Ministerstwo Finansów przedstawiło nową wersję ustawy o spółkach rynku wynajmu nieruchomości. Spółki takie, zwane REIT (od angielskiego Real Estate Investment Trusts), mają być swoistymi funduszami inwestycyjnymi, zapewniającymi swoim udziałowcom zarobek na inwestycjach w nieruchomości.
Nowa wersja projektu przewiduje, że dochód REIT-u będzie opodatkowany 19-procentowym CIT, ale dopiero po dwóch latach od zakończenia danego roku podatkowego. Będą mogły w ogóle uniknąć tego podatku, jeśli w ciągu tego czasu przeznaczą dochód na zakup albo wytworzenie nieruchomości lub ich części. Ewentualnemu opodatkowaniu może realnie podlegać jednak i tak niewielka część dochodu, bo REIT-y będą zobowiązane do wypłaty 90 proc. swoich zysków w 9 miesięcy po zakończeniu roku obrotowego. W chwili wypłaty dywidendy REIT będzie potrącał 8,5 podatku z zysków udziałowców. W ten sposób osoby inwestujące w takie spółki będą obciążone podobnie, jak gdyby same wynajmowały komuś nieruchomość i korzystały ze zryczałtowanej stawki (choć formalnie to REIT będzie podatnikiem).
– Zaproponowane rozwiązanie powinno wyeliminować ryzyko zakwestionowania ustawy z powodu niedozwolonej pomocy publicznej – ocenia Katarzyna Kopczewska, doradca podatkowy i partner w kancelarii Baker McKenzie. Taki zarzut formułowano do poprzedniej wersji projektu z jesieni ub.r. Dochody REIT-ów były w niej zwolnione z podatku.
Katarzyna Kopczewska zwraca uwagę na jeszcze jedną modyfikację projektu. – W poprzedniej wersji projektu dochody zagranicznych udziałowców spółek nieruchomościowych mogły podlegać bardzo niskiemu opodatkowaniu, np. 5 proc., podczas gdy polscy inwestorzy płaciliby 19 proc. podatku – zwraca uwagę ekspertka.
W projekcie datowanym na 19 maja jest jednak przepis, który przy niekorzystnej interpretacji może wykluczyć inwestowanie przez REIT-y w nieruchomości obciążone hipoteką. Podobny zakaz obowiązuje dziś fundusze inwestycyjne. – Rozumiem, że chodzi tu o ochronę inwestorów, np. przed roszczeniami osób trzecich, ale należy zadbać, aby REIT-y mogły zabezpieczać swoje zobowiązania np. wobec banków w formie hipoteki. Finansowanie długiem bankowym to przecież podstawowa cecha inwestycji nieruchomościowych, wpływająca na poziom ich dochodowości – ocenia Katarzyna Kopczewska.