Reklama

Decyzja o sekcji zwłok po uzgodnieniu z szefem. Nieoczekiwany efekt publikacji „Rzeczpospolitej”

Długie oczekiwanie na sekcje zwłok w Warszawie powinno się skończyć. Ale prokurator okręgowy jednocześnie chce ograniczenia ich liczby, bo jego zdaniem bywają zlecane pochopnie. Prokuratorzy są oburzeni. – Dostaniemy szklaną kulę? – ironizują.

Publikacja: 10.12.2025 04:49

W Warszawie na wyniki sekcji zwłok trzeba czekać nawet miesiąc.

W Warszawie na wyniki sekcji zwłok trzeba czekać nawet miesiąc.

Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie zmiany wprowadził Prokurator Okręgowy w Warszawie dotyczące kosztów opinii biegłych?
  • Dlaczego prokuratorzy krytykują nowe zarządzenia związane z przeprowadzaniem sekcji zwłok?
  • Jakie są argumenty za ograniczeniem liczby zlecanych sekcji zwłok?
  • Jak kwestia finansów publicznych wpływa na decyzje o przeprowadzaniu sekcji zwłok?
  • Czy obecne praktyki związane z sekcjami zwłok, są uzasadnione według Prokuratora Okręgowego?

Prokurator okręgowy zmienił zarządzenie w sprawie wysokości kosztów opinii biegłych. To reakcja na problem opisany w piątkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”. Jak informowaliśmy, po podwyższeniu opłat za wykonanie sekcji przez Zakład Medycyny Sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (który przeprowadza gros takich badań w stolicy), zamiast dwóch–trzech dni, na wyniki trzeba czekać nawet miesiąc. Wszystko dlatego, że zgodnie z zarządzeniem prokuratora okręgowego prokurator prowadzący postępowanie sam mógł zdecydować o wydatkach tylko do kwoty 3 tys. zł. O ile przed podwyżką wykonanie sekcji zwłok kosztowało od 1,3 do 1,7 tys. zł, to waha się w granicach 3,5–3,9 tys. zł, a zatem przekracza limit. W tej sytuacji ZMS najpierw musiał sporządzić kosztorys, który następnie był przekazywany prokuratorowi prowadzącemu postępowanie, który z kolei musiał go wysłać prokuratorowi okręgowemu do akceptacji. I dopiero wówczas medycy mogli przystąpić do działania.

Prokurator okręgowy zmienił zarządzenie o kosztach

W piątek Michał Mistygacz, prokurator okręgowy w Warszawie, zmienił zarządzenie w ten sposób, że:

- odstępuje się od pozyskiwania kosztorysów w sprawach, w których zatrzymano osobę i sprawstwo ma być ustalone za pomocą opinii, np. DNA,

- zabezpieczono zwłoki, które mają być przedmiotem opinii sądowo-medycznej

Reklama
Reklama

o ile prokurator rejonowy albo jego zastępca wyraża zgodę, a ten koszt nie przekracza 7 tys. zł netto.

Innymi słowy decyzja o wydatkowaniu pieniędzy na opinię biegłych w ww. zakresie zostanie przeniesiona na poziom niżej i w wielu sprawach nie będzie już wymagany kosztorys.

Czytaj więcej

Dramat warszawskich rodzin. Nawet miesiąc oczekiwania na pogrzeby bliskich

Kłopot w tym, że dzień wcześniej do prokuratur podległych PO w Warszawie wysłano inne pismo. Zgodnie z nim od 4 grudnia wydawane przez prokuratorów postanowienia o powołaniu biegłych z zakresu medycyny sądowej w zakresie oględzin i otwarcia zwłok były omawiane przez kierowników jednostek i ich zastępców. Fakt przeprowadzenia takiej konsultacji pomiędzy prokuratorem prowadzącym postępowanie a jego szefem ma być – według zarządzenia – odnotowany w aktach podręcznych.

– Najwyraźniej prokurator okręgowy uznał, że zleca się zbyt dużo sekcji zwłok i należy ograniczyć ich liczbę – komentują prokuratorzy.

Jak odbierają nowy pomysł?

Reklama
Reklama

– Z zażenowaniem. Wygląda to tak, jakby autor tego pisma nie miał zielonego pojęcia o tym, jak wygląda kwestia podejmowania decyzji o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Mam wrażenie, że „góra” ocenia zasadność przeprowadzenia sekcji z perspektywy materiału zgromadzonego po wydaniu decyzji o przeprowadzeniu sekcji, gdy już mamy np. przesłuchanych członków rodziny i zabezpieczoną dokumentację medyczną. Tymczasem na samym początku prokurator często jedyne czym dysponuje, to informacja od lekarza, który nie jest w stanie wykluczyć udziału osób trzecich. A przecież nie mamy szklanej kuli – słyszymy od jednego z prokuratorów liniowych.

Czy nowe zarządzenie prokuratora okręgowego w Warszawie ogranicza niezależność śledczych liniowych?

Prokuratorzy wskazują też, że stanowi to przejaw ograniczenia prokuratorskiej niezależności. – De facto niezależny prokurator, przystępując do analizy materiału, musi dostać akceptację przełożonego do tego, by wykonał czynność procesową w konkretnym postępowaniu. A co, jeśli ja będę przekonany o tym, że w sprawie powinna zostać przeprowadzona sekcja zwłok, a mój przełożony będzie miał inne zdanie? Mam wówczas zażądać wydania polecenia na piśmie? – pyta inny prokurator. Zauważa przy tym, że to tylko niepotrzebne skomplikowanie pracy prokuratury, które wydłuża czas wydania postanowienia o wykonaniu sekcji i angażuje dodatkową osobę w proces wydania decyzji.

Warto podkreślić, że celem postępowania prokuratorskiego nie jest ustalenie przyczyny zgonu, lecz to, czy do śmierci przyczyniły się – swoim działaniem lub zaniechaniem – osoby trzecie.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie prokurator Ewy Wrzosek

 – Gdy ciało jest już w jakimś stopniu rozkładu, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy to, co widzimy, to przeobrażenia pośmiertne czy jakieś obrażenia, które mogły skutkować zgonem. Takie rzeczy można stwierdzić tylko dzięki sekcji – opowiada nam jeden z prokuratorów. – Albo ktoś mógł dostać np. zawału i upaść, rozbijając przy tym głowę w taki sposób, że rana wygląda na zadaną celowo. Wiem, że koszty są teraz niemałe, jednak czasem prokurator nie jest w stanie określić, czy doszło do przestępnego spowodowania śmierci, czy nie, i tylko sekcja pozwala nam to stwierdzić. Polecenie ograniczenia badań może ograniczyć możliwość wykrycia przestępstwa – dodaje.

Jak przyznają nasi rozmówcy, w sytuacji poważnych wątpliwości co do tego, czy zlecenie otwarcia zwłok jest w ogóle zasadne, czy od razu umorzyć postępowanie, decyzja o zaniechaniu sekcji będzie pewnie w 97 proc. przypadków trafna. –  Ale jest ryzyko, że w tych trzech procentach umorzonych spraw zgon nie był naturalny. Odstępując od sekcji, nie będziemy w stanie wykryć tego, że doszło do przestępstwa, nie mówiąc o możliwości wykrycia sprawcy – mówi prokurator.

Reklama
Reklama

Inny śledczy, spoza Warszawy, po lekturze zarządzenia stwierdził natomiast, że takie podejście prokuratury będzie dobre do pierwszej afery, w której okaże się, że prokuratura pochopnie umorzyła postępowanie bez przeprowadzenia sekcji. A wtedy będzie trzeba przeprowadzać ekshumację. – I kto będzie wtedy odpowiadał? Prokurator okręgowy, który wydał takie zarządzenie, czy jednak prokurator referent? – pyta retorycznie nasz rozmówca.

Prokurator okręgowy: „sekcje zwłok były zlecane zbyt pochopnie”

Tymczasem prok. Michał Mistygacz, prokurator okręgowy w Warszawie, tłumaczy, że duża część sekcji zwłok zarządzana jest nie wtedy, gdy istnieją jakiekolwiek przesłanki do tego, by podejrzewać udział osób trzecich, lecz gdy po prostu nie można ustalić przyczyny śmierci lub nie została wystawiona karta zgonu przez personel medyczny. 

– Nie można też abstrahować od faktu, że ZMS nie jest w stanie wykonywać tylu sekcji co przedtem, co wynika z wewnętrznych problemów tej instytucji. Pytanie, czy będziemy przeprowadzać sekcje jedynie wtedy, gdy jest to uzasadnione kodeksowo. Jeśli decyzje w tym względzie będą podejmowane nonszalancko, to wtedy Prokuraturze Okręgowej potrzebne byłyby dodatkowe 2 mln zł. Nie można czynić prokuraturze zarzutu, że dba też o interes finansów publicznych i o to, by środki, które są w naszej gestii były wydatkowane racjonalnie – mówi „Rz” prok. Mistygacz. Dodaje, że zdarzają się też takie sytuacje, w których prokurator nie jedzie w ogóle na miejsce zdarzenia, oględziny przeprowadza policja, a zwłoki od razu są wysyłane do ZMS, by wykluczyć udział osób trzecich.

 – To zła praktyka, którą należy ukrócić. Dzięki nowym zasadom powinniśmy ograniczyć liczbę przypadków otwierania zwłok tylko do tych spraw, w których jest to racjonalnie uzasadnione. Wiele lat prowadziłem postępowania przeciwko życiu i zdrowiu i wiem, że zdecydowana większość przeprowadzonych sekcji wykazuje, że do śmierci nikt się nie przyczynił. Nie zgodzę się z tym, że w każdym przypadku nie da się tego stwierdzić na wstępnym etapie. Po prostu wymaga to trochę większego zaangażowania prokuratorów zanim wydadzą postanowienie o wykonaniu sekcji zwłok – uspokaja szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

– Na pewno będziemy dążyli do tego, by prokurator pozostawał niezależny w zakresie zarządzenia sekcji. W PO w Warszawie powołano zespół we współpracy z biegłymi ZMS, mający na celu wypracowanie dobrych praktyk, które byłyby zgodne z aktualną wiedzą z zakresu medycyny sądowej (jak np. rozszerzenie diagnostyki o pośmiertne badanie tomografem). Nie zapominajmy, że ludzie umierają przede wszystkim z przyczyn naturalnych, a nie w wyniku przestępstwa. A w Polsce jest przecież ponad 400 tys. zgonów rocznie. Nie bez znaczenia dla tej materii pozostają kwestie kulturowe i religijne warunkujące podejście naszego społeczeństwa do poszanowania godności zmarłych, a bezrefleksyjne zarządzanie sekcji zwłok kłóci się z prawem bliskich do szybkiego pochówku zmarłych i przeżycia żałoby – konkluduje PO w Warszawie.

Reklama
Reklama

Sprawy dotyczące ujawnienia zwłok, w których zachodzi podejrzenie przestępczego spowodowania śmierci to kategoria śledztw, w których nie ma miejsca na oszczędności. W takich śledztwach bezwzględnym priorytetem jest szybkość działania, a ta nie powinna być ograniczana poprzez wprowadzanie długotrwałych procedur związanych z akceptacją kosztów sekcji zwłok i opinii medyczno-sądowej, której celem jest zidentyfikowanie przyczyn zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym. Takie podejście może doprowadzić do zaprzepaszczenia dowodów, których gromadzenie na wstępnym etapie śledztwa jest absolutnie kluczowe. Zdarzają się przecież sprawy, w których oględziny zwłok w miejscu ich ujawnienia nie dają podstaw do stwierdzenia udziału osób trzecich. Takie okoliczności mogą ujawnić się dopiero na etapie sekcji medyczno-sądowej. Jeśli taka sekcja jest przeprowadzana z opóźnieniem może to doprowadzić do degradacji niektórych śladów np. chemicznych czy biologicznych. Poza tym, ujawnienie się okoliczności wskazujących np. na zabójstwo na stole sekcyjnym pozwala na natychmiastowe ukierunkowanie śledztwa, a zwłaszcza innych czynności dowodowych. W czasie, kiedy zwłoki oczekują na sekcje, sprawca czynu zabronionego może przecież niszczyć ślady popełnienia przestępstwa, np. usuwając dane teleinformatyczne, czy nakłaniając do fałszywych zeznań. Wreszcie taki sprawca ma większe możliwości ukrycia się. Upływ czasu przekłada się na degradację śladów w miejscach, w których sprawca działał. Tu mogą odgrywać rolę np. prozaiczne kwestie, takie jak czynniki atmosferyczne, nie mówiąc już o tym, że w czasie oczekiwania na sekcje mogą być usuwane w sposób rutynowy lub świadomy zapisy z monitoringu wizyjnego. Tak więc czas ma tu kluczowe znaczenie. Ograniczanie kosztów nie powinno mieć również wpływu na decyzje prokuratorów o skierowaniu zwłok do ZMS i zarządzeniu sekcji. Można robić różne oszczędności, ale nie w przypadku śledztw ze skutkiem śmiertelnym, bo szkody wywołane tego rodzaju podejściem mogą okazać się nieodwracalne i skutkować później spektakularnymi porażkami procesowymi prokuratury. Nie bez znaczenia jest także aspekt niezależności prokuratora. Jego swoboda decyzyjna nie może być ograniczana w najmniejszym stopniu, bo to prokurator realizujący czynności w sprawie ponosi odpowiedzialność za rezultaty śledztwa. Do tego dochodzą aspekty czysto społeczne związane z prawem rodziny do godnego pochówku czy korzystania z mienia osoby, której przyczyny śmierci bada prokurator.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"

Jacek Skała, Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP

Sprawy dotyczące ujawnienia zwłok, w których zachodzi podejrzenie przestępczego spowodowania śmierci to kategoria śledztw, w których nie ma miejsca na oszczędności. W takich śledztwach bezwzględnym priorytetem jest szybkość działania, a ta nie powinna być ograniczana poprzez wprowadzanie długotrwałych procedur związanych z akceptacją kosztów sekcji zwłok i opinii medyczno-sądowej, której celem jest zidentyfikowanie przyczyn zdarzenia ze skutkiem śmiertelnym.
Takie podejście może doprowadzić do zaprzepaszczenia dowodów, których gromadzenie na wstępnym etapie śledztwa jest absolutnie kluczowe. Zdarzają się przecież sprawy, w których oględziny zwłok w miejscu ich ujawnienia nie dają podstaw do stwierdzenia udziału osób trzecich.
Takie okoliczności mogą ujawnić się dopiero na etapie sekcji medyczno – sądowej.
Jeśli taka sekcja jest przeprowadzana z opóźnieniem może to doprowadzić do degradacji niektórych śladów np. chemicznych czy biologicznych. Poza tym, ujawnienie się okoliczność wskazujących np. na zabójstwo na stole sekcyjnym pozwala na natychmiastowe ukierunkowanie śledztwa, a zwłaszcza innych czynności dowodowych.
 W czasie kiedy zwłoki oczekują na sekcje, sprawca czynu zabronionego może przecież niszczyć ślady popełnienia przestępstwa, np. usuwając dane teleinformatyczne, czy nakłaniając do fałszywych zeznań.
Wreszcie taki sprawca ma większe możliwości ukrycia się.
Upływ czasu może odgrywać również rolę w degradacji śladów w miejscach, w których sprawca działał. Tu mogą odgrywać rolę np. prozaiczne kwestie, takie jak czynniki atmosferyczne, nie mówiąc już o tym, że w czasie oczekiwania na sekcje mogą być usuwane w sposób rutynowy lub świadomy zapisy z monitoringu wizyjnego. Tak więc czas ma tu kluczowe znaczenie.
Ograniczenia kosztów nie powinny mieć również wpływu na decyzje prokuratorów o skierowaniu zwłok do ZMS i zarządzeniu sekcji. Można robić różne oszczędności ale nie w przypadku śledztw ze skutkiem śmiertelnym bo szkody wywołane tego rodzaju podejściem mogą okazać się nieodwracalne i skutkować później spektakularnymi porażkami procesowymi prokuratury.
Nie bez znaczenia jest także aspekt niezależności prokuratora. Jego swoboda decyzyjna nie może być ograniczana w najmniejszym stopniu bo to prokurator realizujący czynności w sprawie ponosi odpowiedzialność za rezultaty śledztwa. Do tego dochodzą aspekty czysto społeczne związane z prawem rodziny do godnego pochówku, czy korzystania z mienia osoby, której przyczyny śmierci bada prokurator.

Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Prawo drogowe
Koniec mandatów za zieloną strzałkę? Ministerstwo szykuje rewolucyjne zmiany
Sądy i trybunały
Fundacja Helsińska nie zostawia suchej nitki na projekcie resortu Waldemara Żurka
Nieruchomości
Nadchodzi rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Jest projekt ustawy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Prawo w Polsce
Twoje dziecko jest ofiarą hejtu? Sprawdź, jakie kroki prawne możesz podjąć
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama