Czy zakupy mogą determinować zakres prawa do odliczenia VAT

O tym, jak należy i jak nie należy odczytywać unijnych dyrektyw – pisze Roman Namysłowski, starszy menedżer w zespole VAT firmy Ernst & Young

Aktualizacja: 30.01.2008 08:01 Publikacja: 30.01.2008 00:01

Roman Namysłowski z firmy Ernst & Young

Roman Namysłowski z firmy Ernst & Young

Foto: Fotorzepa

Profesor Witold Modzelewski błędnie zinterpretował przepisy dyrektywy 2006/112/WE (wywiad w „Rz” z 22 stycznia). Zastosowanie się do rad prezesa Instytutu Studiów Podatkowych mogłoby narazić podatników na niepotrzebny spór z władzami skarbowymi i sankcje finansowe. Z tego względu warto przyjrzeć się bliżej zasadom obliczania proporcji determinującej zakres prawa do odliczenia podatku naliczonego z tytułu zakupów związanych z czynnościami opodatkowanymi lub zwolnionymi.

Z dyrektywy 2006/112 (dalej: dyrektywa) nie wynika bowiem, że kwoty związane z importem towarów, wewnątrzwspólnotowym nabyciem towarów czy też importem usług należy uwzględniać w proporcji, która określa kwotę podatku naliczonego podlegającą odliczeniu.

Podstawą tez przedstawionych w wywiadzie jest drugi akapit w art. 173 ust. 1, zgodnie z którym „proporcja podlegająca odliczeniu jest ustalana, zgodnie z art. 174 i 175, dla wszystkich transakcji dokonanych przez podatnika”. Może i teza stawiana w wywiadzie byłaby prawdziwa, gdyby użyto sformułowania „na podstawie wszystkich transakcji”. Tymczasem „dla wszystkich transakcji” oznacza konieczność stosowania proporcji w odniesieniu do wszystkich zakupów dokonywanych przez podatnika w zakresie, w jakim nie jesteśmy w stanie dokonać bezpośredniej alokacji. Innymi słowy sformułowanie „dla wszystkich transakcji” w tym przepisie oznacza jedynie, że proporcję obliczamy dla całej działalności podatnika, a nie jego części. Ustęp 2 art. 173 precyzuje znaczenie tego fragmentu, dając państwom członkowskim możliwość wprowadzenia zasad, zgodnie z którymi proporcja obliczana jest odrębnie dla każdego sektora działalności podatnika.

Prezes ISP stwierdza dalej, że obrót, który występuje w art. 174 ust. 1 lit. a i b, należy, jak rozumiem, interpretować w kontekście sformułowania „wszystkich transakcji” występującego we wskazanym art. 173. Tymczasem warto przytoczyć pełną treść tego przepisu, a wtedy wszystko stanie się jasne. Otóż zgodnie z art. 174 w liczniku proporcji należy ująć całkowitą wysokość obrotów uzyskanych z transakcji, które dają prawo do odliczenia. I tutaj należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są transakcje, które dają prawo do odliczenia, a w szczególności czy są nimi wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów oraz import usług? Kategorie te oznaczają przecież fakt dokonania zakupu towarów lub usług. Artykuł 168 dyrektywy przyznaje prawo do odliczenia w zakresie, w jakim towary lub usługi wykorzystywane są na potrzeby opodatkowanych transakcji podatnika. Niezwykle trudno jest wskazać taki związek między poszczególnymi zakupami, np. krajowym zakupem towarów a zakupem towarów z innego państwa członkowskiego. Każdy przepis rozdziału 2 tytułu X dyrektywy, który określa zasady obliczania proporcji, podważa tezy przedstawione w wywiadzie. Przykładowo na podstawie art. 174 (2) w proporcji nie uwzględnia się „obrotu uzyskanego z dostaw dóbr inwestycyjnych”. Nie ma zatem wątpliwości, że przepis odnosi się do dostaw dokonanych przez podatnika, a nie do nabycia tych dóbr. Gdyby teza głoszona w wywiadzie była prawdziwa, postępowanie unijnego ustawodawcy byłoby nielogiczne. Dlaczego bowiem z proporcji nie można wyłączać obrotu z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia dóbr inwestycyjnych?

Dalej: gdyby ta teza była prawdziwa, instytucje finansowe byłyby zachwycone. Dokonując zakupu usług z zagranicy lub nabywając towary spoza naszego kraju, podmioty te mogłyby uwzględniać obrót z tytułu tych transakcji w proporcji, zwiększając tym samym kwotę podatku naliczonego podlegającą odliczeniu. Sytuacja taka stawiałaby w uprzywilejowanej pozycji dostawców towarów lub usług z innych państw. Nie ma bowiem wątpliwości, że obrót z tytułu krajowych zakupów nie jest uwzględniany w proporcji. Chyba że interpretacja przepisów wspólnotowych dokonana w wywiadzie zakłada również takie rozumienie sformułowania „wszystkie transakcje”.

Na zakończenie warto wskazać, że praktyka innych krajów Wspólnoty jest zupełnie inna. Tam nikomu nie przychodzi do głowy, aby zakupy determinowały zakres prawa do odliczenia, czyli były niejako sędzią we własnej sprawie.

Jednym z celów uchwalenia nowej dyrektywy i zastąpienia poprzednio obowiązującej VI dyrektywy było zwiększenie przejrzystości tekstu aktu prawnego, tak aby każdy podatnik był w stanie odczytać zakres przysługujących mu praw i ciążących na nim obowiązków. Niestety, jak pokazuje życie, cel ten nie został w pełni osiągnięty.

Profesor Witold Modzelewski błędnie zinterpretował przepisy dyrektywy 2006/112/WE (wywiad w „Rz” z 22 stycznia). Zastosowanie się do rad prezesa Instytutu Studiów Podatkowych mogłoby narazić podatników na niepotrzebny spór z władzami skarbowymi i sankcje finansowe. Z tego względu warto przyjrzeć się bliżej zasadom obliczania proporcji determinującej zakres prawa do odliczenia podatku naliczonego z tytułu zakupów związanych z czynnościami opodatkowanymi lub zwolnionymi.

Z dyrektywy 2006/112 (dalej: dyrektywa) nie wynika bowiem, że kwoty związane z importem towarów, wewnątrzwspólnotowym nabyciem towarów czy też importem usług należy uwzględniać w proporcji, która określa kwotę podatku naliczonego podlegającą odliczeniu.

Pozostało 85% artykułu
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO