Pierwszym sygnałem zmian w pozytywnym kierunku jest zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która likwiduje Izbę Dyscyplinarną i tworzy w jej miejsce Izbę Odpowiedzialności Zawodowej. Inicjatywa prezydenta pozwoliła zaakceptować KE polski Krajowy Plan Odbudowy, który obejmuje 24 mld euro dotacji i 12 mld euro preferencyjnych pożyczek z budżetu UE. Komisja przyjęła plan, ale pierwsze pieniądze popłyną, dopiero gdy Polska udowodni, że wypełnia tzw. kamienie milowe dotyczące sądownictwa. Bruksela musi mieć pewność, że nowy system dyscyplinowania sędziów wyklucza karanie za wydane wyroki, zadawanie pytań prejudycjalnych do TSUE i za podważanie statusu innych sędziów.
Tydzień temu wątpliwości w sprawie ustawy zgłaszała Vera Jourova, wiceprzewodnicząca KE ds. wartości. Teraz w rozmowie z grupą dziennikarzy europejskich mediów, w tym „Rzeczpospolitą”, wyjaśnia swoje stanowisko.
– Chcę wszelkich możliwych gwarancji dla polskich sędziów, że nie grożą im postępowania dyscyplinarne za wydawane wyroki – powiedziała Jourova.
Ustawa jest oceniana przez ekspertów KE.
– Chciałabym zobaczyć gwarancje, że polscy sędziowie nie będą narażeni na niesprawiedliwe postępowania dyscyplinarne. To nie ideologiczne, ale prawne zastrzeżenia. Wierzę, że pieniądze powinny być użyte przez Polskę w najlepszy możliwy sposób, szczególnie gdy obserwujemy heroiczną pracę ludzi i poparcie dla uchodźców ukraińskich. Jak są kryteria, muszą być w pełni wykonane. Nie chcę niejednoznaczności – powiedziała czeska komisarz.