Jak donosi Rynek Zdrowia, wprowadzenie ograniczeń na listach bezpłatnych leków dla seniorów oraz dzieci i młodzieży pozwoliłoby na wygenerowanie ponad 1,5 mld zł oszczędności. Jest to jedna z propozycji zmian, które umożliwiłyby obniżenie kosztów NFZ. Katarzyna Kacperczyk, wiceminister zdrowia, przyznała podczas konferencji prasowej, która odbyła się 15 grudnia, że resort zamierza przyjrzeć się wydatkom oraz obszarom generującym nadmierne koszty.

Racjonalizacja ma być odpowiedzią na marnowanie i gromadzenie leków

Kacperczyk zwróciła uwagę na pewien problem dotyczący darmowych leków. Okazuje się, że część pacjentów nie przestrzega zaleceń lekarza oraz ma tendencję do gromadzenia i marnowania bezpłatnych produktów. Zapowiedziała też, że w przyszłym roku procedowana będzie ustawa o receptach, która ma uporządkować kwestie związane z ich wystawianiem. Obejmie ona również recepty na leki z list 65+ i 18-.

Ministerstwo ma zamiar przyjrzeć się także samym listom, tak aby nie finansować produktów, które się dublują. Jednocześnie Katarzyna Kacperczyk podkreśliła, że rząd zamierza zainwestować w rozszerzenie refundacji aptecznej, tak aby mogło z niej skorzystać jak najwięcej Polaków.

Czytaj więcej: Co dalej z bezpłatnymi lekami dla seniorów? "Żaden kraj europejski nie pozwolił sobie na takie podejście"

Czytaj więcej

Szpitalom brakuje pieniędzy, a łóżka stoją puste. Jak Ministerstwo Zdrowia chce to rozwiązać?