foto: Fotorzepa

Ideą skargi jest, by odpowiadała na niedostatki skargi kasacyjnej wynikające także z przedsądu. I taka jest intencja projektodawcy. Krzysztof Szczucki, Uniwersytet Warszawski, Kancelaria Prezydenta RP

Foto: Fotorzepa

Nadzwyczajny środek musi mieć wyraźne podstawy i być dopuszczalny w niezbyt długim czasie od chwili uprawomocnienia się orzeczenia. Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich

Foto: Fotorzepa

Wielu wierzy, że dostanie narzędzie do wzruszenia nieakceptowanych orzeczeń. Jeśli uwzględnionych skarg będzie mało, a wniosków dziesiątki tysięcy, obwinią prawników i sądy. Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego

Foto: Fotorzepa

Trzeba zadbać, by Sąd Najwyższy i izba, która zajmie się skargami, miały szansę załatwić je w rozsądnym terminie. O tym też trzeba dyskutować. Dariusz Zawistowski, prezes Izby cywilnej SN i przewodniczący KRS

Foto: Fotorzepa

Obawiam się, że uprawnienie polityków do składania skarg to prosta droga do powrotu nadzoru i dodatkowe ułatwienie dla lobbystów, by pisali skargi nadzwyczajne. Andrzej Michałowski, adwokat, były wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej

Foto: Fotorzepa

Wprowadźmy skargę, ale ograniczmy jej działanie w czasie. Wyciągnijmy wnioski o przyczynach błędnych wyroków i rozwiążmy problem, tak by skarga nie była więcej potrzebna. Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch

Foto: Fotorzepa

Agata Łukaszewicz

Prezydent przedstawił projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Chce wprowadzić skargę nadzwyczajną, która pozwoli uchylić prawomocne, ale niesprawiedliwe i krzywdzące wyroki. Co o nowym środku myślą prawnicy? „Rzeczpospolita" zorganizowała debatę, do której zaprosiła szerokie grono ekspertów: od przedstawicieli Kancelarii Prezydenta przez rzecznika praw obywatelskich po sędziów Sądu Najwyższego i przedstawiciela organizacji pozarządowych.

Debatę rozpoczęła Anna Surówka-Pasek, podsekretarz stanu do spraw prawnych i ustrojowych w Kancelarii Prezydenta: