Z tego artykułu się dowiesz:
- Czego dotyczył incydent w sklepie IKEA z udziałem Konrada Berkowicza?
- Jak tłumaczył się poseł Konfederacji?
- Jak zachowanie Berkowicza skomentował premier Donald Tusk?
- Co o sprawie uważa szef klubu Konfederacji Grzegorz Płaczek?
W poniedziałek w jednym z krakowskich sklepów z meblami i wyposażeniem domu sieci IKEA doszło do incydentu. Jeden z klientów przeszedł za linię kas samoobsługowych bez skasowania części asortymentu.
Interweniowała ochrona, wezwano policję. Okazało się, że chodziło o posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Czytaj więcej
Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz został zatrzymany w sklepie IKEA w Krakowie po tym, jak nie z...
Konrad Berkowicz i zakupy w sklepie IKEA nienabite na kasę
„Z klientem rozmawiała zewnętrzna, współpracująca z nami firma ochroniarska, która po ustaleniu, co faktycznie zaszło, zaprosiła klienta do pokoju, gdzie czekali na przyjazd policji” – oświadczył przedstawiciel biura prasowego firmy IKEA w stanowisku cytowanym przez TVN24. Policja poinformowała, że Berkowicz nie zapłacił za część swoich zakupów, łącznie za towar o wartości ok. 390 zł. Media donosiły, że chodziło m.in. o patelnię, zestaw talerzy, fartuch i kable USB. Oficer prasowy krakowskiej policji kom. Piotr Szpiech przekazał, iż poseł tłumaczył, że miał słuchawki na uszach i z tego powodu nie zauważył, że niektóre artykuły nie zostały doliczone do rachunku.