Reklama

Uciekł z pumą do lasu. Jest sądowy finał głośnej sprawy

Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata - na taką karę w poniedziałek Sąd Rejonowy w Zawierciu skazał Kamila Stanka, byłego właściciela pumy Nubii.

Publikacja: 10.03.2025 14:24

Puma Nubia w chorzowskim ogrodzie zoologicznym

Puma Nubia w chorzowskim ogrodzie zoologicznym

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

mat

O sprawie zrobiło się głośno w lipcu 2020 roku. Kamil Stanek (zgodził się na podawanie nazwiska), weteran z Afganistanu kupił zwierzę kilka lat wcześniej w jednej z czeskich hodowli. Jak przypomina lokalny portal epoznan.pl, puma mieszkała z nim, jego żoną i dzieckiem w domu. W związku z tym, że mężczyzna spacerował z pumą na smyczy, sąd w Zawierciu kilka razy skazywał byłego żołnierza za stwarzanie zagrożenia, jednak nie przyniosło to rezultatów. Dlatego na początku 2020 roku zapadła decyzja, na mocy której zwierzę stało się własnością Skarbu Państwa i miało zostać przekazane poznańskiemu ZOO. Mężczyzna ukrył jednak pumę i przez kilka miesięcy policjanci nie mogli znaleźć zwierzęcia.

W lipcu 2020 roku pracownicy poznańskiego ZOO odnaleźli Nubię w lesie niedaleko Ogrodzieńca, gdzie była trzymana przez mężczyznę w klatce. Na miejsce wezwano policję, ale zanim funkcjonariusze dojechali, Stanek wypuścił zwierzę na wolność i uciekł z nią do lasu. Ostatecznie zwierzę trafiło do chorzowskiego ZOO, a jej opiekun sam zgłosił się na policję.

Czytaj więcej

Poszukiwana puma trafiła do zoo w Chorzowie

Sąd: nie panował nad zwierzęciem, a mimo to wypuścił je z klatki

Sprawa znalazła w poniedziałek swój finał na sali sądowej. Jak informuje w mediach społecznościowych Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva!, która była oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie, Sąd Rejonowy w Zawierciu uznał mężczyznę za winnego znęcania się nad pumą, narażenia dziennikarzy i pracowników Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu na niebezpieczeństwo poprzez wypuszczenie pumy z klatki, wykorzystywania pumy do celów komercyjnych oraz przywłaszczenia zwierzęcia po wcześniejszym wyroku orzekającym przepadek pumy.

Jak podaje fundacja, sąd nie miał wątpliwości, że oskarżony utrzymywał pumę w warunkach uniemożliwiających jej realizację podstawowych potrzeb gatunkowych. A to powodowało u zwierzęcia cierpienie, któremu właściciel w żaden sposób nie przeciwdziałał. Sąd nie miał również wątpliwości, że mężczyzna nie panował nad zwierzęciem, a mimo to wypuścił je z klatki w obecności dziennikarzy i pracowników poznańskiego ZOO, czym naraził ich na niebezpieczeństwo. Sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślał również, że oskarżony znał wyrok, na mocy którego orzeczono przepadek pumy, a mimo to nie oddał pumy do poznańskiego ZOO.

Reklama
Reklama

Sąd wymierzył mężczyźnie karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, nawiązkę w wysokości 2000 zł dla oskarżyciela posiłkowego oraz po 300 zł dla pozostałych pokrzywdzonych w tej sprawie.

Wyrok nie jest prawomocny. Były właściciel zwierzęcia już zapowiedział złożenie apelacji.

Czytaj więcej

Ogrodzieniec: Obława na mężczyznę, który uciekł z pumą
Prawo w Polsce
Karol Nawrocki zawetował kolejną ustawę. „Kojce wielkości miejskich kawalerek”
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Sądy i trybunały
Majątki sędziów nie będą już jawne? TK o sędziowskich oświadczeniach
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Wspólnoty i spółdzielnie będą mogły zakazać Airbnb? Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama