Będzie to indywidualna decyzja prokuratora – wszystko po to, aby nie zaśmiecać i zbytnio nie obciążać Systemu Informacji Schengen (SIS), który pomaga walczyć z przestępczością.
Jest dobrze, ale może być jeszcze lepiej – to opinia prokuratorów, którzy dziś korzystają z systemu. Przykładowo, zdarza się, że osoba, wobec której wydano europejski nakaz aresztowania (ENA), zbiegła do innego państwa, albo sąd, który nakaz stosował, podał jej nieaktualny adres (nie jest osobą poszukiwaną, bo adres jest znany).
Dzięki zmianom jej dane mają natychmiast trafiać do SIS. Uwagi prokuratorów uwzględniło Ministerstwo Sprawiedliwości i chce zmienić rozporządzenie, w którym jasno sprecyzowało, jak, kto i kiedy może z bazy korzystać oraz ją uzupełniać. Wszystko po to, aby poprawić skuteczność i sprawność funkcjonowania polskich organów ścigania i polepszyć współpracę z ich zagranicznymi odpowiednikami.
[srodtytul]Baza poszukiwanych[/srodtytul]
Polscy prokuratorzy ścigający przestępców nie są już zdani sami na siebie. Nie muszą się więcej posługiwać długimi i mozolnymi metodami zdobywania informacji. Od ponad roku korzystają z bazy danych SIS (patrz ramka).