W środę Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną podatnika, od którego fiskus zażądał informacji dotyczących kontrahenta.
Chodziło o specjalne uprawnienie z art. 45 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Mówiąc najprościej, pozwala on na zbieranie danych od osób innych niż podatnik, które mogą mieć wpływ na rozliczenia podatkowe. Sprawa dotyczyła zaś właściciela jednego z warszawskich centrów handlowych. W postanowieniu z 2019 r. fiskus zażądał od niego informacji o wynajmie jednego z lokali, m.in. warunków i kopii umowy najmu z kontrahentem.
Czytaj więcej
Bez konkretnego dowodu, portal internetowy nie może odmówić wydania danych swoich użytkowników i informacji o płatnościach, które są niezbędne do realizacji dochodów z podatków.
Spółka odmówiła i poskarżyła się do sądu, ale warszawski WSA oddalił jej skargę. Rację przyznał jej dopiero NSA. Zgodził się co prawda, że sporny art. 45 ustawy o KAS jest potrzebny fiskusowi do wykonywania, podkreślił, że w jego stosowaniu musi być zachowana zasada proporcjonalności. I choć fiskus ma określone uprawnienia, to może z nich korzystać w granicach ściśle wskazanych prawem. Każdą zaś wątpliwość należy interpretować na korzyść osób, które zostają zobowiązane do wypełnienia powinności.
NSA zauważył, że w spornym przypadku chodzi m.in. o dane przetworzone. Tymczasem, jak tłumaczyła sędzia NSA Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, przetwarzać dane może fiskus, który nie ma uprawnienia do żądania przetworzonej informacji od strony. A za taką w spornej sprawie NSA uznał przedstawienie stworzonego na potrzeby fiskusa dokumentu w postaci zanimizowanej umowy najmu.