O orzeczeniach sądów odbierających władzę rodzicielską ze względu na złą sytuację materialną rodziny co pewien czas pojawiają się w polskich mediach.
Wczoraj „Gazeta Polska Codziennie" opisała sprawę z Wrocławia. Bracia Mariusz, Kacper i Mateusz zostali w trybie natychmiastowym odebrani matce i umieszczeni w placówce interwencyjnej. Sąd uznał, że chłopcy nie mogą przebywać w domu, bo „jest w nim brudno", oni nie mają warunków do nauki. Jak poinformowała gazeta, nie wysłuchano w ogóle argumentów matki chłopców.
Takim jak opisana oraz podobnym sytuacją, chcą zapobiec opozycyjni posłowie. W styczniu klub Prawa i Sprawiedliwości złożył w Sejmie projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który ma chronić dzieci przed pochopnym odbieraniem ich z rodzin m.in. w wypadkach, gdy rodzina żyje w biedzie.
Projekt PiS zakład m.in., że po art. 111, dodaje się art. 111a, zgodnie z którym: „Pozbawienie władzy rodzicielskiej, zawieszenie władzy rodzicielskiej, a także rozstrzygnięcie (...)wydane bez zgody rodziców, nie może nastąpić wyłącznie z powodu trwałej przeszkody niezawinionej przez rodziców, w tym zwłaszcza z powodu ich trudnej sytuacji materialnej".
W Sejmie jest też projekt posłów Solidarnej Polski. Chcą oni wprowadzenia zakazu pozbawiania, ograniczania i zawieszania rodzicom władzy rodzicielskiej tylko ze względu na złą sytuację materialną rodziny w przypadku, gdy rodzice poprawie wypełniają inne obowiązki rodzicielskie względem dziecka.