Czuma też chce otwierać korporacje

Ministerstwo Sprawiedliwości odnowiło projekt ustawy o państwowych egzaminach prawniczych. To pomysł rządu na otwarcie dostępu do zawodów prawniczych

Publikacja: 17.03.2009 07:03

Czuma też chce otwierać korporacje

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Przygotowany w resorcie za czasów i pod kierunkiem ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego przez ostatnie pół roku poddawany był konsultacjom społecznym (zebrano 600 opinii). Wczoraj minister Andrzej Czuma zaprezentował go dziennikarzom jako pomysł rządu na otwarcie dostępu do profesji prawniczych, który umożliwi ich wykonywanie rzeszom absolwentów prawa. Ich potencjał jest dziś, zdaniem ministra, marnowany.

– [b]Wystarczy zdać jeden egzamin, by móc świadczyć podstawowe usługi prawnicze[/b] – zachwalał projekt Andrzej Czuma, tłumacząc, że ważniejszy niż interes korporacji prawniczych jest dla niego interes społeczny, czyli szerokie udostępnienie obywatelom fachowej pomocy prawnej.

Projekt ustawy zakłada, iż [b]magistrowie prawa po zdaniu państwowego egzaminu prawniczego pierwszego stopnia będą mogli świadczyć usługi doradztwa oraz reprezentować klientów przed sądem, z wyjątkiem spraw rodzinnych, opiekuńczych i karnych[/b].

[b]Przewiduje też dwie równoległe drogi do uprawnień adwokackich czy radcowskich[/b]. Po zdaniu pierwszego egzaminu prawnik będzie się szkolił na dwuipółletniej aplikacji albo praktykował przez pięć lat jako doradca. Potem, by zostać adwokatem lub radcą, będzie musiał już tylko zdać państwowy egzamin drugiego stopnia.

[b]Proponowane reformy nie wejdą w życie w tym roku[/b], choć projekt przygotowany w ministerstwie jak najszybciej ma trafić pod obrady rządu.

Wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja zapowiedział wczoraj, że [b]tegoroczny egzamin na aplikacje odbędzie się 19 września na podstawie przepisów znowelizowanych ustaw korporacyjnych[/b].

Tymczasem w ostatnich dniach wypłynął jeszcze jeden – i to dalej idący – projekt reformy wykonywania usług prawniczych. Przygotowało go Stowarzyszenie Doradców Prawnych. To niewielkie, ale istotne zmiany procedury cywilnej oraz sądowo-administracyjnej. Zgodnie z tymi propozycjami strony w sprawie cywilnej lub administracyjnej mogliby przed sądem reprezentować magistrowie prawa, a nawet rodzice, małżonek, rodzeństwo lub dzieci. Wyjątkiem byłyby sprawy z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego zastrzeżone dla adwokatów i radców prawnych.

Autorzy tego projektu chcą przedstawić go parlamentarzystom i przekonać ich do jego poparcia jako ponadpartyjnej inicjatywy ustawodawczej.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/03/16/czuma-tez-chce-otwierac-korporacje/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów