Rząd wprowadził dość surowe wymogi dotyczące lokalizacji pojazdów zakupionych na potrzeby państwa i samorządów. To jednak za mało do „ścisłego wdrażania dyrektywy Władimira Putina, który wielokrotnie wzywał urzędników do kupowania rosyjskich samochodów”. Dlatego nie tylko urzędnicy, ale i państwowy biznes musi zostać zobowiązany do zakupu rosyjskich aut na potrzeby służbowe, stwierdził Maksym Sokołow, dyrektor AwtoWAZu, którego wypowiedź przytacza gazeta „Kommiersant”.
Czytaj więcej
Nowy moskwicz, który miał być rosyjską odpowiedzią na opuszczenie Rosji przez zachodnie koncerny...
Spada produkcja w AwtoWAZie
Sokołow podkreślił, że czynniki zewnętrzne (czytaj – sankcje, które są pochodną wojny Putina) będą nadal wywierać presję na rynek motoryzacyjny w 2026 r. Wśród nich menedżer wymienił warunki finansowe, wysokie stopy procentowe banku centralnego, zaostrzenie warunków kredytowych i dumping chińskich marek motoryzacyjnych.
Nie dodał, że AwtoWAZ ma też duże kłopoty z komponentami do produkcji. Przed wojną większość zapewniał import od ówczesnego współwłaściciela rosyjskiej fabryki – koncernu Renault. Po wznieceniu przez Kreml wojny, Francuzi opuścili Rosję, zabierając swoje modele, technologię i komponenty.
Czytaj więcej
AwtoWAZ - największy rosyjski producent samochodów potrzebuje pilnej pomocy. Załamanie sprzedaży...