Wigilia w firmowych kosztach? Tak, ale bez samozatrudnionych

Fiskus pozwala rozliczać wydatki na świąteczne spotkania dla pracowników. Dla innych już nie.

Publikacja: 19.12.2022 20:34

Wigilia w firmowych kosztach? Tak, ale bez samozatrudnionych

Foto: Adobe Stock

Czy przedsiębiorca, który zaprasza załogę na wigilię, powinien sprawdzać, jaką umowę ma każdy gość? Ze stanowiska fiskusa wynika, że tak. Skarbówka zgadza się bowiem na rozliczanie w kosztach PIT/CIT świątecznych imprez tylko dla pracowników.

– Wydatki na firmową wigilię w części przypadającej na osoby na zleceniach, umowach o dzieło czy tzw. samozatrudnionych, czyli mających własną działalność, należy wyłączyć z podatkowych kosztów – wskazuje Krajowa Informacja Skarbowa.

Czytaj więcej

Świąteczna atmosfera w firmie z niższym podatkiem - co można wrzucić w koszty

Anachroniczne podejście skarbówki

– To anachroniczne podejście, nieuwzględniające ekonomicznej rzeczywistości. W wielu firmach działają przecież zespoły składające się nie tylko z etatowców, ale także zatrudnionych na innych umowach, w tym mających własne biznesy. Robią podobne rzeczy i są podobnie traktowani przez właściciela firmy. Fiskus nie powinien na siłę ich rozdzielać – mówi doradca podatkowy Wojciech Kliś. Dodaje, że trudno liczyć na złagodzenie stanowiska skarbówki, bo niedawno wygrała spór w sprawie imprez integracyjnych w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. W wyroku potwierdzono stanowisko fiskusa, że wydatki na współpracowników mających własne biznesy są wyłączoną z podatkowych kosztów reprezentacją (patrz ramka).

Co więc ma zrobić firma, która organizuje wigilię dla całej załogi? Musi rozdzielić wydatki – twierdzi Krajowa Informacja Skarbowa.

W jaki sposób?

– Przepisy tego nie precyzują. Najlepiej byłoby mieć listę gości i na jej podstawie ustalić, jaka część wydatków przypada na pracowników. Jeśli nie mamy takiej listy, można zastosować proporcjonalne rozliczenie, uwzględniając, ile w firmie jest osób na etacie, a ile na innych umowach – tłumaczą konsultanci z KIS.

Czy w sporach z fiskusem można użyć argumentu, że wigilijne spotkanie to coś więcej niż zwykła integracja w restauracji? Święta Bożego Narodzenia to przecież wyjątkowy czas, także w biznesie. Przedsiębiorcom zależy na tym, aby w tych dniach była przyjazna atmosfera w firmie, chcą też docenić wszystkich (nie tylko etatowców), którzy działają dla jej dobra. Spotkania wigilijne są zresztą tak mocno zakorzenione w naszej tradycji, że rezygnacja z nich mogłaby zostać uznana za coś nienaturalnego.

– Świąteczne spotkania rozliczamy tak jak inne, czyli z podziałem kosztów – podkreśla Krajowa Informacja Skarbowa.

– Niestety, nie liczyłbym na zbytnią wrażliwość skarbówki w tej sprawie – komentuje Wojciech Kliś.

Akcenty zawodowe mogą się przydać

Jest jeszcze jedna możliwość: zrobić z wigilii spotkanie służbowe. Czyli zadbać o to, aby znalazły się na niej, oprócz świątecznych, akcenty zawodowe. Oczywiście kłóci się to trochę z charakterem wigilijnego przyjęcia, może jednak być argumentem za rozliczeniem wszystkich wydatków w podatkowych kosztach. Fiskus zresztą sam podkreśla w interpretacjach, że na imprezach okolicznościowych nie może być tylko rozrywka, powinny pojawić się także elementy służbowe. Dlatego przedsiębiorcy w czasie świątecznych spotkań robią też część oficjalną, na której są podsumowania mijającego roku połączone z wyróżnieniami dla liderów oraz prezentacje planów na następny.

Czy takie służbowe elementy mogą skłonić skarbówkę do uznania, że cała impreza jest firmowym kosztem?

– Im na spotkaniu więcej akcentów zawodowych, tym większe szanse na rozliczenie kosztów – mówi Wojciech Kliś. Dodaje, że wiele firm nie przejmuje się aż tak bardzo stanowiskiem fiskusa, licząc na to, że w razie sporu obronią swoje racje. Trzeba jednak pamiętać, że skarbówka może sprawdzić, kto brał udział w imprezie. Zwłaszcza wtedy, gdy opłata jest naliczana za każdego uczestnika. Jeśli firma zapłaci za 100 osób, a na etacie ma tylko 40, urzędnicy mogą zapytać o pozostałych.

Uwaga na alkohol

I jeszcze jedna ważna rzecz: fiskusowi nie spodobają się wydatki na alkohol. Nie można ich rozliczać w podatkowych kosztach, nawet jeśli na świątecznym spotkaniu są sami pracownicy – podkreśla Krajowa Informacja Skarbowa.

Co zrobić, jeśli firma dostała fakturę na całą imprezę, bez wyszczególniania wydatków na mocniejsze trunki?

– Powinna skontaktować się z organizatorem i poprosić o doprecyzowanie – wyjaśniają konsultanci z KIS.

NSA: współpracownik dba sam o siebie

Firmę łączą z samozatrudnionymi powiązania biznesowe zakładające równorzędność i niezależność obu stron umowy. Oni sami organizują sobie działalność gospodarczą, tak aby przynosiła jak największe zyski. Firma, z którą współpracują, nie musi ich motywować. Takich argumentów użył Naczelny Sąd Administracyjny, stając po stronie fiskusa w sporze o rozliczenie imprez integracyjnych. Chodziło o wyjścia do restauracji, kina, teatru czy na kręgle. Uczestniczyły w nich zarówno osoby zatrudnione na etacie, jak i współpracownicy mający własne biznesy. Spółka argumentowała, że działają w zespołach i muszą się dobrze poznać, bo ułatwia to codzienną współpracę. Spotkania poprawiają relacje w firmie, co przekłada się na lepsze wyniki finansowe.

Fiskus kazał wyrzucić wydatki przypadające na samozatrudnionych z podatkowych kosztów. WSA w Rzeszowie uchylił interpretację, NSA przyznał jednak rację skarbówce. Jego zdaniem nie można uznać za koszt CIT wydatku na motywowanie współpracowników do lepszego prowadzenia własnego biznesu (sygn. II FSK 572/22).

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego