Złote spadochrony w spółkach Skarbu Państwa lepsze na niższych stanowiskach

Przepisy ustawy kominowej zawierają ograniczenia dotyczące odszkodowań za zakaz konkurencji tylko dla członków zarządu spółek Skarbu Państwa. Pracowników z drugiego szeregu już nie dotyczą.

Aktualizacja: 31.10.2023 10:49 Publikacja: 31.10.2023 03:00

Złote spadochrony w spółkach Skarbu Państwa lepsze na niższych stanowiskach

Foto: Adobe Stock

Pakiety świadczeń zwane złotymi spadochronami, oferowane wyższej kadrze kierowniczej w związku z zakończeniem stosunku pracy, to stały temat powyborczych dyskusji. Szczególnie przy nowym politycznym rozdaniu – a takie szykuje się na naszej krajowej scenie. Ponad tydzień temu Polacy w głosowaniu wybrali bowiem 460 posłów i 100 senatorów. W efekcie opozycja (tj. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica) uzyskała większość mandatów. I teraz liczy na powierzenie jej liderowi misji tworzenia rządu.

Kadra kierownicza

Niebawem, szczególnie w spółkach Skarbu Państwa, będziemy zatem obserwować poważne przetasowania na najwyższych szczeblach zarządzania. Takie osoby na pewno nie odejdą jednak z pustymi rękami. Członkowie zarządu jeszcze przez jakiś czas po utracie pracy będą mogli pobierać zbliżone wypłaty za sprawą umów o zakazie konkurencji. Publiczne pieniądze nie będą do nich jednak płynąć w nieskończoność.

– Kwestię zakazów konkurencji osób pełniących funkcje w spółkach Skarbu Państwa reguluje przede wszystkim ustawa o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami (DzU z 2020 r., poz. 1907). Chodzi dokładnie o art. 8 – mówi Łukasz Kuczkowski, radca prawny z kancelarii Raczkowski.

Jak wskazuje, zgodnie z tym przepisem zakaz konkurencji po ustaniu funkcji może trwać maksymalnie sześć miesięcy.

– Jest to istotne ograniczenie, którego nie ma w innych spółkach (tylko spółki Skarbu Państwa są nimi objęte) – zauważa ekspert.

Zwraca też uwagę, że zakaz konkurencji jest w takim przypadku powiązany z minimalnym okresem pełnienia funkcji wynoszącym trzy miesiące.

– Nie można zatem go wprowadzić, gdy dana osoba piastowała swoje stanowisko tylko jeden miesiąc – zauważa.

Limitowane przepisami są też wypłacane w tym czasie kwoty.

Czytaj więcej

NIK: gigantyczne odprawy w spółkach Skarbu Państwa

– Odszkodowanie za każdy miesiąc zakazu konkurencji nie może być wyższe niż 100 proc. wynagrodzenia miesięcznego podstawowego otrzymanego przez członka zarządu przed ustaniem pełnienia funkcji – mówi mec. Kuczkowski.

Podkreśla jednak, że nie tylko członkowie zarządu mogą być objęci takim zakazem.

– Można go wprowadzić wszędzie tam, gdzie pracownicy czy współpracownicy mają dostęp do niezwykle istotnych informacji, które spółka zamierza chronić. Co do zasady jednak do takich osób będą miały zastosowanie przepisy kodeksu pracy lub kodeksu cywilnego, które nie przewidują takich ograniczeń jak dla członków zarządu spółek Skarbu Państwa – wyjaśnia mecenas.

Inni pracownicy

Jak zatem kwestia zakazu konkurencji wygląda w ich przypadku?

– Co do rodzajów umów, przy jakich może on zostać zawarty, nie ma w zasadzie ograniczeń. Jest to zjawisko powszechne w umowach o pracę, ale też nic nie sprzeciwia się wprowadzeniu go również do stosunków cywilnoprawnych. Zakaz może funkcjonować w trakcie obowiązywania umowy i po jej zakończeniu – tłumaczy adwokat Paweł Matyja.

Ekspert dalej wskazuje, że w takich sprawach nie ma przepisów, które określałyby maksymalny okres jego trwania.

– Decydujące znaczenie ma więc wola stron przy szeroko pojętej swobodzie zawierania umów – wyjaśnia ekspert.

Jak jednak podkreśla, nie oznacza to całkowitej dowolności w tej materii.

– Z pomocą przychodzi tu orzecznictwo, które zbyt długie zakazy konkurencji uznaje za nieważne i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Najczęściej spotykane są zatem okresy kilkumiesięczne czy kilkuletnie. W orzecznictwie pojawiają się głosy, że okres ten nie powinien być dłuższy niż dziesięć lat. Nie jest również możliwe ustanowienie dożywotniego zakazu. Nie można bowiem całkowicie eliminować pracownika z rynku pracy – dodaje.

Regulacje nie są również zanadto szczegółowe, jeżeli chodzi o kwestie odszkodowania.

Czytaj więcej

Czystki w państwowych spółkach są nieuniknione

– Przepisy kodeksu pracy określają jedynie jego minimalną wysokość. Odszkodowanie to nie może być niższe niż 25 proc. wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu konkurencji. Brak jest natomiast górnej granicy takiej wypłaty. W umowie cywilnoprawnej z oczywistych względów regulacje kodeksu pracy nie będą miały zastosowania. Zdecyduje więc wola stron – komentuje mec. Matyja.

Potrzebne zmiany

A jakie obowiązują maksymalne okresy i kwoty odszkodowania przy umowie zawartej na np. miesiąc?

– Skoro przepisy kodeksu pracy nie wprowadzają żadnych punktów odniesienia co do górnych granic, to nie ma podstaw, by różnicować sytuację pracownika w zależności od długości zawartej z nim umowy. Tutaj też decyduje wola stron. I w pewnym sensie zdrowy rozsądek. Kwestią decydującą jest bowiem ochrona interesów pracodawcy z uwagi na dostęp pracownika do danych, których wykorzystanie już w nowej firmie mogłoby wyrządzić dotychczasowej szkodę. Natomiast umowy rażąco niewspółmierne mogą podlegać ocenie sądu pracy i być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia – komentuje.

Zdaniem mec. Łukasza Kuczkowskiego warto zastanowić się nad ujednoliceniem przepisów o zakazie konkurencji w spółkach Skarbu Państwa, tak aby przepisy ustawy kominowej objęły również pracowników niższego rzędu.

– Mamy bowiem sytuację, w której osoby na najwyższych stanowiskach w randze członków zarządu mogą być objęte tego typu obostrzeniami krócej aniżeli np. kierownicy czy dyrektorzy spółki lub osoby na jeszcze niższym stanowisku. Już nie wspominając o tworzeniu swoistego parasola ochronnego dla takich osób przez wiele lat – komentuje.

Jak wskazuje, te obawy są powodowane jedynie przez praktykę ostatnich lat.

– Prywatne spółki nie podpisują umów o zakazie konkurencji z pracownikami niższego rzędu, ponieważ jest to dla nich z finansowego punktu widzenia nieopłacalne. Wymiana kadrowa, jaka nastąpiła w spółkach Skarbu Państwa w ostatnich latach na wszystkich szczeblach, powoduje, że nie mogę z pełnym przekonaniem wykluczyć tzw. złotych spadochronów dla innych zatrudnionych – mówi ekspert.

Emocje studzi Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

– Trudna do oceny jest skala tego zjawiska. Możemy opierać się na różnych przykładach, ale trudno zweryfikować, na ile często takie rozwiązania wykraczały poza poziom zarządów i jak bardzo komplikuje to prowadzenie polityki kadrowej na podstawie istniejących regulacji – uważa ekspert.

Ma też wątpliwości, czy tak daleko idąca wymiana kadr następuje na wszystkich szczeblach w większości spółek Skarbu Państwa.

– Oczywiście znane są praktyki z w ostatnich lat. Zmiany kadrowe zapewne będą jednak dotyczyły przede wszystkim najwyższych szczebli zarządzania. Na niższych są one mniej prawdopodobne. Myślę, że przed podjęciem ewentualnych kroków na poziomie legislacyjnym należałoby dokonać kompleksowej oceny skali możliwych nieprawidłowości oraz ich mechanizmów prawnych – dodaje.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting

Przepisy ograniczające wydatkowanie publicznych pieniędzy na świadczenia wyższej kadry kierowniczej w związku z zakończeniem współpracy z nimi wydają się w jakimś zakresie chronić interes państwa. Nie są one zapewne idealne, bo nie wszystkie podmioty obejmuje tzw. ustawa kominowa. Nie dysponujemy też nowym raportem NIK, która zbadałaby tę kwestię po zmianie przepisów, która nastąpiła pod koniec 2016 r. Wcześniejszy raport był pod tym względem niekorzystny dla spółek Skarbu Państwa. Obejmował on jednak lata 2011–2017. Być może kontrola izby również teraz by się przydała. Z drugiej strony musimy pamiętać, jaką funkcję spełnia np. zakaz konkurencji. Na jego podstawie pracownik zobowiązuje się do powstrzymania od działalności konkurencyjnej wobec byłego pracodawcy, a w zamian za to otrzymuje pieniądze. Zważywszy, iż mówimy o osobach, które posiadają wiedzę na tematy dotyczące istotnych z punktu widzenia państwa podmiotów, takie regulacje są potrzebne.

Czytaj więcej

Cezary Szymanek: Koniec rozdawnictwa w stylu Willi+. Jak rząd Tuska ma zmienić wydatki budżetu

Pakiety świadczeń zwane złotymi spadochronami, oferowane wyższej kadrze kierowniczej w związku z zakończeniem stosunku pracy, to stały temat powyborczych dyskusji. Szczególnie przy nowym politycznym rozdaniu – a takie szykuje się na naszej krajowej scenie. Ponad tydzień temu Polacy w głosowaniu wybrali bowiem 460 posłów i 100 senatorów. W efekcie opozycja (tj. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Lewica) uzyskała większość mandatów. I teraz liczy na powierzenie jej liderowi misji tworzenia rządu.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił