Państwo z betonu
O problemach związanych z polską przestrzenią, jej niewłaściwym zagospodarowaniem, inercją władz publicznych powiedziano już dużo. Zazwyczaj jest to sucha, specjalistyczna dyskusja. Rzadko publikacje naukowe potrafią zainteresować szersze grono odbiorców. Są oczywiście wyjątki (np. świetnie napisana książka prof. Agaty Twardoch o polityce mieszkaniowej), niemniej ważne wydaje się popularyzowanie wskazanego przekazu. Bardzo udaną próbą tego ostatniego jest „Betonoza" z podtytułem „Jak się niszczy polskie miasta" Jana Mencwela.
Tyrmand, Nałkowska, Hartwig…Sylwester w poszukiwaniu nadziei
„Natańczyłem się nawet z jedną panią niezbyt młodą, ale pełną temperamentu i niezadowoloną ze swojego męża. Ale w ogóle było trochę rybio (...) Noc sylwestrowa piekielnie mroźna, wróciliśmy o piątej rano" – recenzował koniec roku 1969 Stefan Kisielewski w dziennikach.
Zagubiony pisarz
Dzienniki Krzysztofa Vargi czyta się bardzo dobrze. Nie jest to osiągnięcie porównywalne do dziennika Tyrmanda czy Gombrowicza, ale na tle współczesnych wypada całkiem dobrze. Niemniej lektura prowadzi do smutnych wniosków. Autor na bieżąco komentuje wydarzenia kulturalne, czasem polityczne, nie stroni od wbijania szpilek innym artystom. Ale odbiorcy mogą mieć problem z udzieleniem odpowiedzi na dwa pytania: po co tak naprawdę jest ten dziennik i po co w ogóle światu Varga pisarz.
Maciej Rataj. Marszałek na miarę swoich czasów
W grudniu 1922 r. nastroje w Polsce były radykalne, a politycy, zamiast je uspokajać, dolewali oliwy do ognia. Wyjątek stanowił marszałek Sejmu Maciej Rataj. I choć miał opinię człowieka szorstkiego i nie budził sympatii, to jako jeden z nielicznych pilnował, by po zabójstwie prezydenta Narutowicza młode państwo nie popadło w chaos.
Sprawa brzeska, czyli zdany egzamin inteligencji
Jesienią 1930 roku sanacyjne władze brutalnie rozprawiły się z opozycją. Gdy informacje o biciu i upokarzaniu aresztowanych polityków przedostały się do opinii publicznej, najważniejsze postaci polskiego życia umysłowego nie pozostały obojętne.