602,8 tys. zł – na tyle opiewa umowa podpisana 12 maja między Prawem i Sprawiedliwością a Telewizją Republika. Z ramienia PiS podpisy złożyli skarbnik partii i były wicepremier Henryk Kowalczyk oraz członek komitetu politycznego i były szef MON Mariusz Błaszczak, a ze strony stacji – jej dyrektor generalny Radosław Dobrzyński. Umowa dotyczyła emisji spotów reklamowych PiS w telewizji zarządzanej przez Tomasza Sakiewicza.
Czytaj więcej
Zmiany w mediach państwowych, mimo popełnianych błędów, służą TVP i szkodzą telewizji Republika,...
Jak wynika z informacji, które trafiły do rejestru umów Prawa i Sprawiedliwości, spoty miały być emitowane od 2 do 30 czerwca, z możliwością przedłużenia tego terminu aneksem do 31 sierpnia. Zaś fakt zawarcia umowy może rzucać nowe światło na związki PiS z Telewizją Republika.
Telewizja Republika, mimo widocznych związków z PiS, lubi przedstawiać się jako niezależne medium
Ta ostatnia, od czasu przejęcia przez rządzącą koalicję mediów publicznych w grudniu 2023 r., przedstawiana jest jako „dom wolnego słowa”. – Witam państwa, witam w oazie wolności mediów. Cieszę się, że tu jestem! – mówił były premier Mateusz Morawiecki na antenie stacji już 22 grudnia 2023 r., czyli w czasie, gdy trwało odbijanie TVP i Polskiego Radia z rąk prawicowych dziennikarzy i menedżerów.