Aktualizacja: 13.10.2025 04:35 Publikacja: 05.03.2025 04:30
Foto: Adobe Stock
Opisanie roli, jaką powinno optymalnie pełnić prawo planowania przestrzennego, stanowi zadanie dosyć trudne. To trochę tak, jak w felietonie Stefana Kisielewskiego „Historia tubki z klejem”. Kisielewski porównywał tubkę z klejem do życia – cokolwiek zrobimy, w tubce zrobi się jakaś dziura, przez którą klej przecieka.
Na czym polega analogia do prawa planowania przestrzennego? Otóż, cokolwiek wymyślimy, jakiekolwiek wyzwanie dla prawa planowania określimy, to w praktyce okaże się, że gdzieś, coś również w jakiś sposób „przecieka”. To jest zresztą jeden z powodów, dla których obserwacja prawa planowania przestrzennego jest tak ciekawa z perspektywy naukowej.
Decyzja znanego duchownego o opuszczeniu zakonu dominikanów prowokuje pytania o zasadność bezżenności księży.
Czy grzyb należy do tego, kto pierwszy go zobaczy? Czy można go zarezerwować i czy „podbieranie” z koszyka innej...
W sprawie immunitetowej trzyosobowy skład Trybunału Stanu nie skorzystał – niestety – z możliwości odroczenia ro...
Fiskusa nie musimy lubić, pewnie zresztą nie byłoby to osiągalne. Ale warto, byśmy mieli poczucie, że można mu u...
Jedno z najczęstszych zdań, jakie słyszę, to: „Zapłacę następnym razem”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas