Reklama

Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania

Około 650 tys. pracujących Ukraińców nie pozostanie na polskim rynku pracy – szacuje Polski Instytut Ekonomiczny. Stabilizacja zawodowa i finansowa nie prowadzi do głębszej integracji społeczno-kulturowej – wynika z badania, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 16.12.2025 13:00

Uchodźcy z Ukrainy w Warszawie

Uchodźcy z Ukrainy w Warszawie

Foto: Rafał Guz, PAP

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Co przyciąga, a co odstrasza ukraińskich imigrantów w Polsce?
  • Na jakie typy imigrantów dzieli się ukraińska diaspora w Polsce według Polskiego Instytutu Ekonomicznego?
  • Jakie znaczenie ma stabilność prawa pobytowego w decyzjach Ukraińców?
  • Dlaczego nie wszyscy dobrze zintegrowani imigranci decydują się pozostać w Polsce na stałe?

Stabilność prawa pobytowego w Polsce oraz warunki życia i wynagrodzenia są dla ukraińskich imigrantów najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze przyszłego miejsca zamieszkania. Najmniej istotne są dostępność świadczeń socjalnych i możliwość integracji w naszym kraju – wynika z raportu „Integracja imigrantów z Ukrainy na tle planów dotyczących pobytu w Polsce” Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). „Rzeczpospolita” jako pierwsza publikuje jego wyniki.

Ciekawym wnioskiem płynącym z raportu jest fakt, że ukraińska migracja jest niejednolita i nie dzieli się tylko na emigrację przedwojenną i tzw. uchodźców wojennych, którzy przybyli do naszego kraju po 24 lutego 2022 r. Według PIE, imigrację z Ukrainy tworzą aż cztery grupy, które bardzo różnią się od siebie.

Czytaj więcej

Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców

Ukraińcy w Polsce – ogromne wyzwanie na wielu poziomach

Legalnie w naszym kraju przebywa obecnie ponad 1,5 mln Ukraińców – ok. 964 tys. ma PESEL UKR, ok. 482 tys. ma pozwolenie na pobyt czasowy, a 57,7 tys. – na stały. 854 tys. Ukraińców jest ubezpieczonych w ZUS, co stanowi aż 5 proc. wszystkich ubezpieczonych, 295,5 tys. ukraińskich dzieci uczy się w polskich szkołach, kolejne 47,5 tys. - studiuje.  Dlatego jak podkreśla w rozmowie z „Rz” Cezary Przybył, współautor raportu PIE, „badania nad migracją z Ukrainy mają istotne znaczenie dla kształtowania polityki integracyjnej, społecznej i rynku pracy w nadchodzących latach”. Polska stoi przed ogromnym zadaniem, jakim jest zarządzanie imigracją z Ukrainy, która spowodowała ogromną zmianę struktury demograficznej i społecznej w naszym kraju od dziesięcioleci. – Odpowiednio ukierunkowana polityka wobec imigrantów może przynieść Polsce wymierne korzyści gospodarcze i społeczne – podkreśla ekspert PIE.

Reklama
Reklama

Jakie wnioski płyną z badania PIE? – Integracja imigrantów z Ukrainy postępuje najszybciej w wymiarze ekonomicznym, jednak to nie stabilizacja zawodowa, ale integracja kulturowa, społeczna i tożsamościowa najsilniej wpływają na to, czy migranci planują osiedlić się w Polsce na stałe – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Cezary Przybył, współautor raportu. Dlaczego ekonomicznym? Bo wynika to z wysokiego odsetka pracujących Ukraińców – ok. 75-85 proc. 

Z drugiej strony PIE wysuwa mocny wniosek – nie ma liniowej relacji między poziomem integracji a prawdopodobieństwem pozostania w Polsce. „Nawet imigranci o wysokiej integracji mogą zdecydować się na wyjazd, a imigranci o niskiej integracji mogą pozostać ze względu na brak alternatywy” – wskazuje raport PIE. 

Niejednolita grupa ukraińskich imigrantów. Cztery typy cudzoziemców

Autorzy badania wyróżnili cztery profile tej migracji – „Goście”, „Podróżniczki”, „Przybysze”, „Osadnicy” – każda grupa wymaga zupełnie odmiennych podejść. „Polityka uniwersalna tu nie zadziała” – podkreślają twórcy raportu. Cezary Przybył: – Nie ma jednej grupy ukraińskich imigrantów. Różnią się nie tylko pod względem cech demograficznych – płci, wieku czy wykształcenia – ale także sytuacji zawodowej, statusu rodzinnego, okresu pobytu w Polsce oraz planów życiowych. Te uwarunkowania przekładają się na zróżnicowane ścieżki integracyjne i odmienne prawdopodobieństwo pozostania w Polsce na stałe.

Odpowiednio ukierunkowana polityka wobec imigrantów może przynieść Polsce wymierne korzyści gospodarcze i społeczne

Cezary Przybył, ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Największa grupa w Polsce – „Goście” (39 proc.) – złożona jest głównie z mężczyzn zatrudnionych przy pracach prostych i w zawodach wymagających średnich kwalifikacji. Większość z nich przybyła do Polski po eskalacji wojny w 2022 r.

Z kolei „Podróżniczki” (30 proc.) są grupą, którą tworzą wyłącznie młode kobiety przybyłe do Polski również po lutym 2022 r. Pracują głównie w usługach (m.in. gastronomia, handel, ochrona zdrowia) i edukacji. Jak oceniają badacze, „to kobiety otwarte, poznające nowe miejsca i kultury, ale z myślą o powrocie do ojczyzny”.

Reklama
Reklama

Trzecią grupę tworzą „Przybysze” (16 proc.) – osoby niepracujące – dwie trzecie z nich to osoby bezrobotne poszukujące pracy, a jedna trzecia to osoby nieaktywne zawodowo. Należą do niej głównie kobiety mieszkające w Polsce nie dłużej niż cztery lata. To osoby poszukujące, którym brakuje stabilizacji, znalazły w Polsce bezpieczne schronienie, ale nie mają pewności powrotu do domu.

Foto: Tomasz Sitarski

Ostatnią grupę „Osadników” (15 proc.) tworzą względnie młode osoby (mediana wieku to 37 lat), które przebywają w Polsce dłużej niż cztery lata – w niej dominują pracujący mężczyźni, także w zawodach wymagających wysokich kwalifikacji. To właśnie ta najmniejsza grupa osiągnęła „najwyższy poziom integracji we wszystkich wymiarach, co wynika z akumulacji kapitału ludzkiego (np. znajomości języka), kapitału społecznego oraz zwiększonej pewności co do przyszłości” – ocenili badacze.

Z badań Ukraińców w Polsce na potrzeby tego raportu wynika, że niemal wszyscy imigranci (97 proc.) z grupy „Osadnicy” mają Polaków w swoich kontaktach telefonicznych. „Kluczowa jest jednak intensywność relacji – siedmiu na dziesięciu imigrantów z grupy „Osadnicy” kontaktowało się (rozmowa, wymiana wiadomości tekstowych) w ciągu miesiąca przed badaniem z co najmniej trzema Polakami. Aż 14 proc. zadeklarowało, że takich znajomych było 15 i więcej” – wyliczają autorzy.

„Osadnicy” mają także kontakty pozazawodowe z Polakami. „44 proc. imigrantów w ostatnim roku przed badaniem nigdy nie uczestniczyło w imprezie okolicznościowej (np. imieniny, domówka, grill) wspólnie z Polakami (niebędącymi częścią rodziny). W przypadku imigrantów z grupy „Osadnicy” wskaźnik ten jest dużo niższy – wynosi 28 proc., a częstotliwość udziału w tego typu aktywności dużo wyższa”. Z pogłębionego badania tej grupy wynika, że aż dwóch na trzech imigrantów „Osadników” prawdopodobnie zostanie w Polsce na stałe (w przypadku połowy z nich prawdopodobieństwo jest bardzo wysokie). 

Reklama
Reklama

Z kolei największa grupa – „Goście” – choć osiąga wysoki poziom zatrudnienia, pozostaje słabo zintegrowana kulturowo i społecznie. Takie rozróżnienie populacji imigrantów pozwala lepiej zrozumieć dynamiczny charakter procesu „wejścia” w społeczeństwo przyjmujące. Z punktu widzenia polskiego rynku pracy kluczowa jest grupa imigrantów o wysokim poziomie „wejścia” w społeczeństwo, lecz z niskim prawdopodobieństwem pozostania. Stanowi ona 20 proc. imigrantów. 

Kto i dlaczego zostanie w Polsce? Tożsamość, czyli silna więź z Polską, a nie warunki ekonomiczne

Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że około 650 tys. pracujących imigrantów nie pozostanie na polskim rynku pracy – głównie będą to „Goście” (300 tys.) oraz „Podróżniczki” (ok. 285 tys.). Raport wskazuje także na grupę ok. 20 proc. Ukraińców, którzy są dobrze zintegrowani z Polską, są zakorzenieni, jednak najprawdopodobniej nie zostaną u nas na stałe. Według ekspertów „do grupy należą osoby z wysoką mobilnością zawodową (lekarze, inżynierowie, specjaliści), które mają możliwość migracji do krajów o lepszych warunkach ekonomicznych”. Ale są wśród nich też osoby emocjonalnie związane z Ukrainą, które, gdy w ich kraju zrobi się bezpiecznie, wrócą do ojczyzny. „Możliwe, że część osób z tej grupy zaobserwowała pogorszenie klimatu społecznego w Polsce wobec imigrantów z Ukrainy i – mimo integracji kulturowej i społecznej – zaczęła kwestionować sens pozostania na stałe” – czytamy w raporcie. Badanie wykazało, że nie warunki ekonomiczne, ale kotwica tożsamościowa jest najsilniejszą przesłanką do pozostania w nowym kraju.

Ok. 20 proc. Ukraińców, którzy są dobrze zintegrowani z Polską, są zakorzenieni, jednak najprawdopodobniej nie zostaną u nas na stałe

Badacze PIE szacują, że w przypadku 4 na 10 dorosłych imigrantów z Ukrainy istnieje bardzo wysokie lub wysokie prawdopodobieństwo pozostania w Polsce na stałe. „Osoby przynależące do tej grupy częściej niż pozostałe planują pozostać w Polsce na dłużej, podejmują starania o uzyskanie polskiego obywatelstwa bądź też deklarują większe poczucie więzi z Polską niż pozostali” – czytamy w raporcie. Pozostałe 60 proc. dorosłej populacji migrantów z Ukrainy znajduje się w fazie, którą w raporcie określa się jako pragmatyczna lub przejściowa – osoby te pozostają w Polsce głównie ze względu na obecne zatrudnienie, ekonomiczną konieczność lub brak alternatywy.

Decyzja o pozostaniu w Polsce w większym stopniu jest kwestią psychologiczną i emocjonalną, a nie jedynie pragmatycznym kalkulowaniem wymiernych korzyści. „Poziom integracji w wymiarze tożsamościowym jest ponad cztery razy silniej skorelowany z prawdopodobieństwem pozostania w Polsce niż wymiar ekonomiczny” – wskazują badacze PIE. 

Reklama
Reklama
Uchodźcy z Ukrainy w Europie (stan na 3 października)

Uchodźcy z Ukrainy w Europie (stan na 3 października)

Foto: PAP

Ukraińców przyciąga do Polski stabilność prawa pobytowego, a nie pomoc socjalna

PIE zbadał ponad tysiąc ukraińskich migrantów mieszkających w Polsce, by zrozumieć, co ich do Polski przyciąga, a co od niej odpycha. Do czynników wypychających z Ukrainy należy standard życia w tym kraju (8,25 pkt.) – dalsze trwanie wojny, stan tamtejszej infrastruktury, sytuacja na rynku pracy oraz standard życia (edukacja, ochrona zdrowia, praworządność). Najwyżej ceniona przez Ukraińców w Polsce (8,95 pkt. proc.) jest stabilność prawa pobytowego, łatwość przedłużania dokumentów pobytowych, uznawalność kwalifikacji zawodowych, czynniki ekonomiczne, np. dostępność i warunki pracy w Polsce, wynagrodzenie oraz koszty życia, najniżej – dostępność świadczeń socjalnych (6,05 pkt.).

Jak przyznaje Cezary Przybył, „imigranci to trudna grupa do badania”. Z wyzwaniem tym zmierzył się Ośrodek Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, który na zlecenie PIE zrealizował badanie w oparciu o swój internetowy panel badawczy imigrantów z Ukrainy prowadzony od 2022 r. Zrealizowano go między 28 sierpnia a 28 września tego roku na próbie 1100 osób. Kwestionariusz badawczy składał się z 60 pytań. Został przetłumaczony na języki ukraiński i rosyjski. 

Najwięcej Ukraińców, którzy wzięli udział w tym badaniu przyznało, że najsilniejszym argumentem decyzji o osiedleniu się tutaj nie jest stabilność ekonomiczna, ale silne więzi z Polską – poczucie przynależności i identyfikacji z naszym krajem. Także pozostawanie w związku z osobą mającą polskie obywatelstwo zwiększa prawdopodobieństwo pozostania na stałe o około 14 pkt. proc. O 20 proc. prawdopodobieństwo pozostania w Polsce zwiększa uzyskanie stabilnego tytułu pobytowego – w szczególności obywatelstwa polskiego lub Karty Polaka.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Społeczeństwo
Sondaż: Tusk czy Kaczyński? Kto bardziej kompetentny ws. bezpieczeństwa?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama