Mamy dobrą wiadomość dla setek małych i średnich przedsiębiorstw, które od 2017 r. będą przesyłać dane z ewidencji VAT w formacie JPK. Fiskus uspokaja, że nie muszą podawać w ewidencji wszystkich pozycji widniejących na fakturze.
– Takie obawy wynikały z nieprecyzyjnego zapisu art. 109 ust. 3 ustawy o VAT. Określa on elementy ewidencji vatowskiej, niezbędne do prawidłowego sporządzenia deklaracji – wyjaśnia Małgorzata Gach, radca prawny, doradca podatkowy w kancelarii GHMW Gach, Hulist, Prawdzic Łaszcz.
Jakie dane dla fiskusa
Nowelizacja ordynacji podatkowej i niektórych innych ustaw z 13 maja 2016 r. (DzU z 2016 r., poz. 846) rozszerzyła od 1 stycznia obowiązek ewidencyjny o konieczność podania „innych danych służących identyfikacji poszczególnych transakcji, w tym numeru, za pomocą którego kontrahent jest zidentyfikowany na potrzeby podatku". Jest problem, bo ustawodawca nie sprecyzował zakresu „innych danych".
– Przedsiębiorcy się obawiali, że skutkiem tego będą nowe obowiązki administracyjne. Budziło to tym większy niepokój, że firmy nie miały zbyt wiele czasu na dostosowanie się do nowych wymogów JPK – mówi Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.
Korzystna interpretacja
Uspokoić ich powinna najnowsza interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy (0461-ITPP1.4512.761.2016.1.MN). Spółka produkująca meble zapytała, jakie dane musi podać fiskusowi. Dyrektor Izby odpowiedział, że w ewidencji prowadzonej od 1 stycznia 2017 r. nie ma potrzeby prezentowania każdej pozycji faktury (sprzedaży i zakupu). Powinna ona natomiast zawierać dane stron transakcji, w tym numer, za pomocą którego kontrahent jest zidentyfikowany na potrzeby VAT. Konieczne jest też podanie numerów faktur i dat sprzedaży, które umożliwiają pełną identyfikację transakcji.