Pracownik, który nie stawia się do pracy w trakcie trwania postępowania przed organem rentowym o świadczenie rehabilitacyjne i informuje na bieżąco pracodawcę o toku tego postępowania nie dopuszcza się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Taka jest teza wyroku Sądu Okręgowego w Płocku (z 28 września 2018 r., sygn. akt VI Pa 13/18).
Czytaj także: ZUS może obniżyć pensję, zanim przyzna zasiłek
Sprawa dotyczyła kobiety zatrudnionej w urzędzie gminy. Po operacji kręgosłupa przez pół roku przebywała na zwolnieniu lekarskim. Na kolejne sześć miesięcy przyznano jej świadczenie rehabilitacyjne. Do pracy powinna wrócić 22 kwietnia 2016 r, ale wystąpiła z wnioskiem o przyznanie świadczenia na kolejne pół roku. Lekarz orzecznik ZUS ustalił jednak, że nie jest niezdolna do pracy. Nie przyznano jej więc świadczenia. Powódka wniosła sprzeciw od orzeczenia do komisji lekarskiej. Kopię odwołania doręczyła pracodawcy. Komisja dopiero 29 kwietnia orzekła, że stan zdrowia kobiety nie uzasadnia przyznania jej prawa do świadczenia rehabilitacyjnego.
ZUS 11 maja wydał decyzję odmowną. Decyzja została doręczona dwa dni później. Jednak już 6 maja kobieta w biurze terenowym ZUS dowiedziała się, że jej odwołanie rozpatrzono negatywnie. Zadzwoniła wówczas do pracodawcy i poinformowała go, że nie otrzymała świadczenia rehabilitacyjnego na dalszy okres. Już 11 maja powódka stawiła się w pracy. Czekało tam na nią zwolnienie. Umowę rozwiązano z nią w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy (bez wypowiedzenia z winy pracownika). Jako przyczynę podano ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, polegające na niestawieniu się do pracy bez zgody pracodawcy, co miało skutkować nieusprawiedliwioną nieobecnością.
Kobieta uważała, że została zwolniona niesłusznie. Złożyła więc pozew do sądu. Co więcej, 4 lipca 2017r. Sąd Rejonowy w Płocku przyznał jej prawo do świadczenia rehabilitacyjnego. W innym postępowaniu orzekł także o przywróceniu powódki do pracy. Pozwany wniósł apelację od wyroku, zaskarżając go w całości. Ale i sąd okręgowy uznał, że zwolnienie bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych było w tym wypadku nieuzasadnione.