W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny wydał kolejny wyrok dotyczący popularnej wśród podatników tzw. ulgi mieszkaniowej w PIT. Sąd nie zgodził się na objęcie nią spłaty zaległości czynszowej obciążającej zbywane lokum.
Spadek z długiem
Sprawa dotyczyła podatnika, który spierał się z fiskusem o zakres zakres zwolnienia z PIT przewidzianego przy opodatkowanej sprzedaży mieszkania. Konkretnie chodziło o spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, które nabył w spadku po siostrze w lutym 2013 r. Już w listopadzie kolejnego roku postanowił je sprzedać. A zgodnie z ustawą o PIT, jeśli od końca roku nabycia czy wybudowania do odpłatnego zbycia tzw. nieruchomości prywatnej, nie minie pięć lat, w grę zasadniczo wchodzi konieczność rozliczenia z fiskusem (w tym czasie nie obowiązywał jeszcze przepis, który przy spadkobraniu odnosi ten termin do spadkodawcy). Podatnik zadeklarował jednak, że skorzysta ze zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT czyli specjalnej ulgi dla osób, które pieniądze z opodatkowanej sprzedaży jednego lokum inwestują we własne potrzeby mieszkaniowe. Miała to być spłata żony przy podziale majątku oraz uregulowanie długu jaki w spółdzielni urósł na odziedziczonym mieszkaniu.
Początkowo fiskus w ogóle odmówi prawa do zwolnienia. Organ odwoławczy skorygował jednak to podejście i potwierdził podatnikowi prawo do ulgi w stosunku do większości pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży. Zgodził się bowiem, że środki na nabycie w 2016 r. od żony jej udziału w innym spółdzielczym mieszkaniu, które wcześniej było w majątku wspólnym małżonków, na wyłączną własność podatnika jest wydatkiem na własne cele mieszkaniowe. Ale w kwestii spłaty długu zdania nie zmienił. I tak jak w pierwszej instancji, także organ odwoławczy odmówił objęcia ulgą ok. 6 tys. zł zapłaconych do spółdzielni. Bo również w jego ocenie przeznaczenie przez podatnika przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości mieszkaniowej na spłatę posiadanego zadłużenia z tytułu opłat eksploatacyjnych nie może być uznane za działanie zamierzające do zaspokojenia jego celów mieszkaniowych. A do tego nie można wydatkować środków, którymi - z uwagi na ich wcześniejsze wydatkowanie na spłatę zadłużenia - się nie dysponuje.
Podatnik zaskarżył decyzję i w pierwszej instancji wygrał. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie uznał, że wcześniejsze rozdysponowanie części przychodu ze sprzedaży, nie pozbawiło podatnika prawa do ulgi mieszkaniowej w odniesieniu do tej wcześniejszej kwoty, jeżeli ta w określonym terminie została wydatkowana na cel mieszkaniowy. Warunkiem skorzystania ze zwolnienia z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT nie jest zaś wydatkowanie na wymienione w nim cele konkretnych pieniędzy, lecz wartości uzyskanych ze sprzedaży.
Tej korzystnej dla podatnika wykładni w zakresie spłaty zadłużenia od odziedziczonego mieszkania nie udało się już obronić w NSA.