Osadzonymi zajmuje się u nas relatywnie niewielu więzienników. Na jednego przypada zaledwie 5,2 więźnia. W UE gorzej jest tylko w Estonii i Grecji. W całej Europie największy niedobór mają Macedonia Północna i Rosja.
Niskie są też w Polsce wydatki na utrzymanie więźnia. Przeciętnie kosztuje on 26,9 euro dziennie - to mniej niż w krajach Europy Zachodniej, nawet uwzględniając różnice w sile nabywczej pieniądza. W Szwecji dzień więźnia kosztuje podatnika 380 euro, w Holandii – 244 euro, zaś w Irlandii Płn to aż 778 euro.
W krajach z dużą społecznością imigrantów to oni tworzą dużą grupę skazanych. W Niemczech 38 proc., w Szwecji – 28 proc. Jedna trzecia z tej grupy to obywatele innych państw UE.
Raport podaje, za jakie przestępstwa odsiadywany jest wyrok. Polska wyróżnia się na tle UE w dwóch kategoriach: handlu narkotykami i przestępstwach drogowych.
Tylko 3,3 proc. skazanych w polskich więzieniach siedzi za handel narkotykami. Na Łotwie jest ich 40 proc., a w większości państw Europy wskaźnik jest dwucyfrowy.
Relatywnie dużo mamy skazanych za przestępstwa drogowe: 8,3 proc. Więcej jest tylko w Islandii, na Łotwie, w Estonii, Finlandii i Portugalii.