Rację mają ci, którzy mówią, że nic tak nie ogranicza swobody wypowiedzi prawnika jak znajomość akt sprawy. Tych – w przypadku sprawy Zbigniewa Ziobry i innych osób, które według prokuratury tworzyły zorganizowaną grupę przestępczą w Ministerstwie Sprawiedliwości – po prostu nie znam. Zresztą tak jak większość komentujących działania prokuratury wobec naszego byłego ministra sprawiedliwości.
Co oczywiste zatem, w żaden sposób nie zamierzam się odnosić do tego, czy zrobił to, co mu się zarzuca, i czy jest winien, czy też nie jest winien. Nie zamierzam też pisać, czy powinien być aresztowany czy nie powinien. Jako adwokat nie lubię aresztów tymczasowych, uważam, że są zbyt często stosowane i zbyt często mają walor przymuszający podejrzanego do uznania swojej odpowiedzialności, czyli potocznie mówiąc, wydobywczy. Uważam także, że wpływają również na wyroki. Z codziennych obserwacji wynika mi, że łatwiej jest o uniewinnienie, kiedy klient nie był aresztowany.