Reklama

Donald Tusk w poszukiwaniu politycznego resetu. Co dalej po wotum zaufania?

Nowe twarze w rządzie i rzecznik jeszcze w czerwcu. Rekonstrukcja gabinetu nie tylko personalna, ale i strukturalna, by rząd szybciej przyjmował ustawy. Apel do opozycji, w tym do Sławomira Mentzena, a w końcu uzyskanie wotum zaufania przez Donalda Tuska – to najkrótsze podsumowanie ważnego dnia w Sejmie.

Publikacja: 11.06.2025 17:37

Premier Donald Tusk przemawia na sali obrad Sejmu w Warszawie.

Premier Donald Tusk przemawia na sali obrad Sejmu w Warszawie.

Foto: PAP/Rafał Guz

Sejm, tuż po porannym, ponadgodzinnym wystąpieniu premiera Donalda Tuska. Posłowie i posłanki zadają pytania premierowi, jest ich ponad 250. Jeden z licznych korytarzy w gmachu przy ulicy Wiejskiej. Razem ze swoim asystentem rozpoznawalny polityk PO nagrywa klip do sieci – jeden z tych 50-sekundowych, krótkich filmików, które stały się teraz najważniejszą metodą komunikacji z wyborcami. Temat wystąpienia? Sukcesy rządu Donalda Tuska – od refundacji in vitro, przez podwyżki dla nauczycieli, po odblokowanie środków w KPO. Nagranie przebiega szybko i sprawnie. Jest jednym z wielu takich materiałów, które trafiają i trafiały do sieci w ostatnich dniach. Również Kancelaria Prezesa Rady Ministrów – mocno krytykowana, również przez koalicjantów, za niedostatki komunikacyjne – wypuszcza klip z osiągnięciami rządu.

Esencją zmian w rządzie jest na razie poprawa w obszarze komunikacji. Temat ten wybrzmiał w wystąpieniu Donalda Tuska całkiem wyraźnie. Premier zapowiedział, że jeszcze w czerwcu zostanie powołany rzecznik rządu, którego zadaniem będzie reorganizacja polityki komunikacyjnej gabinetu. To ma być jedno z pól do zasadniczej poprawy w perspektywie kolejnej kampanii do Sejmu w 2027 roku. – Przesadziliśmy z wiarą, że prawda sama się obroni – podsumował w pewnym momencie sam Tusk. 

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Exposé Donalda Tuska okazało się mową motywacyjną

Kto obejmie stanowisko rzecznika? Tusk na razie nie zdradził nazwiska. W kuluarach mnożą się spekulacje – również te, że rzecznikiem nie zostanie jednak typowany w mediach do tej roli wiceminister kultury Maciej Wróbel z PO. – Sprawa jest płynna – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z polityków Platformy. Zastrzega jednak, że jego zdaniem rzecznikiem powinien zostać polityk, raczej z PO, mający jednocześnie dobrą komunikację z samym Tuskiem. A nie osoba „z rynku”. Na razie żadnych decyzji jeszcze nie podjęto. Sam premier obiecał, że nazwisko rzecznika poznamy w ciągu tygodnia. – To będzie poważna figura polityczna, to będzie waga ciężka w polityce – zapowiedział.

Reklama
Reklama

Emocje w Sejmie opadły po godz. 16.30. Wówczas – zgodnie też z zapowiedziami koalicjantów – premier uzyskał wotum zaufania, wcześniej odpowiadał na pytania posłów. Samo głosowanie odbyło się bez problemów: „Za” było 243 posłów. Teraz przed rządem kolejne kroki, zapowiadane przez premiera zarówno podczas spotkań z koalicjantami, jak i na naradzie z posłami Koalicji Obywatelskiej w KPRM w ubiegłym tygodniu. I będą to kroki znacznie trudniejsze.

Drugie exposé Donalda Tuska, wotum zaufania i co dalej? 

Szef rządu w swoim wystąpieniu wskazał kilka kierunków działań rządu. Z projektów zgłoszonych przez Lewicę wspomniał m.in. kwestie mieszkaniowe, wliczanie czasu pracy na działalności gospodarczej do stażu pracy oraz zakaz bezpłatnych staży. Od Polski 2050 przejął m.in. postulat zakazu używania smartfonów w szkołach oraz odpartyjnienia spółek Skarbu Państwa. Tusk ostrzegł też koalicjantów przed publicznymi sporami. A tych było w ostatnich miesiącach wiele. 

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen skomentował exposé Donalda Tuska: Mnie nie przekonał

Przypomniał także o planie rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Mówił o projektach deregulacyjnych, kierując swoje słowa bezpośrednio do Sławomira Mentzena. Zapowiedział również, że Centralny Port Komunikacyjny będą budować polskie firmy, a także wspomniał o „cichej rewolucji na kolei”.

Opozycji te zapowiedzi nie przekonują. – Premier Tusk opowiada historię, która ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Powtarza banialuki o wywłaszczeniach pod budowę CPK, których nie było. Określa ostatnie półtora roku swoich rządów jako prorozwojowe, a ze wspomnianego już projektu wycina wiele elementów – mówi „Rzeczpospolitej” posłanka partii Razem Paulina Matysiak. I dodaje: – Tusk mówi o rewolucji na kolei, ale raczej w interesie bogatych Polaków, którzy pojadą sobie pociągiem na plażę w Chorwacji czy na narty do Austrii. A tymczasem kolej regionalna woła o odbudowę linii i więcej kursów. Tusk mówi o rozwoju, ale gołym okiem widać, że myśli raczej o wąskiej grupie, a nie o większości społeczeństwa. Cała reszta jego wystąpienia to wiele pustych słów, odmienianie PiS-u przez wszystkie przypadki i PR-owe zagrywki. A Polacy oczekują konkretów – krytykuje drugie exposé premiera Matysiak. Partia Razem nie zagłosowała za wotum zaufania. 

Reklama
Reklama

Co nowego można powiedzieć o rekonstrukcji rządu? Premier zapowiedział, że w gabinecie pojawią się „nowe twarze”. W Sejmie wicepremier Krzysztof Gawkowski, pytany przez dziennikarzy, mówił, że „warto byłoby” powołać wicepremiera ds. gospodarczych, co od dawna postuluje biznes. – Chodzi o to, żeby lepiej skoordynować sprawy dotyczące np. wielkich, kluczowych inwestycji – podkreślił Gawkowski. W kuluarach można też usłyszeć, że celem restrukturyzacji ma być przyspieszenie prac rządu i przyjmowania kolejnych ustaw. To razem z resetem komunikacyjnym i personalnym ma dać polityczne odbicie dla koalicyjnego rządu. Taki jest przynajmniej plan.

Swoje wątpliwości mają koalicjanci. – Trochę może żałuję, że pan premier tak mało miejsca poświęcił w swoim wystąpieniu wszystkim programom modernizacyjnym – powiedział w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Przyznał też, że rekonstrukcja musi nastąpić jak najszybciej, koalicja powinna nabrać tempa i zmienić sposób działania. Palącą kwestią – jego zdaniem – jest również renegocjacja umowy koalicyjnej w części programowej.

PiS zbojkotowało wystąpienie Donalda Tuska 

Politycy PiS licznie zadawali pytania premierowi po jego wystąpieniu. Jednak samo przemówienie ostentacyjnie zbojkotowali. – To była bardzo świadoma taktyka, która miała nie tylko obniżyć rangę wystąpienia, ale też pozostawić Tuska samego z własnym rządem – powiedział „Rzeczpospolitej” w kuluarach jeden z polityków PiS. W ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego – przygotowującej się do zaplanowanego na 28 czerwca kongresu, podczas którego zostanie wybrany prezes partii – dominuje przekonanie, że w przemówieniu premiera zabrakło konkretów.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Dlaczego koalicja rządząca jest skazana na premiera Donalda Tuska?

A jak widzą to eksperci? – Moim zdaniem Donald Tusk nie przyjrzał się uważnie danym z exit poll. Chętnie je udostępnię, jeśli premier będzie nimi zainteresowany – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Łukasz Pawłowski, szef pracowni OGB. I tłumaczy: – Wynik drugiej tury wyborów prezydenckich był wyraźnym sygnałem niezadowolenia, swego rodzaju czerwoną kartką dla rządu. Dominujące emocje związane z koalicją rządzącą to dziś obojętność i rozczarowanie. W exposé premiera zabrakło odniesienia do tych nastrojów – nie zostały one ani zauważone, ani zaadresowane. To oznacza, że sygnał wysłany przez wyborców nie został przez Donalda Tuska odczytany.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Ofiary przestępstw bez pomocy, resort słabo się tłumaczy
Polityka
Tusk do Zełenskiego: Jesteś bohaterem nie tylko w Ukrainie, ale także w Polsce
Polityka
Wzrosło ryzyko rozłamu w PiS, Nawrocki gra na polaryzację, CBOS psuje nastroje KPRM
Polityka
Patryk Jaki krytykuje pomysł ludzi Morawieckiego. „Absurd, nie zgadza się z matematyką”
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama