W polityce nie ma prostych rachunków. Dodawanie wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna do elektoratu Karola Nawrockiego dobrze wygląda tylko na papierze. Nawet w PiS zdają sobie sprawę, że takie kalkulacje są nierealne. Powodów jest kilka.
Czytaj więcej
Choć Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki wchodzą do II tury, antysystemowi kandydaci zdobyli ponad...
Wyborcy Konfederacji i Brauna nie zapiszą się do obozu Nawrockiego
Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna nie są przystawkami partii Jarosława Kaczyńskiego i nie zamierzają tak skończyć. Obie formacje mają równie dużo do stracenia, co do zyskania. Obie też mają specyficzny elektorat, który może zareagować inaczej. Po ostatnich wyborach prezydenckich wyborcy Krzysztofa Bosaka podzielili się i zagłosowali częściowo na Andrzeja Dudę, a częściowo na Rafała Trzaskowskiego. Elektorat Konfederacji nie jest homogeniczny. Część wyborców Sławomira Mentzena stawia kwestie gospodarcze nad ideologicznymi. Liberalizm gospodarczy był przed laty czymś, co łączyło wyborców Platformy Obywatelskiej czy nawet Kongresu Liberalno-Demokratycznego i zwolenników Unii Polityki Realnej, której politycy zasilają dzisiaj formacje Mentzena i Brauna. Konfederacja, popierając Nawrockiego, więcej straci, niż zyska. Oczywiście nie oznacza to, że poprze Rafała Trzaskowskiego. Przeciwnie. Prezydent Warszawy nie ma szans na dobre słowa od Brauna czy Mentzena. Ale wystarczy, że ci nie będą go atakować i dadzą wolną rękę swoim wyborcom. Kandydat KO również nie zamierza kłaniać się Braunowi i Trzaskowskiemu. Nie musi. Antysemickie poglądy Brauna są obce Trzaskowskiemu, czemu dał wyraz podczas debaty prezydenckiej i co mocno zaakcentował w powyborczy poniedziałek.
Czytaj więcej
Od zdolności mobilizacji i demobilizacji tych, którzy zagłosowali w I turze wyborów prezydenckich...
Trzaskowski nie będzie się kłaniać Braunowi i Mentzenowi
– Przed nami wybór między Polską normalną a Polską radykalną. I wszyscy widzimy że Karol Nawrocki to najbardziej radykalny polityk PiS, który ma poglądy bardzo zbliżone do pana Brauna – stwierdził Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej. Brzmi to, jak pozbawienie się części elektoratu na własne życzenie. Ale są czerwone linie, których przekroczyć nie można. Zabieganie o przychylność Brauna byłoby źle odebranie nie tylko przez wyborców Trzaskowskiego, ale również zagranicznych partnerów.