Takiego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim, którego wyrok w sprawie konkursu na dyrektorów szkół podstawowych przesądził o nieważności postępowania.
Burmistrz ogłosił konkurs na stanowisko dyrektorów dwóch szkół podstawowych. Sprecyzował wymagania, które musiała spełnić osoba przystępująca do konkursu oraz wyjaśnił jakie oryginały bądź kopie dokumentów, powinny zawierać oferty osób przystępujących do konkursu. Wymienił w nich m.in. poświadczoną przez kandydata, za zgodność z oryginałem kopię dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość oraz obywatelstwo kandydata. Konkursy na obydwa wskazane stanowiska miały przeprowadzić komisje konkursowe, powołane przez burmistrza.
Do konkursu na jedno ze stanowisk swoją ofertę zgłosił pewien mężczyzna. Przedłożył on kserokopię dowodu osobistego, poświadczoną za zgodność z oryginałem za pomocą pieczęci podbitej przez doradcę burmistrza, który był jednocześnie przewodniczącym komisji konkursowej.
Po otwarciu kopert z ofertami poszczególnych kandydatów komisja stwierdziła, że mężczyzna przedłożył kopię dowodu osobistego, jednak nie była ona potwierdzona za zgodność z oryginałem przez niego samego. Komisja z uwagi na ten brak formalny niezwłocznie podjęła uchwałę o odmowie dopuszczenia kandydata do postępowania konkursowego. W marcu bieżącego roku burmistrz, spośród dopuszczonych kandydatów, na stanowisko dyrektora szkoły powołał inną osobę.
Odrzucony kandydat stwierdził, że urzędnik naruszył procedurę konkursową i wezwał go do usunięcia naruszenia prawa. Bezskutecznie. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim.