Przerwanie a zawieszenie biegu przedawnienia roszczeń

Przepisy o przedawnieniu roszczeń należą do najważniejszych z punktu widzenia uwarunkowań prowadzenia działalności gospodarczej.

Publikacja: 09.11.2016 04:40

Przerwanie a zawieszenie biegu przedawnienia roszczeń

Foto: 123RF

Niezwykle ważna jest wiedza o tym, kiedy konkretne roszczenie może być dochodzone przed sądem, a kiedy jest już na to zbyt późno. Warto rozróżnić dwie kwestie: przerwanie i zawieszenie biegu przedawnienia roszczenia. Przerwanie biegu przedawnienia powoduje tak jakby „wyzerowanie" tego terminu i liczenie go od nowa. Jeżeli termin przedawnienia wynosi w sprawie 10 lat, a dłużnik w dziewiątym roku pisemnie uzna dług, to termin wyniesie 10 lat licząc od tego zdarzenia. Natomiast przy zawieszeniu biegu przedawnienia już tak nie jest. Mówiąc po ludzku, po prostu przestaje on przez jakiś czas „biec", a po spełnieniu pewnych warunków – dalej powinien być naliczany.

W kontekście spraw związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej szczególnie istotna wydaje się przesłanka określona w art. 121 pkt 4 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nią, bieg przedawnienia roszczeń ulega zawieszeniu co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym powołanym do tego organem. Bieg przedawnienia zawieszany jest na czas trwania danej przeszkody. Co to oznacza? Załóżmy, że w konkretnym przypadku termin przedawnienia wynosi też 10 lat. Pod koniec 9 roku wierzyciel wskutek siły „wyższej" nie może dochodzić przez kilka miesięcy roszczenia. Wówczas o te kilka miesięcy wydłuża się okres prowadzący do przedawnienia.

Warto wyjaśnić, o jakie sytuacje może chodzić. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 28 maja 2014 r. (I ACa 1775/13) wskazał, że chodzi o takie stany, gdy np. uprawniony właściciel nieruchomości nie może skutecznie i efektywnie dochodzić swoich roszczeń. Siłą wyższą jest zdarzenie zewnętrzne, którego nie można przewidzieć bądź mu zapobiec. Siłą wyższą jest obiektywny, niezależny od właściciela nieruchomości, uwarunkowany przyczynami politycznymi stan o powszechnym zasięgu oddziaływania uniemożliwiający skuteczne dochodzenie roszczenia przed sądem. Jest nią także praktyczna i nadzwyczajna niedostępność środków prawnych, które pozwalają podważyć wadliwe akty władzy publicznej.

Przykłady siły wyższej to także:

- ciężka choroba wierzyciela, która realnie uniemożliwia dochodzenie roszczeń w danym okresie;

- klęska żywiołowa, która utrudnia w jakimś okresie podejmowanie konkretnych czynności związanych z dochodzeniem roszczeń.

Oczywiście, tego rodzaju zdarzenia mogą różnie wyglądać w praktyce. Nawet uznanie, że siła wyższa zaistniała, nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że jej przesłanki funkcjonowały przez taki okres, jaki wskazuje konkretny wierzyciel. Czasem bywa, że trwają one krócej. Przedsiębiorca nie może więc liczyć na to, że zawieszenie biegu przedawnienia zawsze pozwoli mu przedłużyć jakiś termin. Tego rodzaju skutki należy raczej przypisywać instytucji przerwania biegu przedawnienia. Zawieszenie dotyczy natomiast sytuacji nadzwyczajnych, wyjątkowo uzasadniających konkretne przedłużenia.

Niezwykle ważna jest wiedza o tym, kiedy konkretne roszczenie może być dochodzone przed sądem, a kiedy jest już na to zbyt późno. Warto rozróżnić dwie kwestie: przerwanie i zawieszenie biegu przedawnienia roszczenia. Przerwanie biegu przedawnienia powoduje tak jakby „wyzerowanie" tego terminu i liczenie go od nowa. Jeżeli termin przedawnienia wynosi w sprawie 10 lat, a dłużnik w dziewiątym roku pisemnie uzna dług, to termin wyniesie 10 lat licząc od tego zdarzenia. Natomiast przy zawieszeniu biegu przedawnienia już tak nie jest. Mówiąc po ludzku, po prostu przestaje on przez jakiś czas „biec", a po spełnieniu pewnych warunków – dalej powinien być naliczany.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty