Jak wskazano w piśmie skierowanym do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, aż 41 proc. dzieci i młodych osób w wieku 11-17 lat twierdzi, że doznaje przemocy fizycznej bądź psychicznej ze strony bliskich. Co piąty małoletni deklaruje że doznał wykorzystywania seksualnego bez kontaktu fizycznego (np. pokazywania pornografii), a 7 proc. - wykorzystywania seksualnego z kontaktem fizycznym. Tylko w tym roku z powodu przemocy domowej zginęło co najmniej 13 dzieci (a to jedynie dane z doniesień prasowych na ten temat).
Czytaj więcej
Gdyby powoływanie i skuteczne działanie tych, którzy mają reprezentować najmłodszych, było standardem, losy Kamila z Częstochowy mogłyby być inne – uważa Marek Michalak, były rzecznik praw dziecka.
Odpowiedzą na te problemy ma być projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, wniesiony do Sejmu 12 maja. Propozycja ta, oprócz zastąpienia kuratora procesowego "reprezentantem dziecka" i wzmocnieniu jego roli (o czym pisaliśmy w "Rzeczpospolitej") przewiduje też szereg innych rozwiązań wzmacniać ochronę najmłodszych przed przemocą. Chodzi przede wszystkim o analizę poważnych i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci - to postulat podnoszony od lat przez organizacje broniące praw dziecka, takie przepisy z powodzeniem funkcjonują m.in. w Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej
„Kuratora procesowego” ma zastąpić „reprezentant dziecka” z mocniejszymi uprawnieniami. Prawnicy dobrze oceniają tę propozycję.
Nowelizacja zakłada też wprowadzenie standardów ochrony dzieci we wszystkich placówkach, które z nimi pracują, w tym weryfikację personelu tych miejsc pod kątem wcześniejszego karania za przestępstwa seksualne lub przemoc wobec dzieci, oraz stworzenie kodeksów bezpiecznych relacji i ścieżek działania w przypadku krzywdzenia dziecka. Inne postulaty to wprowadzenie krajowych strategii w tym zakresie, kwestionariusze pozwalające policjantom, pracownikom ochrony zdrowia czy pomocy społecznej bardziej metodycznie oceniać, czy zdrowie i życie małoletniego jest zagrożone, jak również obowiązkowe szkolenia dla sędziów sądów rodzinnych (by lepiej rozumieli potrzeby dzieci uczestniczących w postępowaniach sądowych).