Siedmiu sędziów Izby Karnej Sądu Najwyższego będzie musiało odpowiedzieć na pytanie w sprawie odpowiedzialności świadka, który staje przed sądem. Konkretnie chodzi o odpowiedź na pytanie: czy prawo do obrony określone w art. 42 Konstytucji RP dopuszcza możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za przestępstwo określone w art. 233 § 1a kodeksu karnego przesłuchiwanego w charakterze świadka sprawcy czynu zabronionego, który w obawie przed grożącą mu odpowiedzialnością karną złożył fałszywe zeznanie? Na to pytanie odpowie Sąd Najwyższy w siedmioosobowym składzie.
Rzecznik praw obywatelskich uważa, że karanie świadka za zeznanie nieprawdy z obawy przed grożącymi mu zarzutami jest niezgodne ze standardami prawa do obrony wynikającymi z Konstytucji RP oraz prawa międzynarodowego i europejskiego.
Czytaj więcej
Świadkowi przysługuje wyłącznie prawo do milczenia, jeśli udzielenie odpowiedzi mogłoby narazić go na odpowiedzialność karną. Ale w przypadku zeznania nieprawdy lub zatajenia prawdy w obawie przed grożącą odpowiedzialnością może on zostać ukarany.
To było stanowisko RPO dla Trybunału Konstytucyjnego, który badał pytanie prawne sądu w takiej właśnie sprawie.
Rosnącą liczbę spraw widać nie tylko w sądach, ale także na etapie spraw wszczynanych przez policję. W 2019 r. stwierdzono tam 2,5 tys. spraw o fałszywe zeznania. Rok później odnotowano ich 2,6 tys. Wygląda więc na to, że ci, którzy kłamią przed sądem, nie przestraszyli się surowych kar.