Nieoficjalnie: Kaczyński twierdzi, że Henryk Kowalczyk go oszukał

Jarosław Kaczyński spotka się w weekend z rolnikami z rejonu Ostrołęki na Mazowszu. Ma to być ratowanie sytuacji w związku z kryzysem wywołanym napływem do Polski taniego, ukraińskiego zboża, co pociągnęło za sobą spadek cen. - Wściekłość na (Henryka) Kowalczyka jest powszechna - mówi w rozmowie z Onetem jeden z wiceministrów.

Publikacja: 14.04.2023 10:38

Henryk Kowalczyk i Jarosław Kaczyński

Henryk Kowalczyk i Jarosław Kaczyński

Foto: Roman Zawistowski, PAP

W czasie spotkania z rolnikami Kaczyńskiemu będzie towarzyszyć premier Mateusz Morawiecki i nowy minister rolnictwa, Robert Telus.

Henryk Kowalczyk "zawiódł na całej linii"

Wiceminister, z którym rozmawiał Onet twierdzi, że Henryk Kowalczyk, zdymisjonowany minister rolnictwa, "tylko ze względu na bliską relację z Beatą Szydło nie został wyrzucony z rządu i nadal jest wicepremierem".

Czytaj więcej

Ziarno z Ukrainy nadal się sypie

- Zawiódł na całej linii. Prezes wręcz uważa, że został przez niego wprowadzony w błąd co do prawdziwej skali problemu ukraińskiego zboża – dodaje.

W lipcu Kaczyński osobiście uspokajał rolników mówiąc, że "wieści o tym, że tu są jakieś znaczące ilości zboża w mieszalni pasz, czy w innych miejscach, są po prostu wieściami nieprawdziwymi". - Nikt nie straci, wszyscy sprzedadzą swoje zboża po naprawdę bardzo przyzwoitych cenach. Nawet jeśli uwzględnić inflację - mówił też, co przypomina Onet.

Kaczyński przerwał objazd Polski w związku z operacją kolana i nie wrócił do niego do dziś

Wirtualna Polska informowała niedawno, ze na liście przedsiębiorstw sprowadzających zboże z Ukrainy jest m.in. Cedrob - spółka, na czele której stoi Andrzej Goździkowski, znajomy premiera Mateusza Morawieckiego.

W PiS mają zdawać sobie sprawę, że trudno będzie uwolnić obóz rządzący od odpowiedzialności za kryzys związany z napływem do Polski dużej ilości taniego zboża z Ukrainy, mimo iż politycy PiS oraz media publiczne próbują przekonywać, że wina spada na UE, Rosję oraz opozycję.

Kaczyński regularnie spotykał się z wyborcami w różnych częściach Polski latem i jesienią ubiegłego roku. Objazd Polski przerwał jednak w związku z operacją kolana i nie wrócił do niego do dziś, z powodu przedłużającej się rekonwalescencji. Od kilku tygodni politycy PiS zapowiadali jednak, że lada moment prezes PiS wznowi objazd po kraju.

Zboże z Ukrainy w Polsce

W związku z kryzysem wywołanym napływem do Polski dużej ilości taniego zboża z Ukrainy 5 kwietnia do dymisji podał się minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, którego na tym stanowisku zastąpił Robert Telus (Kowalczyk pozostał w rządzie jako wicepremier i minister bez teki).

Jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej" zdaniem Tomasza Obszańskiego, przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, pociągami i ciężarówkami wjechało do Polski ok. 3 miliony ton zboża z Ukrainy, a pierwsze transporty pojawiły się już w ubiegłym roku, przed żniwami.

Unia Europejska 30 maja 2022 roku na rok zniosła cła na towary z Ukrainy, aby pomóc tamtejszej gospodarce. W przypadku zbóż zniesienie ceł miało pomóc w ich tranzycie drogą lądową do portów, skąd miało trafić do docelowych odbiorców na Bliskim Wschodzie czy w Afryce, ale w związku z tym, że było ono o połowę tańsze od polskiego zboża, duże jego ilości sprzedawano w Polsce i mieszano ze zbożem krajowym. Zboże kupowali m.in. producenci pasz.

W efekcie obecnie polską pszenicę można kupić za ok. 700 zł za tonę, podczas gdy rok temu była ona dwa razy droższa. Polscy rolnicy, którzy protestują m.in. w Szczecinie uważają, że w efekcie produkcja żywności w Polsce znalazła się na granicy opłacalności.

Rolnicy zarzucają rządowi, że ten bagatelizował problem, który sygnalizowano już w czerwcu i lipcu 2022 roku. Henryk Kowalczyk w czerwcu 2022 roku apelował do rolników, aby zachowali spokój. - Uważam, że ceny zbóż będą na wysokim poziomie, (...) apelowałbym absolutnie o spokój, (...) w przyszłym półroczu zboże na pewno nie będzie tańsze - mówił w Programie III Polskiego Radia. Niedawno Kowalczyk przekonywał, że rolnicy źle go zrozumieli, ponieważ miał na myśli jedynie czas żniw.

7 kwietnia nowy minister rolnictwa, Robert Telus, spotkał się z ministrem rolnictwa Ukrainy, Mykołą Solskim. Po spotkaniu ministrowie poinformowali o podjęciu decyzji, by "przez pewien czas ograniczyć, a na tę chwilę nawet zatrzymać, przyjazd zboża do Polski". - Nie mówimy o tranzycie; będzie tylko puszczony tranzyt przez Polskę - zastrzegł Telus.

"Rzeczpospolita" ujawniła 11 kwietnia zboże techniczne z Ukrainy zostało sprzedane jako polskie spożywcze największym producentom mąki w kraju. Prokuratura wszczęła śledztwo o oszustwo.

W czasie spotkania z rolnikami Kaczyńskiemu będzie towarzyszyć premier Mateusz Morawiecki i nowy minister rolnictwa, Robert Telus.

Henryk Kowalczyk "zawiódł na całej linii"

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Bogdan Klich: PiS stworzył "polski szlak" przerzutu imigrantów do UE. 2 mln wiz
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Polityka
Prawo chroni majątek żony Mateusza Morawieckiego przed kontrolą CBA
Polityka
Wewnętrzne sondaże dają PiS trzecią kadencję. Będą emocje, nie program
Polityka
Lech Wałęsa przeprasza za to, że za dużo mówił "ja, ja, ja"
Materiał Promocyjny
Sieć kampusowa 5G dla bezpieczeństwa danych
Polityka
Mamy pomysł na Polskę!
Polityka
Fogiel: "Zielona granica" w Watykanie? Papież nie jest krytykiem filmowym