Zbliża się przedawnienie, wolno egzekwować

Urząd może ściągnąć podatek dopiero wtedy, gdy decyzja stanie się ostateczna. Od tej zasady są jednak wyjątki

Aktualizacja: 14.06.2010 04:49 Publikacja: 14.06.2010 03:00

Zbliża się przedawnienie, wolno egzekwować

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Jeden z nich to zbliżający się termin przedawnienia. Jak podkreślił [b]minister finansów w piśmie z 20 maja 2010 r. (odpowiedź na interpelację poselską nr 15 603)[/b], „zbliżanie się terminu przedawnienia zobowiązania oznacza, że zachodzi uzasadniona obawa, iż nie zostanie ono wykonane”.

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2009 r. urząd może egzekwować zaległość dopiero wtedy, gdy decyzja podatkowa stanie się ostateczna. Zgodnie bowiem z art. 239a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] decyzja nieostateczna (czyli taka, od której podatnik może złożyć albo już złożył odwołanie) nie podlega wykonaniu. Chyba że nadano jej rygor natychmiastowej wykonalności.

[srodtytul]Wyjątki od zasady [/srodtytul]

Kiedy fiskusowi wolno przystąpić od razu do egzekucji? Jeśli uprawdopodobni (a więc nie musi udowadniać), że zobowiązanie wynikające z decyzji nie zostanie wykonane. Jest to możliwe wtedy, gdy zaistniała przynajmniej jedna z wymienionych w art. 239b ordynacji podatkowej okoliczności:

- urząd ma informacje, z których wynika, że wobec podatnika toczy się postępowanie egzekucyjne dotyczące innych należności pieniężnych, lub

- podatnik nie posiada majątku o wartości odpowiadającej wysokości zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę, na którym można ustanowić hipotekę przymusową lub zastaw skarbowy, które korzystałyby z pierwszeństwa zaspokojenia, lub

- podatnik zbywa majątek znacznej wartości, lub

- okres do upływu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego jest krótszy niż trzy miesiące.

[srodtytul]Prawdopodobnie nie zapłaci [/srodtytul]

Jak więc widać, fiskus może od razu przystąpić do ściągania podatku, gdy zostało mniej niż trzy miesiące do upływu terminu przedawnienia i jest prawdopodobne, że podatnik dobrowolnie go nie zapłaci. Zdaniem ministra finansów z uprawdopodobnieniem nie będzie problemów.

Jak czytamy w odpowiedzi na interpelację, „jeśli okres do upływu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego jest krótszy niż trzy miesiące, to stanowi to uprawdopodobnienie, że zobowiązanie nie zostanie wykonane.

Organy podatkowe mają prawo zakładać, iż zobowiązanie nie zostanie zapłacone w okresie trzech miesięcy pozostających do upływu terminu jego przedawnienia, skoro w ciągu ponad czterech lat od rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia zobowiązanie podatkowe nie zostało przez podatnika zadeklarowane i zapłacone w prawidłowej wysokości”.

Minister podkreśla też, że w takich sytuacjach interes publiczny powinien mieć pierwszeństwo przed interesem podatnika, a urzędy powinny mieć zapewnioną możliwość podjęcia działań mających na celu przymusowe wykonanie zobowiązania podatkowego.

Powołuje się na orzecznictwo sądowe dotyczące wykonania decyzji o zabezpieczeniu zobowiązań podatkowych. Można z niego wyciągnąć wniosek, że zbliżanie się terminu przedawnienia jest przesłanką uznania, że zobowiązanie nie zostanie wykonane.

Minister przypomina też, że rygor natychmiastowej wykonalności decyzji nieostatecznej nadawany jest przez organ podatkowy pierwszej instancji w drodze postanowienia. Przysługuje na nie zażalenie. Jego wniesienie nie wstrzymuje jednak wykonania decyzji.

[ramka][b]Urząd może ściągać do skutku[/b]

Zastosowanie środka egzekucyjnego (o którym podatnik został zawiadomiony) powoduje, że termin przedawnienia zostaje przerwany i biegnie na nowo. Tak wynika z art. 70 § 4 ordynacji podatkowej. O tym, czy ten przepis jest zgodny z konstytucją, rozstrzygnie Trybunał Konstytucyjny.

Pytanie w tej sprawie skierował do niego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu (postanowienie z 20 kwietnia 2010 r., I SA/Po 616/09). Jak podkreślił w uzasadnieniu, art. 70 § 4 ordynacji może doprowadzić do sytuacji, w której tuż przed każdorazowym upływem terminu stosuje się środek egzekucyjny, tak aby wykluczyć wygaśnięcie zobowiązania podatkowego wskutek upływu czasu.

Tymczasem instytucja przedawnienia powinna gwarantować bezpieczeństwo podatnikowi, który ma pewność, że po upływie określonego czasu nie będzie już nękany przez fiskusa. Nawet gdy nie spełnił ciążącej na nim powinności.

Art. 70 § 4 ordynacji podatkowej, dając możliwość stosowania nieograniczonej liczby środków egzekucyjnych, dopuszcza za każdym razem do przerwania biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego, bez jednoczesnego wyznaczenia końcowego. Zdaniem poznańskiego sądu jest to niezgodne z wynikającymi z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadami zaufania do stanowionego przez państwo prawa oraz pewności prawa (bezpieczeństwa prawnego).[/ramka]

Jeden z nich to zbliżający się termin przedawnienia. Jak podkreślił [b]minister finansów w piśmie z 20 maja 2010 r. (odpowiedź na interpelację poselską nr 15 603)[/b], „zbliżanie się terminu przedawnienia zobowiązania oznacza, że zachodzi uzasadniona obawa, iż nie zostanie ono wykonane”.

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2009 r. urząd może egzekwować zaległość dopiero wtedy, gdy decyzja podatkowa stanie się ostateczna. Zgodnie bowiem z art. 239a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] decyzja nieostateczna (czyli taka, od której podatnik może złożyć albo już złożył odwołanie) nie podlega wykonaniu. Chyba że nadano jej rygor natychmiastowej wykonalności.

Pozostało 83% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego