Jeden z nich to zbliżający się termin przedawnienia. Jak podkreślił [b]minister finansów w piśmie z 20 maja 2010 r. (odpowiedź na interpelację poselską nr 15 603)[/b], „zbliżanie się terminu przedawnienia zobowiązania oznacza, że zachodzi uzasadniona obawa, iż nie zostanie ono wykonane”.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2009 r. urząd może egzekwować zaległość dopiero wtedy, gdy decyzja podatkowa stanie się ostateczna. Zgodnie bowiem z art. 239a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] decyzja nieostateczna (czyli taka, od której podatnik może złożyć albo już złożył odwołanie) nie podlega wykonaniu. Chyba że nadano jej rygor natychmiastowej wykonalności.
[srodtytul]Wyjątki od zasady [/srodtytul]
Kiedy fiskusowi wolno przystąpić od razu do egzekucji? Jeśli uprawdopodobni (a więc nie musi udowadniać), że zobowiązanie wynikające z decyzji nie zostanie wykonane. Jest to możliwe wtedy, gdy zaistniała przynajmniej jedna z wymienionych w art. 239b ordynacji podatkowej okoliczności:
- urząd ma informacje, z których wynika, że wobec podatnika toczy się postępowanie egzekucyjne dotyczące innych należności pieniężnych, lub