Reklama
Rozwiń
Reklama

Rusłan Szoszyn: Szczyt OUBZ. Koalicja niechętnych do pomocy Putinowi

W Biszkeku zaczął się szczyt Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). To już zmierzch powstałego na gruzach Związku Radzieckiego sojuszu militarnego.

Publikacja: 26.11.2025 19:42

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: PAP/EPA

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie znaczenie ma obecnie Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym?
  • Dlaczego kraje członkowskie OUBZ nie kwapią się do wspierania Rosji?
  • W jaki sposób Kirgizja stara się uniezależnić od Rosji?
  • Jakie stanowisko zajmuje Kazachstan wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego?
  • Co wpływa na postawę Tadżykistanu wobec Moskwy?
  • Jakie są przyczyny zmiany relacji Białorusi z USA?

W środę w kirgiskiej stolicy rozpoczął się dwudniowy szczyt OUBZ z udziałem przywódców Rosji, Kazachstanu, Kirgizji, Białorusi i Tadżykistanu. Moskwa od przyszłego roku przejmuje przewodnictwo w organizacji, a propaganda trąbi, że w Kirgizji przywódcy podpiszą kilkanaście dokumentów „wzmacniających wspólny system bezpieczeństwa”.

W rzeczywistości powołana po upadku Związku Radzieckiego organizacja od dawna stała się swoistym towarzystwem wzajemnej adoracji kilku postsowieckich dyktatorów. Żaden z nich jednak nie pali się do walki o odbudowywane przez Putina imperium i nie chce się znaleźć w jego granicach.

Na kogo może liczyć Władimir Putin?

Ze wszystkich państw Azji Centralnej najbardziej uzależniona od Moskwy i najuboższa jest Kirgizja. Dość powiedzieć, że przelewy od pracujących w Rosji Kirgizów rocznie stanowią średnio 25–30 proc. PKB tego kraju. Ale nawet władze w Biszkeku konsekwentnie zajmują neutralną pozycję wobec wojny w Ukrainie, a od kilku lat próbują szukać wsparcia w innych częściach świata, przede wszystkim w coraz bardziej obecnych w regionie Chinach.

Z dala od konfliktu Rosji z Zachodem trzyma się też bogaty w złoża surowców energetycznych Kazachstan, który dekady temu zdywersyfikował swoje kontakty gospodarcze ze światem, wpuszczając zachodnie (przede wszystkim amerykańskie) giganty energetyczne. Co więcej, prezydent Kasym-Żomart Tokajew już kilkakrotnie w czasie rosyjskiej inwazji podkreślał, że jego kraj respektuje suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Sojusznicy Władimira Putina jak w nieudanym małżeństwie. Boją się konsekwencji rozstania

Moskwa nie może też liczyć na jakieś istotne poparcie militarne graniczącego z Afganistanem Tadżykistanu, który swoje bezpieczeństwo powierzył rosyjskiej 201. bazie wojskowej. Nawet Białoruś pod rządami Aleksandra Łukaszenki, który przepuścił rosyjskich żołnierzy przez swoje terytorium w 2022 r., nie wysłała na Ukrainę swoich żołnierzy. Co więcej, uważany za najbardziej lojalnego sojusznika Kremla białoruski dyktator prowadzi od miesięcy odrębne rozmowy z Amerykanami i coraz głośniej mówi się o możliwym uwolnieniu 100 więźniów politycznych (przedtem na prośbę Donalda Trumpa już uwolnił kilkudziesięciu więzionych przeciwników). Najwyraźniej władzom w Mińsku zależy na ociepleniu relacji z Zachodem, nie na wojnie.

Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Sojusz na papierze

OUBZ w ostatnich latach miała okazję kilkakrotnie się skompromitować. Gdy na początku stycznia 2022 r. w Kazachstanie doszło do krwawych zamieszek, wszystkie kraje członkowskie wysłały tam niespełna 2 tys. żołnierzy w ramach tzw. misji pokojowej, z czego 2/3 stanowili wojskowi rosyjscy. Co więcej, cała operacja miała głównie charakter propagandowy i rozpoczęła się dopiero wtedy, gdy władze w Astanie zdążyły już opanować sytuację w Ałmaty (tam było epicentrum zamieszek).

Sojusz pod przywództwem Rosji oblał też kolejny test ze „wspólnego reagowania”, gdy we wrześniu 2022 r. doszło do starć na granicy armeńsko-azerbejdżańskiej i władze w Erywaniu oskarżyły Azerbejdżan o atak na suwerenne terytorium Armenii. Rosja (której zależało na relacjach ze wspierającą Azerbejdżan Turcją) i tym bardziej pozostali „sojusznicy” Armenii zapadli się wówczas pod ziemię. Co więcej, okazało się, że Łukaszenko sprzedawał broń Azerbejdżanowi w czasie wojny o Górski Karabach (który władze w Baku w konsekwencji odzyskały w 2023 r.).

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu

To było jednym z głównych powodów wycofania się z organizacji Armenii, która zawiesiła swoje członkostwo w OUBZ i w ostatnich latach mocno zbliżyła się do Turcji. To za sprawą Donalda Trumpa, a nie Władimira Putina, Nikol Paszynian i Ilham Alijew zawarli historyczny pokój. Żaden z sojuszników (nawet Łukaszenko) nie palił się też do pomocy Rosji w walce z siłami ukraińskimi w obwodzie kurskim latem ubiegłego roku. Na ratunek Putinowi przyszedł wówczas jedynie północnokoreański dyktator Kim Dzong Un.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie znaczenie ma obecnie Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym?
  • Dlaczego kraje członkowskie OUBZ nie kwapią się do wspierania Rosji?
  • W jaki sposób Kirgizja stara się uniezależnić od Rosji?
  • Jakie stanowisko zajmuje Kazachstan wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego?
  • Co wpływa na postawę Tadżykistanu wobec Moskwy?
  • Jakie są przyczyny zmiany relacji Białorusi z USA?
Pozostało jeszcze 92% artykułu

W środę w kirgiskiej stolicy rozpoczął się dwudniowy szczyt OUBZ z udziałem przywódców Rosji, Kazachstanu, Kirgizji, Białorusi i Tadżykistanu. Moskwa od przyszłego roku przejmuje przewodnictwo w organizacji, a propaganda trąbi, że w Kirgizji przywódcy podpiszą kilkanaście dokumentów „wzmacniających wspólny system bezpieczeństwa”.

W rzeczywistości powołana po upadku Związku Radzieckiego organizacja od dawna stała się swoistym towarzystwem wzajemnej adoracji kilku postsowieckich dyktatorów. Żaden z nich jednak nie pali się do walki o odbudowywane przez Putina imperium i nie chce się znaleźć w jego granicach.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Kto się zajmie bezpieczeństwem Polski?
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
felietony
Jerzy Surdykowski: Bezsilność - od powstańców listopadowych do czasów obecnych
Opinie polityczno - społeczne
Jacek Czaputowicz: Karol Nawrocki odniósł wielki sukces w sprawie pokoju na Ukrainie
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Plany Donalda Trumpa i Europy nie przyniosą pokoju, tylko wydłużą wojnę
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Brakuje woli walki i politycznej odpowiedzialności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama