Mackiewicz dla dorosłych
Gdy czytamy najnowszy zbiór listów Stanisława Cata-Mackiewicza, nagle ten autor – o konkretnej przyprawionej gębie – prezentuje się nam w zupełnie innym (prawdziwszym) wcieleniu od tego powszechnie znanego i kojarzonego.
Państwo z betonu
O problemach związanych z polską przestrzenią, jej niewłaściwym zagospodarowaniem, inercją władz publicznych powiedziano już dużo. Zazwyczaj jest to sucha, specjalistyczna dyskusja. Rzadko publikacje naukowe potrafią zainteresować szersze grono odbiorców. Są oczywiście wyjątki (np. świetnie napisana książka prof. Agaty Twardoch o polityce mieszkaniowej), niemniej ważne wydaje się popularyzowanie wskazanego przekazu. Bardzo udaną próbą tego ostatniego jest „Betonoza" z podtytułem „Jak się niszczy polskie miasta" Jana Mencwela.
Tyrmand, Nałkowska, Hartwig…Sylwester w poszukiwaniu nadziei
„Natańczyłem się nawet z jedną panią niezbyt młodą, ale pełną temperamentu i niezadowoloną ze swojego męża. Ale w ogóle było trochę rybio (...) Noc sylwestrowa piekielnie mroźna, wróciliśmy o piątej rano" – recenzował koniec roku 1969 Stefan Kisielewski w dziennikach.
Zagubiony pisarz
Dzienniki Krzysztofa Vargi czyta się bardzo dobrze. Nie jest to osiągnięcie porównywalne do dziennika Tyrmanda czy Gombrowicza, ale na tle współczesnych wypada całkiem dobrze. Niemniej lektura prowadzi do smutnych wniosków. Autor na bieżąco komentuje wydarzenia kulturalne, czasem polityczne, nie stroni od wbijania szpilek innym artystom. Ale odbiorcy mogą mieć problem z udzieleniem odpowiedzi na dwa pytania: po co tak naprawdę jest ten dziennik i po co w ogóle światu Varga pisarz.